W 2015r klipsowanie tętniaka w mózgu po lewej stronie w klinice w krakowie.Po operacji rehabilitacja bo wystąpił niedowład prawej ręki i nogi.Wróciłem po kilku miesiącach do pracy bo prowadziłem działalność gospodarczą.Nie było 100% sprawności ale musiałem sobie dać radę żeby zarobić na chleb.Nie zdawałem sobie sprawy że po trzech latach zaczną występować napady padaczki.Nie docierało do mojego mózgu przekananie że jestem chory i złożyć do ZUS wniosek o rente a po sześciu miesiącach mogłem wybić sobie z głowy świadczenia zusowskie z tym przypadkiem.Według komisji jaka działa w moim regionie która mówi że jak nie masz rąk,nie masz nóg,nie masz głowy to i tak jesteś zdrowy.Najlepiej nie operować się tylko doczekać pęknięcia tętniaka i odejść z tego świata.Wspierać ZUS czynem umierając przed terminem.