Reklama:

TĘTNIAK MÓZGU (4111)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

gość
20-04-2011, 14:39:39

Witam, w poniedziałek rano tj. 18.04.11 podczas gdy nikogo nie było w domu moja mama zemdlała myjąc głowe, ockneła się po około 30 minutach i jakoś zdołała wezwać pogotowie naszczęście. Lekarze stwierdzili pękniecie tętniaka mózgu i krwawienie podpajęczynówkowe, następnego dnia rano miałą 4,5 godziną operacje poprzez otwarcie czaszki i założenie klipsa. Następnego dnia czyli dziś ma lekkie problemu z pamięcie np. 5 razy podczas 20 minut pyta sie mnie o której wróciłem z pracy, wogule nie wie że miałą operacje twierdzi, że w szpitalu już jest 3 tyg. a mineły 3 dni. Oczy ma tak napychniete, że nic nie widzi i nie może ich otworzyć. Lekarze twierdzą, że to normalne, że to krew która gdzieś musi ujść z czaszki. Chciałem zapytać jak będzie wygladało teraz leczenie po operacji, jak długo będzie w szpitalu i czy te zaniki pamięci i inne dziwne rzeczy ustąpia, bo dogadać się z nią idzie, ale jak mówie czasami zapomina i nie kojarzy faktów. Proszę o jakieś odpowiedzi bo Ci lekarze to udzielają tych odpowiedzi tak na odpi... i w sposób niezrozumiały w większości. Z góry dziękuje za Odpowiedzi.
gość
20-04-2011, 15:40:39

Gość 2011-04-20 14:45:15 Dostałem wypis ze szpitala,jednak nie wszystko rozumiem co jest napisane.na kolejna kontrole mam stawić się po 6sciu miesiącach,ale nie wiem czy nie skonsultować się wcześniej z lekarzem gdyż ból głowy robi się coraz mocniejszy,ale ustępuje,za to pojawiło się piszczenie w uszach...i mam również nie kontrolowane zawieszenia.Czy powinienem brać jakieś tabletki uspokajające?mam tez problem ze snem,budzę się około 7-10 razy w ciągu nocy,czy mogę brać jakieś tabletki nasenne? Dziękuję bardzo za odpowiedz.


Jeśli bole się nasilaja i dochodza nowe problemy jak napisales, to nie czekaj przepisowego terminu wizyty kontrolnej, tylko idz do neurochirurga. Na wlasna reke nie bierz zadnych tabl. nasennych. Mozesz co najwyżej zaparzyc melise na noc.
Na razie nie martw się, poki nie wyjaśni się sytuacja, być może sa to bole napięciowe.
gość
21-04-2011, 09:22:31

Gość 2011-04-20 16:39:39 Witam, w poniedziałek rano tj. 18.04.11 podczas gdy nikogo nie było w domu moja mama zemdlała myjąc głowe, ockneła się po około 30 minutach i jakoś zdołała wezwać pogotowie naszczęście. Lekarze stwierdzili pękniecie tętniaka mózgu i krwawienie podpajęczynówkowe, następnego dnia rano miałą 4,5 godziną operacje poprzez otwarcie czaszki i założenie klipsa. Następnego dnia czyli dziś ma lekkie problemu z pamięcie np. 5 razy podczas 20 minut pyta sie mnie o której wróciłem z pracy, wogule nie wie że miałą operacje twierdzi, że w szpitalu już jest 3 tyg. a mineły 3 dni. Oczy ma tak napychniete, że nic nie widzi i nie może ich otworzyć.
Lekarze twierdzą, że to normalne, że to krew która gdzieś
musi ujść z czaszki. Chciałem zapytać jak będzie wygladało teraz leczenie po operacji, jak długo będzie w szpitalu i czy te zaniki pamięci i inne dziwne rzeczy ustąpia, bo dogadać się z nią idzie, ale jak mówie czasami zapomina i nie kojarzy faktów. Proszę o jakieś odpowiedzi bo Ci lekarze to udzielają tych odpowiedzi tak na odpi... i w sposób niezrozumiały w większości. Z góry dziękuje za Odpowiedzi.


Nie martw się opuchlizna oczu, bo to się wchłonie w zaleznosci od indywidualnych cech organizmu. Mnie np. ponad rok to trwalo a kolezanka z sali prawie wcale nie miala.
Najwazniejsze , ze mama jest przytomna, rozmawia i nie ma paraliżu. Teraz mozg musi mieć czas na regeneracje a ty uzbroj się w cierpliwość. Nawet lekarze nie sa wstanie okreslic kiedy to nastapi. Po wyjcu ze szpitala mamie potrzebny będzie glownie spokoj. Moze być bardziej nerwowa, drazliwa i wydawac się ,,inna” osoba. To rezultat szoku organizmu i operacji na mozgu. Powtorze: potrzebny jest czas i duza cierpliwość. Na sile nie przekonuj mamy, ze cos mowi niezgodnie z prawda. Znajdz do tego dystans i ciesz się, ze jest nadal z toba.
Jeśli będziesz mal jakies pytania to zawsze pisz na forum a na pewno ktos odpowie.
Pozdrawiam.
gość
22-04-2011, 12:04:30

Gość 2011-04-20 17:40:39
Gość 2011-04-20 14:45:15 Dostałem wypis ze szpitala,jednak nie wszystko rozumiem co jest napisane.na kolejna kontrole mam stawić się po 6sciu miesiącach,ale nie wiem czy nie skonsultować się wcześniej z lekarzem gdyż ból głowy robi się coraz mocniejszy,ale ustępuje,za to pojawiło się piszczenie w uszach...i mam również nie kontrolowane zawieszenia.Czy powinienem brać jakieś tabletki uspokajające?mam tez problem ze snem,budzę się około 7-10 razy w ciągu nocy,czy mogę brać jakieś tabletki nasenne? Dziękuję bardzo za odpowiedz.


Jeśli bole się nasilaja i dochodza nowe problemy jak napisales, to nie czekaj przepisowego terminu wizyty kontrolnej, tylko idz do neurochirurga. Na wlasna reke nie bierz zadnych tabl. nasennych. Mozesz co najwyżej zaparzyc melise na noc.
Na razie nie martw się, poki nie wyjaśni się sytuacja, być może sa to bole napięciowe.


w takim razie dzwonie do lekarza i umawiam się na następną kontrole.Dziękuje bardzo za odpisanie.pozdrawiam Dawid
gość
23-04-2011, 20:48:53

WITAM.MOJA ZNAJOMA POŁOŻYŁA SIĘ WIECZOREM SPAĆ.NIC NIE ZAPOWIADAŁO NIESZCZĘŚCIA JAKIE SIĘ WYDARZYŁO.RANO MĄŻ NIE MÓGŁ JEJ DOBUDZIĆ.WEZWAŁ POGOTOWIE.ZABRALI JĄ DO SZPITALA.TAM STWIERDZILI PĘKNIĘCIE TĘTNIAKA.OD TYGODNIA LEŻY NIEPRZYTOMNA.LEKARZE NIE OPERUJĄ.CZEKAJĄ AŻ STAN SIĘ POPRAWI.BARDZO ŻAL MI TEJ MŁODEJ DZIEWCZYNY.MA 4 LETNIĄ CÓRECZKĘ,KTÓRA ZA NIĄ BARDZO TĘSKNI.LEKARZE NIE DAJĄ JEJ WIĘKSZYCH SZANS.MĄŻ I RODZINA SĄ ZAŁAMANI.JA BARDZO CHCĘ IM JAKOŚ POMÓC I DAĆ NADZIĘJĘ.MOŻE ZNAJDZIE SIĘ W ŚRÓD PAŃSTWA KTOŚ KTO ZECHCE POROZMAWIAĆ Z RODZINĄ O SWOIM PRZYPADKU POKONANIA TĘTNIAKA.TO BY IM BARDZO POMOGŁO.WIEM ,ZE NAJGORZEJ TO STRACIĆ WIARĘ.CZY KTOŚ Z PAŃSTWA POMOŻE IM JĄ ODZYSKAĆ?PROSZĘ O KONTAKT koras44@wp.pl
gość
26-04-2011, 10:00:35

Przeżyłem ten epizod. Niespełna 2 lata temu czułem ból głowy ale nie wielki. Myślałem że to normalny ból głowy jakich w życiu jest wiele. Pomyliłem się w pewenym momęcie prawdopodobnie poczułem mocny ból nie pamiętam go tak jak zresztą całego tygodnia póżniej. Z opowiadania mojej narzeczonej zemdlałem, sparaliżowało mnie czynności fizjologiczne oddałem i przewieziono mnie na ostru dyżór gdzie zrobiłem niezłą bajzel wywracając na siebie monitor i nie tylko po czym wprowadzono mnie w śpiączkę farmakologiczną i tak przetrwałem dobę. Zrobiono mi tomograf i okazało się że mam rozległy wylew poproszono by ktoś z rodziny przyjechał potwierdzić tożsamość w przypadku zgonu.
Miałem wtedy 26 lat silny organizm walczył i mój stan się poprawił na drugi dzień stąd przeprowadzono angiogafie wykluczono obecność większej liczby tętniaków i zlokalozowano położenie pekniętego. Po 48 godzinach przeprowadzono operacje trwającą 6 godzin kolejny raz przetrwałem. Przez pierwsze dni nie miałem świadomości co się ze mną dzieje straciłem poczucie 2 lat nie poznałem swojej narzeczonej a jak się budziłem ciągle pytałe gdzie jestem która godzina miesiąc dzień i tak wkółko. Po 3 dniach od opweracji zaczołem się poddawać gorzej się poczółem i wykonano mi kolejne badania ale w głowie wszysto było wporządku zaczeło sie wszystko dobrze wchłaniać i nie było komplikacji po operacji. Po kolejnych dwóch dniach wstałem z łóżka i z pomocą udałem się do kibelka :) Po 3 tygodniach o własnych nogach wyszedłem ze szpitala a po 2 miesiącach wróciłem do pracy zawodowej. Jestem konstruktorem pracuje przy komputerze stęd mogłem sobie pozwolić na powrót. Dziś jestem normalnie żyjącym człowiekiem pracuje, uprawiam sport, wysiłek nie wpływa na moje samopoczucie chodz miarkuje.
gość
16-05-2011, 21:01:42

Mam 17 lat. Moja mama miala operacje tetniaka 10.03.2011 r . opisalem to zdarzenie we wczesniejszych tematach. Przezyłem wszystko okropnie nikomu nie zycze tego . 4 dni w spiaczce byla po operacji , pozniej miesiac w szpitalu aby wszysttko dochodzilo do normy. gdy wrocila do domu robila pod siebie i zapominała sie bardzo czesto , pytala sie gdzie jest jej syn a ja stałem kolo niej . bardzo smutne . Modlilem sie codznien po operacji aby bylo wszytko dobrze . Dziekuje BOGU za to co zrobil . Ze ja uratowal . Dzis jest 16 maj i jest coraz lepiej , mama juz robi obiady , chodzi sama , idzie do toalety , czasem sie jeszcze zapomina ale to normalne po takim zabiegu. Mama ma 42 lata. Apeluje do wszystkich nie poddawajcie sie , trzeba wierzyc ze zawsze bedzie dobrze . Wiara czyni cuda . Ta sytuacja bardzo duzo mnie nauczyla , jezeli chcialby ktos porozmawiac jestem otwarty na rozmowy moje gg 12588067.

Mikołaj 17 lat .
gość
17-05-2011, 08:18:34

Witam
jestem nowy w Piatek bedęde miał emoblizacje niępęktnietego tętniaka czy mozecie mi powiedziec czy sa duze zagrozenie ze cos nie wyjdzie jakies powikłania? zgodziłem się na zabiego bo chce normalnie życ
gość
17-05-2011, 10:29:08

Masz to szczęście w nieszczęściu, że po pierwsze dowiedzialeś się zanim pękł, a po drugie, że jest możliwość jego embolizacji. Operacja klasyczna z otwarciem czaszki jest bardziej niebezbieczna i niosąca wiele powikłań. Po embolizacji wychodzi się po kilku dniach i nie obciąża to organizmu. Oczywiście ryzyko powikłań jest. W czasie zabiegu moze dojśc do rozerwania worka tętniaka (ale to w najgorszym przypadku).
Lekarz powinien ci o tym powiedzieć. Po jakmś czasie od zabiegu trzeba robić badania kontrolne sprawdzające, czy spiralki wypełniające worek tętniaka, nie przemieściły się.
Trzymam kciuki i pozdrawiam.
gość
17-05-2011, 16:44:13

A w najlzejszym przypadku ? to chyba też chodzi o doswiadczneie opsoby przeprowadzajacej zabieg czy jak ?

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: