Do JK
Staram się często zaglądać na forum, wiem jak ważne jest wsparcie innych osó w trudnych chwilach, ja również je dostałam i to naprawdę dodało mi wtedy skrzydeł, które były mi niezmiernie potrzebne.
jeśli chcesz to pisz do mnie na maila: karolka-lka@wp.pl
Rekanalizacja - tego sowa chyba nie lubi mój lekarz prowadzący i za to jestem mu wdzięczna mówi, że nie powinnam o tym teraz myśleć. Jest dobrze nie można zakładać że coś się zmieni. Generanie chodzi o to, że operacja polegające na klasycznym otwarciu głowy są zrobione na "amen" w zasadzie na zawsze no ale i powikłania są częstsze. Emblizacja niestety wymaga kontroli już do końca życia - coś za coś niestety jak to w życiu.Choć myślę, że gdybym miała klasyczną operację to również poddawałabym się kontroli żeby być spokojną. Chodzi o to, że sprężynik mogą się z czasem ubić i worek tętniaka może się pogłębić. Nie wiem czy to zależy od tego czy podczas zabiegu uda się wypełnić całego tętniaka czy nie, bo faktem jest, że róznie z tym bywa, czasem tętniak jest trudny do emblizacji ze względu na jego budowę, szerokość szyi itp. dużo też na pewno zależy od doświadczenia operatora. mój tętniak udało się wypełnić spiralami w całości. Nie zmieni to faktu jednak, że kontrolować trzeba i już. Nie zastanawiam się co będzie za rok, dwa czy kilka lat, tego nawet zdrowy człowiek nie wie. Życie może zaskoczyć - wiemy o tym najlepiej.
A czy nie myślałaś, żeby udać się na zabieg do Polski? Ja podróżowałam z tętniakiem - fakt nie byłam jeszcze wtedy świadoma jego obecności, ale np. dwa lata temu leciałam samolotem 12 godzin i było w porządku. Może warto rozważyć?
Wiem, że żyjesz w ciągłym strachu, wiem, bo ja też to przeżyłam, embolizacja jest lekarstwem na Twoje nerwy przede wszystkim, bo bardzo trudno jest żyć i cieszyć się życiem jednocześnie myśląc żeby nic złego się nie stało. Tym bardziej, że piszesz o dziwnych i niepokojących objawach. Jeśli masz jakieś pytania o mnie nie będzie na forum to pisz proszęna maila.
Do Mateusza
Pytasz o sporty. Myślę, że jak kontrola wypadnie pomyślnie to nie będzie problemu, ale jeszcze poczekałabym na Twoim miejscu do kontroli po tych 6 miesiącach. Nie prowokuj lepiej losu, daj organizmowi trochę czasu, wysiłek to wzrost ciśnienia a jesteś świeżo po zabiegu.... uważałabym.... oczywiście najlepiej będzie jeśli zapytasz o to swojego lekarza prowadzącego, każdy przypadek jest tak naprawdę inny. Bardzo się cieszę, że należysz do grona tych którym się udało, SUPER!!! Teraz dbaj o siebie
pozdrawiam Was serdecznie,
Karolina.