Gość 2016-03-11 16:18:53
Witam Pani Ewo K. Na poczatku chcialem napisac,ze ciesze sie,ze z Pani tata jest tak super i dziekuje za wpis na tym forum. Musze przyznac,ze czekam z niecierpliwoscia az ktos cos tutaj napisze. Musze rowniez dodac,ze Pani historia jest prawie identyczna jak u mnie, tzn. Z moim tata, ktory to samo przechodzil. Jedynie po operacji u taty nie wystapil zaden skurcz naczyniowy,jestesmy juz 2 miesiace po operacji i jest swietnie. Tato byl operowany we Wroclawiu, lekarze super! Swietna opieka,pielegniarki na medal! Dzis tata ma jeszcze klopoty z pamiecia,ale delikatne, czasami przekreca slowa mowiac,zapomina slow itp.,ale fizycznie czuje sie super. Teraz czekamy na pierwsze badania kontrolne,ale powiedziano nam zeby je wykonac okolo pol roku po operacji,z tym,ze neurolog skierowal nas tylko na tomografie i nie wiem czy nie powinni rowniez skierowac taty na badanie angio. Jesli moglaby Pani napisac czy Pani tato mial takie badanie? Moze powinnismy to badanie wykonac prywatnie?? Pozdrawiam P.P
Gość 2016-03-11 16:18:53
Witam Pani Ewo K. Na poczatku chcialem napisac,ze ciesze sie,ze z Pani tata jest tak super i dziekuje za wpis na tym forum. Musze przyznac,ze czekam z niecierpliwoscia az ktos cos tutaj napisze. Musze rowniez dodac,ze Pani historia jest prawie identyczna jak u mnie, tzn. Z moim tata, ktory to samo przechodzil. Jedynie po operacji u taty nie wystapil zaden skurcz naczyniowy,jestesmy juz 2 miesiace po operacji i jest swietnie. Tato byl operowany we Wroclawiu, lekarze super! Swietna opieka,pielegniarki na medal! Dzis tata ma jeszcze klopoty z pamiecia,ale delikatne, czasami przekreca slowa mowiac,zapomina slow itp.,ale fizycznie czuje sie super. Teraz czekamy na pierwsze badania kontrolne,ale powiedziano nam zeby je wykonac okolo pol roku po operacji,z tym,ze neurolog skierowal nas tylko na tomografie i nie wiem czy nie powinni rowniez skierowac taty na badanie angio. Jesli moglaby Pani napisac czy Pani tato mial takie badanie? Moze powinnismy to badanie wykonac prywatnie?? Pozdrawiam P.P
Wiadomo, że każdy przypadek jest inny, u nas to zadziałało. Tego i Wam życzymy! :)
Co do badań kontrolnych...
Tata miał kilka tomografii jak jeszcze był w szpitalu, a potem miał jedną wizytę kontrolną 3 miesiące po krwotoku. Niestety ordynatora do którego był zapisany, nie było, więc na zastępstwo przyszedł ów lekarz wspomniany przeze mnie wcześniej. Narobił więcej złego niż dobrego, ubliżał i kpił, tata nie mógł dojść do siebie przez 2 tygodnie po tej wizycie... Oczywiście nie było żadnego badania, żadnej rozmowy sprawdzającej taty świadomość.
Potem 6 miesięcy po ostatniej tomografii (7 mies po krwotoku) Tata miał następną kontrolną tomografię (bez kontrastu). Byliśmy na wizycie u lek. Podkowińskiego w Lublinie z wynikiem TK i ten powiedział, że Tata jest na daną chwilę zdrowy, wyleczony! Nie było żadnych śladów niedokrwienia. Zalecił kolejną kontrolną tomografię za rok (1 rok 7 mies po krwotoku), żeby sprawdzić czy nie ma śladów wodogłowia, któe mogą się pojawić do 2 lat po krwawieniu.
Nie było, wystąpiły tylko te minimalne niedokrwienia.
Ponieważ Tata odczuwa czasem mrowienie w miejscu nacięcia, a czasem ma tam brak czucia i z powodu szumu w uszach doktor Podkowiński zlecił Tacie rezonans magnetyczny i badanie przepływu krwi w tętnicach szyjnych. Powiedział, że jeśli rezonans wyjdzie dobrze, to już się pożegnamy z tym problemem :) Rezonans będzie miał wykonany w listopadzie 2016, czyli 2 lata 7 miesięcy po krwawieniu.
Poza TK Tata nie miał więc kompletnie żadnych innych badań kontrolnych.
Dodam jeszcze, że w momencie pęknięcia tętniaka Tata miał 57 lat.
Pozdrawiam serdecznie i życzę zdrowia!
Ewa K.