Witam
9 lat temu pękł mi tętniak. Rozległy wylew podpajęczynówkowy nie pozostawił żadnych deficytów neurologicznych. Zaklipsowano go 5 sprężynkami.2 lata temu okazało się,że od początku był niedomknięty.Na szczęście nie wykazywał tendencji do pęknięcia,bo jego szyja była dość szeroka.Uznano,że należy zabezpieczyć naczynie stentem.W zeszłym roku w kwietniu przeszłam zabieg wprowadzenia stentu.We wrześniu ponowną embolizację.Niby wszystko jest ok.Nic mnie nie boli.Funkcjonuję normalnie.Ale często drętwieje mi skóra na głowie w miejscu,gdzie jest tętniak,albo mam uczucie mrowienia.Czy ktoś z Was miał lub ma podobne odczucia?Profesor,który mnie operował mówi,że nic mi nie jest.Ja natomiast umieram ze strachu,że znowu coś się wydarzy.Proszę...Oświećcie mnie