Moja mama (67 l) miała 29.11.2013 operację klipsowania 3 tętniaków w szpitalu mswia w Warszawie. Od czasu operacji jest w śpiączce farmakologicznej. Dzisiaj jej stan się ustabilizował nieco. Leży na OIOMie. Jest za intubowana. Lekarze nam mówią,ze będą ją trzymać w tym stanie dopóki nie będą mieć pewności, ze jest ok. Mama reaguje za ból, ale nie reaguje wogóle na głos, choć w dniu wczorajszym i po operacji reagowała. Ogólnie żyjemy w ogromnym stresie. Tym bardziej, ze został jej jeszcze jeden tętniak z tyłu głowu przy kręgosłupie, ale lekarze chcą do "rozminować" poprzez embolizacje w momencie kiedy dojdzie do siebie, bo przez zwykłe zaklipsowanie mogą uszkodzić jej kręgosłup. Mama została skierowana na badanie 2 tyg. temu z podejrzeniem jedneg i to małego, a we wtorek dowiedzieliśmy się że są 4 duże.