Reklama:

TĘTNIAK MÓZGU (4111)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

gość
15-06-2009, 10:24:00

glowa z tego co czytalem raczej boli w jednym miejscu pulsującą w róznych raczej sie nie spotkałem.
gość
15-06-2009, 11:41:00

Ja przeszłam tą chorobę.Jestem po embolizacji czasami boli w różnych miejscach.
gość
16-06-2009, 16:14:00

Mam obecnie 55l. W wieku 49 lat przeszedłem wylew podpajęczynówkowy, którego źródłem było pękniecie tętniaka tętnicy prostej, który zlokalizowany jest w okolicach pnia mózgu. Jak stwierdzili lekarze jest to miejsce tzw. "nieoperowalne". Wszelka interwencja w tym miejscu głowy grozi bardzo poważnymi konsekwencjami. Ryzyko jest zbyt duże, aby podjąć się operacji.
Od czerwca 2002 roku żyję z czynnym tętniakiem w głowie. Myślę, że z tym tętniakiem żyję dłużej, ale dopiero od czerwca 2002r. dowiedziałem sie o tym "na pewno".
Tuż po wyjściu ze szpitala szukałem przede wszystkim jakiegoś kontaktu z Osobami, którzy są w podobnej jak ja sytuacji. Szukałem pomocy, kontaktu, rozmowy, wsparcia. Szukałem ludzi. Niestety nie trafiłem wówczas na te forum. Szkoda. Moje problemy, lęki, obawy, strach o postawienie każdego kroku minął by mam nadzieję szybciej. Podejmowałem różne działania aby pozbyć się przede wszystkim tego niemożliwego do określenia jego potęgi strachu, żalu, obawy o każde oznaki jakie daje organizm, nawet te, które świadczą, że żyję.
Zacząłem pisać również swojego bloga "żyć z tętniakiem" (www.jerzynazaruk.blox.pl). Zaprzestałem ponieważ nie spotkał się on z zainteresowaniem Osób, o które mi przede wszystkim chodziło - Osoby tak ja owładnięte strachem, traumą, zagubieniem i brakiem jakichkolwiek perspektyw z powodu swojej choroby. Osób, które żyją wciąż ze świadomością, że bomba wciąż tyka...
Optymistyczne: Nauczyłem się już żyć "normalnie". Wykonuję rożne prace, działam w różnych gremiach pomagających innym, sam wykonuję rożne projekty, zarządzam tymi projektami, prowadzę szkolenia, pisze i wydaję... Jest tak, że gdyby ktoś mi powiedział wówczas, gdy pozostałem sam ze swoim "bratem łatą" , że dojdę a właściwie wrócę do takiego stanu - popukałbym się w swoja chorą głowę.
Proszę przeczytaj moje wpisy na blogu. Tam jest prawda o tym jak to było. Jak rozpoczęła się moja choroba. Mam nadzieję, że odpędzi od ciebie i Twoich bliskich ten cholerny strach i zagubienie[addsig]
JAN
gość
16-06-2009, 18:40:00

Mam 34 lata.Przeczytałam
Twojego bloga.Ja jestem po embolizacji tętniaka prawej tętnicy kręgowej.Dopiero 9 miesięcy temu.I wiesz co rzeczywiście jest trudno.Ne ma dnia żeby sie nie zastanawiała nad swoją przyszłością.Rozmawia mi się jeszcze trudno.Boję się o jutro.Napisz cz wróciłeś do pracy?
gość
16-06-2009, 18:43:00

A czy naczyniowo nie da sie tego zabezpieczyć pytałeś ??
gość
16-06-2009, 18:48:00


16-06-2009 o 20:43, gość :
A czy naczyniowo nie da sie tego zabezpieczyć pytałeś ??
Ja 9 lat chodziłam z tętniakiem i dopiero w tym roku w marcu miałam embolizacje i mam 5 sprężyn platynowych(mam tętniaka na ostatnim odcinku tetnicy środkowej lewej ,sam srodek głowy)
gość
16-06-2009, 19:52:00

Odpowiadam Pani, która przeszła embolizację.
Muszę Ci powiedzieć, że na pewno wszystko się u Ciebie udało. Będzie wszystko w porządku. Szybko wrócisz do siebie - a to jest warunek powrotu do codziennego życia. Wiem, że jest trudno, ale musisz pamiętać, że masz wokół siebie ludzi, którzy przede wszystkim chcą Ci pomóc. Przy swojej sile i pomocy Osób z Twojego otoczenia dasz sobie radę. Po pierwsze to się nie spiesz. Przyjdzie czas nagle stwierdzisz, że jesteś gotowa do ludzi. Wiem na pewno - nie ma właściwie rehabilitacji (w sensie instytucji). Musisz wsłuchiwać się w swój organizm i z nim współpracować. I przede wszystkim żyj, tak jak powinna żyć zdrowa osoba, która bardzo dba o swoje zdrowie. To najlepsza rehabilitacja. Ja jeżdżę na rowerze, spłynąłem Czarną Hańczą spływ kajakowy, chodziłem po b. łatwych trasach w niskich górach, pływam i żagluję po jeziorach. Po powrocie ze szpitala jeździłem na wózku, nie mówiłem, nie umiałem budować zdań, nie pisałem, nie poznawałem ludzi. 2 lata temu odbyłem podróż do Keln, gdzie wygłosiłem zupełnie niezły wykładzik o znaczeniu tradycyjnych potraw w zachowaniu tradycji kulturowej. Do pracy (w sensie etat) nie wróciłem. Nie znalazłem lekarza, który wydałby mi świadectwo zdrowia, które pozwalało by na podjęcie pracy. W Twoim przypadku będzie to łatwe. Twój "brat łata" jest zabezpieczony. On już jest niegroźny i nic złego Ci nie zrobi.

Panu, który pyta o zabezpieczenie naczyniowe odpowiadam, że próbowano mi przeprowadzić taki zabieg, niestety bez powodzenia. Zupełnie nietypowy skręt tętnicy prostej uniemożliwia wprowadzenie "stendu" od środka - to po pierwsze, a po drugie - kształt i wielkość mojego "brata łaty" (jest to tętniak wrzecionowaty) wymaga bardzo długiego stendu, co w połączeniu z moją niedoskonałością anatomiczną (ww. nietypowy zakręt w tętnicy) taki zabieg niestety wykluczył. Nie udała się również próba uruchomienia krążenia obwodowego. Próba takiego zabiegu spowodowała niedowład całej strony lewej mojego ciała, która niestety nie chce się cofać. [addsig]
JAN
gość
16-06-2009, 19:57:00

Jeszcze pytanie gdzie to robiłeś ni kto to robił ?? ja mam na szyi potrójna spirale z tętnicy taki mój urok ale udało się przeprowadzic 5 spręzyn do głowy
gość
16-06-2009, 20:05:00

Mialam to robione w Sosnowcu Witold Tomalski jest wspaniałym radiologiem
gość
16-06-2009, 20:35:00


16-06-2009 o 22:05, gość :
Mialam to robione w Sosnowcu Witold Tomalski jest wspaniałym radiologiem

Jest w Polsce kilku doskonałych specjalistów. Przyznaję Ci. Ale wiesz, nie ma dwóch takich samych przypadków.
W Twoim świetnie się udało i bardzo się z tego cieszę.
W moim przypadku niestety to było niemożliwe. Ja nie mam podstaw aby poddawać pod wątpliwość kompetencję, zaangażowanie mojego lekarza, zresztą b. dobrego i z wielkim, chyba największym spośród tych lekarzy o których mi wiadomo, dorobkiem naukowym.
Zresztą mój przypadek konsultowany był również w innych ośrodkach neurochirurgii w Polsce i za granicą. Opinie te były zbieżne z opinią mojego lekarza (docenta), świetnego specjalisty i dobrego człowieka.
Interwencja nie zawsze jest najlepszym rozwiązaniem. Ocena ryzyka, wybór mniejszego zła i zrezygnowanie z zabiegu obciążonego wielkim ryzykiem to również klasa lekarza. Świadczy o tym mój przykład.
JAN

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: