Reklama:

TĘTNIAK MÓZGU (4111)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

gość
07-04-2011, 22:25:44

Witam, nie wiem czy dobrze trafiłam, ale spróbuję. Mój narzeczony ma 26 lat. Nie ma żadnych fizycznych objawów, takich jak bóle głowy czy zaburzenia widzenia. Chodzi o to, że potrafi dosłownie w sekundę zmienić się diametralnie - w prozaicznych (choć dla mnie uciążliwych) sytuacjach, kiedy np. żartujemy, śmiejemy się w autobusie, a on nagle pełen jadu zwraca się do mnie 'zamknij się, ludzi wokół nie obchodzi że istniejesz' gdy rozmawiam z nim spokojnym tonem o codziennych sprawach, a nie mam zwyczaju wydzierania się na cały autobus, ani tak w ogóle absorbowania ludzi moją osobą. Czasem gdy spacerujemy, jest bardzo miło, bez kłótni, aż nagle widzi kogoś, kto mu się nie podoba i zaczyna go wyklinać, gdy proszę by zachował to dla siebie lub chociaż nie przeklinał, wścieka się i zaczyna wyzywać mnie. Do tego dochodzą bardzo impulsywne reakcje - raz gdy ze swojej winy odszedł z przystanku autobusowego, a autobus przyjechał punktualnie, on podbiegł i z całej siły uderzył w szybę, raz w autobusie cisnął słuchawkami o podłogę i zaczął je deptać... Podobnych przykładów jest mnóstwo. Wspiera mnie jeśli chodzi o moje studia, ale potrafi też wyśmiewać mnie za to, że chodzę do szkoły zamiast wziąć się za porządną robotę, zamiast liczyć że po studiach dostanę jakąkolwiek pracę i marnować czas, choć ja nigdy nie twierdziłam że jestem pewna że po studiach nagle pracodawcy będą o mnie zabiegać. Do tego dochodzi też to, że mój narzeczony jest alkoholikiem. Nie muszę chyba dodawać że jest przeciwny jakiejkolwiek pomocy w walce z tym. Raz już przez pijaństwo był w areszcie, no i jak widzicie w powyższych przykładach, podobnie i tu - płacze, przyznając się że jest alkoholikiem i obiecuje poprawę na kolanach, innym razem bagatelizuje całą sprawę, bo jego wizja alkoholika to bezdomny menel, natomiast jego codzienne picie to nagroda po pracy (co ciekawe pracy nie ma już prawie pół roku, a on nie przerwał swojego 'rytuału'). Jest mi naprawdę bardzo ciężko, bo to opiekuńczy mężczyzna, potrafi zadbać o dom, jest bardzo samodzielny, chętny do pomocy innym. I kiedy staje się taki totalnie zły, przypominam sobie że jeszcze 5 min. wcześniej był 'normalny'. Czasem zdarza się że nagrywa mi się na poczcie kiedy mnie wyzywa, a po odsłuchaniu nie poznaje swoich słów. I to nie jest granie na litość, wiem kiedy jego reakcje są szczere. Bardzo podobnie zachowuje się względem swojej mamy - są wyzwiska/ bezgraniczne uwielbienie, brak szacunku. Jego tata miał tętniaka. Nie wiem czy w przypadku mojego narzeczonego to jest choroba psychiczna, czy właśnie dolegliwość fizyczna, czy rozdwojenie jaźni. Od lat deklaruję mu moją pomoc, że przejdę z nim potrzebne badania, ale to na nic.
gość
08-04-2011, 13:41:38

Twój narzeczony ma problem neurologiczny. Koniecznie musi przebadac glowe. Jeżeli nie wykaze zadnych zmian to prawdopodobnie zmiany w psychice sa spowodowane przez alkoholizm.
Cale szczescie w nieszczęściu, ze nie jesteście jeszcze małżeństwem. Dobrze się zastanow czy chcesz być z kims kto już ma takie powazne problemy ze soba i jest agresywny.
Takie zachowanie może cie kosztowac zdrowie a nawet życie, ponieważ objawy te mogą się nasilac. Pomysl najpierw o sobie i nie jest to egoizm tylko rozsadne podejście. Wyobraz sobie, ze któregoś dnia to ty będziesz te szyba uderzana przez meza.
Postaw mu sprawe jasno zeby sie zbadal, bo wasza przyszłość zalezy wynikow.
Pozdrawiam.
gość
08-04-2011, 17:01:24

Dolaczam sie do dyskusji , zdecydowanie poprzednia wypowiedz jest bardzo trzezwa , realnie osadzona, zawiera esencje co moze przyniesc stale spozywanie alkoholu.Alkoholizm zawsze mozna usprawiedliwiac zaburzeniami neurologicznymi ale to tylko dla uspokojenia wlasnego sumienia, zwlaszcza kochajacych mamus.Nie wiaz sie z tym czlowiekiem, on nie wykazuje checi zerwania z nalogiem, a tak na marginesie gdzie byli najblizsi kiedy synalek zaczal popijac, i tak szybciutko wciagnal sie, przeciez stoi na progu zycia a juz z obciazajacym balastem.Popelnilam taki sam blad wyszlam za maz za alkoholika "poczatkujacego" mial 24 lata. W dorobku mialam zlamana szczeke, byl znanym bokserem Warszawskiej Gwardii.
gość
11-04-2011, 16:21:15

ludzie pomozcie. Opisalem juz problem mamy miala tetniaka pekł jej byal miasiac w szpitalu teraz jest w domu , problemy sa okropne niewytrzymam wiecej , czasem rozumie mnie ale robi kupe pod siebie mam pampersa , pozniej gdy chcemy jej zmienic wyzywa nas ze nic nie zrobila , pyta mi sie gdzie jest jej syna a przeciez to ja nim jestem , jeden dzien jest dosc normalna a czasem wgl nic nie kojarzy , wgl nic nie mowi ze chce jej sie kupe robi pod siebie , nieczuje sie gdy wychodze z domu i mowie jej gdzie ide to jak wkracam pyta mi sie gdzie bylem , dzis wyszedlem do szkoly to mojemu dziadkowi caly dzien pytala sie gdzie jestem , w domu jestem sam z dziadkiem i naprawde jest ciezko niewiem co zrobic : ((((
gość
12-04-2011, 08:55:41

Bardzo ci wspolczuje, bo wiem jak ciezko opiekowac się chorym człowiekiem 24 godz na dobe! Jedyna rada, to udaj się do miejskiego osrodka pomocy ( MOPS) ze wszystkimi dokumentami ze szpitala, opiniami lekarzy, wynikami badan i zglos problem, ze nikt nie może zapewnic mamie opieki, bo chodzisz do szkoly. Powiedz, ze jestes u kresu wytrzymałości. Jeżeli tam nie udziela ci pomocy to niech podpowiedza jak to rozwiązać. Bardzo trudno jest zdobyc miejsce w domu opieki chyba, ze za duza odpłatnością. Jeszcze jedno: zrob sobie ksero wszytkich dokumentow . W razie potrzeby skladania ich w urzedach, zostana ci kopie lub oryginaly.
Możesz rowiez udac się do Powiatowego Zespolu do Spraw Orzekania o Niepelnosprawnosci i złożyć wniosek o stopien niepelnosp. Tam dokladnie wyjasnia jakie dokumenty należy złożyć i mama ma szanse dostac comiesięczny zasilek w wys.153zl. (jeżeli nie pobiera zasilku z ZUS).
Pytaj się o wszystko dokladnie w urzedach a w razie wątpliwości pisz na forum.

Pozdrawiam
gość
16-04-2011, 13:37:03

dziekuje CI bardzo za pomoc.
Mama zaczyna sie czuć teraz lepiej czasem na nadal zaburzenia w orientacji i czasem sie zapomina , ale chodzi dzis zrobila obiad : )
byla przedwczoraj w szpitalu 3 dni i lekarz stwierdzil ze niema zadnych powiklan wszystko dobrze sie goi , niema krwiakow na szczescie : ) i powidzial zeby byla w domu bo szybciej dojdzie do zdrowi a to dopiero miesiac i 6 dni po operacji , mam wielka nadzieje ze bedzie tak jak dawniej , i apeluje do wszystkich ktorzy maja ciezko sytuacje WIARA CZYNI CUDA !
gość
19-04-2011, 00:09:46

Witam!
Jestem po operacji tętniaka mózgu(pękł mi on),nie wiem dokładnie co mi zrobili lekarze ponieważ operacje miałem przeprowadzana w Anglii.wiem ze operacje zrobiono mi przez pachwinę,natomiast nie wiem dokładnie co mi zrobiono.Pytanie jednak brzmi:czy powinienem się obawiać czegoś?czy mogą być jakieś powikłania?operacje miałem przeprowadzana ponad miesiąc temu,jednak nie powiedziano mi tez czego mam się wystrzegać kolejne pytania brzmią:jaki powinienem prowadzić tryb życia??czy mogę uprawiać jakiś sport?się przemęczać,czy mogę uprawiać sex,czy mogę pic alkohol?
Nie wiem czy powinienem się obawiać,ale od kilku dni mam bolę głowy...mam to zgłosić do lekarz??aha i chce dodać,ze po tej całej operacji jestem bardzo nerwowy,wszystko mnie irytuje frown czy tego tez powinienem się obawiać? proszę o odpowiedz.z góry dziękuje za pomoc
gość
20-04-2011, 12:06:26

Powinienes dostac wypis ze szpitala z opisem przeprowadzonego zabiegu. Jeśli nie dostałeś to bardzo zle i upomnij sie.
Najprawdopopodbniej miałeś zabieg zabezpieczenia pękniętego tetniaka motoda embolizacji.
Worek tetniaka zostal wypelniony spiralkami, wprowadzonymi przez tetnice w pachwinie, az do tetniaka w mozgu. Jest to metoda mniej inwazyjna od otwierania czaszki. Jednak spiralki trzeba co jakis czas obserwowac robiąc angiografie i koniecznie musisz się zgłosić do neurochirurga jeśli nie w Anglii to w Polsce.
Na razie nie mysl o uprawianiu sportu, a tym bardziej o alkoholu który pobudza krazenie i może spowodowac krwawienie. Teraz potrzebny jest ci spokoj i wyciszenie, bo miałeś bardzo powazna operacje i mozg musi dojsc do zdrowia. Wskazane sa spacery, duzo wypoczynku.
Twoja nerwowość jest normalna reakcja na ogromny stres, bo to, co ci się przydazylo było ogromnym zaskoczeniem, a organizm tak reaguje. To jest szok pourazowy i po jakims czasie minie. Dobrze by było. abys miał wokół siebie życzliwe, wpierające osoby.
Co do bolow glowy , to mogą być rozne przyczyny, najlepiej jakbys skonsultowal z lekarzem, co do seksu również.
Zycze ci duzo zdrowia i pogody ducha. Miałeś duzo szczescia w nieszczęściu…

Pozdrawiam.
gość
20-04-2011, 12:45:15

Dostałem wypis ze szpitala,jednak nie wszystko rozumiem co jest napisane.na kolejna kontrole mam stawić się po 6sciu miesiącach,ale nie wiem czy nie skonsultować się wcześniej z lekarzem gdyż ból głowy robi się coraz mocniejszy,ale ustępuje,za to pojawiło się piszczenie w uszach...i mam również nie kontrolowane zawieszenia.Czy powinienem brać jakieś tabletki uspokajające?mam tez problem ze snem,budzę się około 7-10 razy w ciągu nocy,czy mogę brać jakieś tabletki nasenne? Dziękuję bardzo za odpowiedz.
gość
20-04-2011, 12:51:01

Gość 2011-04-20 14:45:15 Dostałem wypis ze szpitala,jednak nie wszystko rozumiem co jest napisane.na kolejna kontrole mam stawić się po 6sciu miesiącach,ale nie wiem czy nie skonsultować się wcześniej z lekarzem gdyż ból głowy robi się coraz mocniejszy,ale ustępuje,za to pojawiło się piszczenie w uszach...i mam również nie kontrolowane zawieszenia.Czy powinienem brać jakieś tabletki uspokajające?mam tez problem ze snem,budzę się około 7-10 razy w ciągu nocy,czy mogę brać jakieś tabletki nasenne? Dziękuję bardzo za odpowiedz.


jeszcze chce dodać zdanie,gdyż przetłumaczyłem je translatorem

(krwotoku podpajęczynówkowym z tętniaka)

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: