Reklama:

TĘTNIAK MÓZGU (4111)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

gość
28-08-2017, 06:25:18

Witam, też będę się modlić bo po tętniaku to pomaga. trzeba dobrej opieki w domu i lekarzy a jeśli są problemy z poruszaniem to ćwiczenia np. tutaj http://www.gdanskrehabilitacja.pl/
Marzena i pozdrawiam
gość
30-08-2017, 14:16:12

Cześć. Od dłuższego czasu myślę że około roku albo i dłużej martwi mnie pulsowanie w głowie.. oczywiście byłam i neurologa to popatrzył na mnie jak na szaleńca... że to nerwica pewnie i takie tam. Jakie mam obiawy czuje pulsowanie z tylu głowy nie potrafię tego umiejscowić . Nasila się kiedy się kładę. Często nie mogę przez to spać . Bardzo pulsuje jak się zdenerwuje... ake nie boli . pulsowanie się rozchodzi na cześć czołowa...
Przy tym byłam u okulisty. Stwierdził wysokie ciśnienie w oczach po 29 i 28 i że to jaskra ( mam 33 lata ) .. Po kroplach miało być lepiej. Mimo ze w oczach cisnienie sue zmniejszylo to dalej zostsje pulsowanie. Czuje ucisk straszny w oczach, ból powiek i gałek ocznych.
Ciągły ucisk w głowie. Piski w uszach i coś takiego w okolicy prawego ucha dźwięk jakby płynącej w żyłach krwi. Martwię się bo lekarze wariata robią że to normalne
. Ogólnie przy tym mam bardzo slabe cisnirnie np 94 na 60 puls czadem 90 czasrm 100 . Często mam zwroty głowy niewielkie Ale co raz to częściej. Czasem mam wrażenie że żyła w brzuchu i na plecach pulsuje mi i ten puls czuje w głowie. 😶 . Wybieram się na rezonans Ale szczerze to się boję... czy ktoś miał podobne obiawy? Może faktycznie dramatyzuję?
gość
30-08-2017, 15:00:26

CZeść. Od dłuższego czasu myślę że około roku albo i dłużej martwi mnie pulsowanie w głowie.. oczywiście byłam i neurologa to popatrzył na mnie jak na szaleńca... że to nerwica pewnie i takie tam. Jakie mam obiawy czuje pulsowanie z tylu głowy nie potrafię tego umiejscowić .... Nasila się kiedy się kładę. Często nie mogę przez to spać . Bardzo pulsuje jak się zdenerwuje... Wtedy mam uczcie jakby mi csly mozg pulsował ale to nie boli . pulsowanie się rozchodzi na cześć czołowa... mam wrażenie że coś mi pulsuje w gardle. Czasem mam zaburzenia widzenia tzn jakbym na lewym oku miała mgłę albo słaba ostrość widzenia . Jak patrzę na równą powierzchnię to widzę jakby się przybliżała. Często mam okropny ból z tylu głowy. Nic na to nie pomaga oprócz gorącego prysznica. Strasznie pękaja mi naczynia w oczach . Jak boli mnie w nocy głowa i pulsuje to wstaje jak wampir .
Przy tym byłam u okulisty. Stwierdził wysokie ciśnienie w oczach po 29 i 28 i że to jaskra ( mam 33 lata ) .. Po kroplach miało być lepiej. Mimo ze w oczach cisnienie się zmniejszylo to dalej zostsje pulsowanie. Czuje ucisk straszny w oczach, ból powiek i gałek ocznych. Pulsowanie lekkie twarzy
Ciągły ucisk w głowie. Piski w uszach , wycie trzaski przeważnie w prawym uchu
I coś takiego w okolicy prawego ucha dźwięk jakby płynącej w żyłach krwi. Martwię się bo lekarze wariata robią że to normalne
. Ogólnie przy tym mam bardzo slabe cisnirnie np 94 na 60 puls czadem 90 czasrm 100 . Często mam zwroty głowy niewielkie Ale co raz to częściej. Czasem mam wrażenie że żyła w brzuchu i na plecach pulsuje mi i ten puls czuje w głowie. 😶 . Wybieram się na rezonans Ale szczerze to się boję... czy ktoś miał podobne obiawy? Może faktycznie dramatyzuję?
Często drętwienie mi palce w lewej dłoni i stopa lewa oraz łydka. Do tego wszystkiego dręczy mnie co rano kaszel po wydaniu z łóżka jakieś 5 min mało nie zwymiotuje. Taki mix objawów i nikt nic z tym nie robi.
gość
08-09-2017, 21:14:02

