Do JK
Niestety czasem może się tak wydarzyć, że po prostu podczas embolizacji
tętniak pęknie, ale nie można popadać w panikę, zdarza się to naprawdę rzadko. Przecież również przy klasycznej operacji może w trakcie wystąpić jakaś nieoczekiwana sytuacja również może nastąpić wylew. Najważniejsze to oddać się w ręce zaufanego neuroradiologa, a wcześniej zweryfikować temat u kilku naprawdę dobrych lekarzy, aby po prostu potwierdzić opinię, że tętniak rzeczywiście nadaje się do embolizacji. Należy pamiętać, że dziennie w szpitalu odbywa się kilka zabiegów embolizacji i NAPRAWDĘ w wielu przypadkach ratują one życie.
Zabieg emblizacji mimo iż nazywa się zabiegiem jest przecież tak naprawdę poważną operacją na naczyniach mózgowych. ZAWSZE niestety istanieje jakieś ryzyko. Ja jak szłam na zabieg również usłyszałam co może mi się wydarzyć, paraliż,
niedowład włącznie ze zgonem, ale przecież lekarze muszą uświdamiać pacjenta, oczywiście robią wszystko co w ich mocy, aby nam chorym pomóc ale bywa i tak, że niestety się nie udaje...
W. pisze, że bliska osoba jest po wylewie wskutek embolizacji. ciężko jest mi w tej sprawie cokolwiek napisać, ważne jest tutaj gdzie leży tętniak, co przed zabiegiem mówili lekarze, jak był duży, ile lat miała ta osoba w momencie embolizacji, jaki był ogólny stan chorej no i w w końcu czy lekarz embolizujący faktycznie ma w tej dziedzinie spore doświadczenie. Choć tak jak pisałam wyżej nawet super sprawnemu neuradiologowi zdarza się niestety to najgorsze podczas zabiegu, może nastąpić skurcz naczyń, zator itd. niezależnie od działania lekarzy nie chcę tu o tym pisać bo wszyscy którzy czekają na zabieg muszą mieć dużo wiary, a ja nie chcę jej nikomu odbierać wręcz przeciwnie. Na tym forum jest wiele ludzi po embolizacji. Pamiętajcie też że większość osób która ma za sobą to przykre doświadczenie, wyszła z tego bez szwanku i prowadzi normalne życie zapominając o chorobie. Nie zaglądają tu po prostu.
JK proszę nie nakręcaj się negatywnie i nie myśl w ten sposób że coś się nie uda - nie można ściągać na siebie złych myśli. Czy byłaś ze swoją sprawą u kilku różnych lekarzy w niezależnych szpitalach? Może warto zasięgnąć opinii innych lekarzy. wiem, że od dawna bardzo się martwisz i każdy
ból głowy odbierasz zapewne jako "ten moment", wiem bo też byłam wyczerpana tymi myślami. Musisz zaufać jakiemuś dobremu lekarzowi i iść za jego wskazówkami. Tak jak pisałam Ci wcześniej znam osoby, które miały embolizowane tętniaki rozmiarem podobnym do Twojego i jest wszystko ok. U Ciebie też będzie! Tylko nie bierz tak sobie do serca samych nieudanych przypadków, bardziej skup się na tych którym się udało. I myśl pozytywnie! też byłam w Twojej sytuacji i wiem naprawdę wiem, że nie jest łatwo, ale musisz - dla siebie samej po prostu....Trzymaj się dzielnie!
Do W.
Życzę Ci wiele wytrwałości i wiary.... pamiętaj, że również po wylewach ludzie wychodzą z tego świństwa, potrzeba dużo czasu ale i cierpliwości szczególnie bilskich. Bądź blisko tej osoby, rozmawiaj, dotykaj, żeby czuła Twoją obecność i czuła się wzmocniona Twoją siłą. Ja mocno trzymam kciuki!!!
Pozdrawiam K.