Witaj Gregor, niedawno opisywalem tu historie taty. To juz prawie nie tyg. Od zaklipsowania mu tetniaka. Po operacji takze byl w stanie tylko scisnac dlon, wpatrywal sie w jeden punkt,byl jakby zdolowany zupelnie,co wazne poruszal obiema stronami ciala,wiec nie wystapil zaden niedowlad. Najgorzej bylo z mowa i pamiecia, nie rozumial rowniez zdan,jesli uzywalismy,,trudniejszych,, wyrazow. Natomiast z dnia na dzien bylo coraz lepiej, trzeciego dnia tato usiadl oczywiscie z pomoca rehabilitanow,a po tygodniu stawial juz pierwsze kroki po szpitalnym korytarzu, dalej natomiast kiepsko bylo z mowa i pamiecia. Dzis musze powiedziec,ze jest super, wraca pamiec,mowi coraz wiecej. Dostaje blokady jak chce powiedziec dluzsze zdanie,jakby sie zacina,ale mysle ze z czasem bedzie ok. Zapomnialem eodac,ze raz w tygodniu pracuje z logopeda. Ostatnio nawet mowi,ze sie tak dobrze czuje,ze pojezdzilby juz autem,czego oczywiscie mu zabronilem. Martwi mnie tylko to,ze jak wy hodzilismy ze szpitala,to neurochirurg po obejrzeniu jeszcze tomografu,powiedzial,ze cos tam w jednym miejscu mu sie nie podoba i ze to moze byc kolejny tetniak,ale jestem wiary,ze nic juz tam nie ma. Angiografie mamy zrobic po pol roku od operacji. Rady dla Ciebie..mow do zony,ona slyszy,opowiadaj duzo i wszystko. Podobno warto rownie opowiadac o tym co sie stalo,w sensie powiedz zonie,ze jest po operacji,ze wszystko sie udalo i ze teraz bedzie juz tylko lepiej. Wazne sa rehabilitacje juz te pierwsze w szpitalu,zarowno fizcyczne cwiczenia jak i praca z logopeda,psychologiem o ile bedzie taka koniecznosc,pozdrawiam i pisz jaak tam postepy,trzymam kciuki