Cześć,
Mój tata w wieku 35 lat dostał wylewu tętniaka mózgu. Skutkami są niedowład lewostronny, lekkie upośledzenie mózgu, oraz problem z koncentracją i pamięcią. Przeszedł dwie operacje na mózg, z czego jedna była nieudana. Miesiąc leżał w śpiączce farmakologicznej i ledwo przeżył. Teraz ma problem z dbaniem o siebie, z chodzeniem i zachowaniem. Po ośmiu latach wykryto mu teraz kolejnego tętniaka. Lekarze nie chcą się podjąć operacji gdyż jest za duże ryzyko zagrozenia życia. Mój tata nie chce się podejmować leczenia. Ja mam dopiero 19 lat i nie wiem jak mam na niego wpłynąć i co robić gdyż on ma tylko mnie. Proszę o jakieś wskazówki jak najszybsze gdyż lekarze oznajmiają że zostało mu pare miesięcy życia, gdyż tętniak w każdym momencie może się rozlać a drugiego wylewu nie przeżyje. Proszę o radę!! Czy są jakieś szpitale dobre w Polsce neurochirurgi?
gość
12-09-2017, 09:40:51

Dzien dobry
Niestety mam bardzo mało informacji, lekarze są bardzo skąpi w ich przekazywaniu.
Moja ciocia od kilku dni narzekała na ból zatok. Wczoraj rano, kiedy nie obudziła się do pracy, babcia poszła ją obudzić. Okazało się, że moja ciocia jest ledwo przytomna. Odpowiadała zdawkowo, skarżyła się na ból głowy, i napieranie na oko. W trakcie badań neurologicznych dokonanych przez pogotowie, delikatnie osłabienie lewej ręki i opadnięcie ust po tej samej stronie. Okazało się, że to tętniak. Operacja miał trwa 1.5 h, trwała 3h. Lekarz powiedział, że tętniak pękł. Karetka zabrała ją o 7 rano, koło 14.30 rozpoczęła się operacja... podobno miała już większe ale nie wiem jakie, deficyty.. czy to się cofnie? Wiem, że te informacje mało dają.. ale potrzebuje jakiejś nadziei.. Lekarz nie powiedział nam nawet, w jakim miejscu był krwotok...
Operował prof. dr hab. n. med. Zenon Mariak - podobno bardzo dobry specjalista.
Co dalej będzie? Proszę o jakieś informacje w miarę możliwości..
Mateusz
gość
12-09-2017, 09:59:13

w jakim wieku jest ciocia?
gość
12-09-2017, 12:39:58

45 lat
Mateusz
gość
13-09-2017, 15:15:16

Nikt mi nie odpowiedział, ale sam szukałem tutaj informacji, i podzielę się swoimi. mam nadzieje, że ktoś otrzyma trochę otuchy Po przeczytaniu tego.
Nie wiem, jakie było krwawienie, lekarz tego nie powiedział. Moja ciocia nie ma żadnych urazów neurologicznych (opadł jej kącik ust zanim przyjechała karetka). Krawienie zaczęło się prawdopodobnie około 4 rano (zaczął ciec tętniak), pękł w trakcie operacji, tj po 14.30. Wszystko jest w porządku. Ciocia mówi, widzi, słyszy, nie ma niedowładów. Wszystko dobrze się skończyło.
gość
16-09-2017, 19:03:32

Odpowiedź do pani z pulsowaniem: proszę zmienić neurologa! Ja też byłam u jednej pani neurolog która na moje migreny kazała mi... uwaga, uwaga... pić kawę z cytryną! Mimo że poinformowałam, że nawet ketonal mi nie pomagał. Poszłam do drugiego lekarza który od razu dał mi pilne skierowanie na kontrast i wyszedł tętniak. Teraz czekam na zabieg. Takich objawów nie można ignorować, a przyczyny mogą być różne. Najlepiej się nie denerwować i w spokoju czekać na rezonans i wyniki.
Panie Mateuszu, takie historie zdecydowanie dodają otuchy :) dużo zdrówka dla cioci życzę! I brawo dla lekarzy za szybkie działanie.
Początkujący
17-09-2017, 18:39:41

Założyłem tutaj konto. Powyżej podpisałem się jako Mateusz. 7 dzień od operacji i zabrania przez pogotowie moją ciocię. Chciałem napisać więcej.
Sprawa wygląda następująco. Ciocia, jak na fakt, że jest po operacji mózgu, czuje się dobrze. Wcześniej napisałem, iż "opadnięty kącik ust" się cofnął - niestety nie do końca, przy rozmowie widać różnicę dość dużą. Po prostu lewa część ust się nie rusza. Niemniej, mowa jest wyraźna. Oczywiście dochodzi problem w tym wypadku z piciem napoi, czy też po prostu śliną. Ale, to jest mała cena. Lekarze pozwolili Cioci w piątek siadać na łóżku, natomiast dziś zalecili wstawanie - TYLKO - wstawanie, nic więcej. Nogi z łóżka spuścić na ziemię i wstać, postać chwilę i tyle. Oczywiście przy asekuracji. Pielęgniarki chyba po prostu są zajęte dlatego chyba poprosili nas o to. Oczywiście to nie problem, lecz po prostu boimy się. Tu 3 rurki do wkłucia centralnego, tu pompa, tu cewnik - kolejna rurka i strach. Ale kilka razy wstała, nic się nie odłączyło.
Mam pytanie do osób, które przeżyły coś podobnego, ale jako pacjent... czego potrzebowaliście w tych chwilach? Bo ja nie wiem, jak do tego podejść. Mam 27 lat, jak dziś rozmawiałem z ciocią, to siostra rodzona mojej mamy, która zmarła i ona pomogła mnie wychować, więc jest mi niezwykle bliską osobą, mało brakowało, a bym się tam po prostu popłakał. Zacisnąłem się cały, i wytrzymałem, ale nie wiem jak mam się zachować. Przed tym, było tak, że jak ktoś pomagał jej, kiedy nie prosiła o pomoc, w trywialnych, błahych rzeczach, to mówiła: Prosiłam Ciebie o pomoc? Jak będę potrzebowała, to poproszę - i tak było. Ale nie wiem, jak się zachować. Niby normalnie rozmawia, ale jest jednak inaczej, jakby coś się zmieniło - chodzi o charakter, osobowość...
Żeby wyjaśnić sytuację dokładnie: Moja ciocia mieszka w miejscowości oddalonej od szpitala 40 km. Jak zabierała ją karetka, zabrali ją do szpitala w mieście wojewódzkim (tym oddalonym o 40 km). Ona mówi, że film urywa się jej w karetce. Mówione jej było, w czwartek, że jest w Białymstoku, natomiast dziś ona myślała, że jest w swoim mieście dalej (w szpitalu, ale tam karetka nie zajechała nawet) Kiedy ją uświadomiliśmy, zapytała się "Czy robimy sobie z niej jaja". Przyjęła to chyba do wiadomości, ale nie wiem sam...
Ciocia uwielbia czytać, rozwiązuje sudoku i dobrze jej idzie. Pismo nie zmieniło się jej, choć patrzyłem tylko na cyfry, a sudoku - jak zwykle idealnie rozwiązane... Więc nie wiem, skąd te pomieszanie z miejscem pobytu. Poza tym, że lewa część ust jest nieruchoma, nie ma żadnych innych niedowładów.
Czy po takim czymś, Wasi bliscy się zmienili? Chodzi mi o sposób wypowiedzi.. nie wiem... niby wszystko tak samo..., a wydaje się inną osobą, albo ja za bardzo panikuję...

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: