Reklama:

TĘTNIAK MÓZGU (4111)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

gość
15-11-2010, 15:47:49

A jednak będzie mój drugi wpis.
Widzisz, Dresiarz. Przyzwyczaiłem się do tego, że ludzie nie rozumieją pewnych rzeczy, że nie znając uwarunkowań oceniają coś, o czym nie mają pojęcia, dodatkowo *** się swego rodzaju "agresją intelektualną". A może po prostu nieuważnie czytasz.
Po pierwsze – NIKT nie powiedział mi precz. Po prostu tam za granicą poprawnie zidentyfikowano zagrożenie, które przecież nie stanowiło nagłego i bezpośredniego zagrożenia życia. A to, że według ciebie NIC nie robię . Widzisz, jak ktoś tu juz napisał, zdolność podjęcia decyzji „nie ruszać” może świadczyć o klasie specjalisty. Przez te lata dowiedziałem się czegoś o neurochirurgii – to ciężka dziedzina medycyny – wiesz dlaczego? W zbyt wielu przypadkach na to samo pytanie równie dobrze może paść odpowiedź "tak" i "nie". I nie wiadomo, która jest poprawna – na konkretną chwilę mogą być obie – o tym kto miał rację, dowiadujemy się po czasie. A może i nie. W moim przypadku, realizując pewien bilans zysków i strat, kierując się moimi opiniami i stanem psychofizycznym, bazując na swojej wiedzy, doświadczeniu i intuicji dwóch niezależnych od siebie specjalistów powiedziało do wystarczająco długim namyśle "nie ruszać". Zakładam, że w zgodzie z własnym sumieniem.
A propos bariery językowej – chodziło mi to oto, że ciężko jest zrozumieć pewne specjalistyczne kwestie medyczne, dodatkowo wypowiadane przez człowieka, dla którego język angielski nie jest ojczystym. W dodatku leżąc "zakręcony" na szpitalnym łóżku po serii zabiegów diagnostycznych. Zakładam oczywiście , że nie dla ciebie
Z drugiej strony czasami zazdroszczę takim ludziom jak Ty – żyjesz w swym zero-jedynkowym świecie, pewnie nie masz żadnych dylematów etycznych czy światopoglądowych w ogóle. Pięknie. Pewnie jesteś bardzo szczęśliwy...
Cóż. A jeśli chodzi o Twoją wiarę w me słowa. Daruj, to żaden argument i niewiele mnie to obchodzi. Kiedyś Kopernik powiedział światu: "Ziemia krąży wokół Słońca". A panowie w czerwonych beretach na to: "nie wierzymy, lepiej poczytaj Biblię i Ptolemeusza". Nadążasz?
No i generalnie trzymaj się i więcej bezinteresownej życzliwości
Hooligan
gość
15-11-2010, 21:02:46

Hooligan, tak jak pisałam wyżej, zgadzam się z Twoją "wizją" życia w tej chorobie, spokój i tylko spokój może nam pomóc. Czasem Ci "zazdroszczę", że nie masz już przed sobą dylematu czy operować czy nie, ja muszę podjąć tą trudną decyzję w pełni świadomie, wiedząc że to operacja na mózgu i może być różnie...
Dresiarzu, nie pisz tu za wszystkich "nie życzymy sobie" bo właśnie ja sobie życzę, żeby wszyscy ludzie pisali o swoich przejściach, dzięki temu wiele można się dowiedzieć, a jeśli Tobie to nie pasuje to po prostu tego nie czytaj. To forum nie jest po to, aby niepotrzebnie siać agresję, tylko aby pomóc chorym lub ich rodzinom. Jeśli sama/sam Dresiarzu masz tętniaka to również powinienieś mieć swiadomość, że czasem jego pęknięcie niestety kończy się śmiercią...ale trzeba walczyć bo jak widać często udaje się wygrywać z tą paskudą! Nie krytykuj ludzi za ich wybory i często bardzo trudno podejmowane decyzje.

Dużo siły dla wszystkich którzy walczą o życie! Nigdy sie nie poddawajcie!
No i mimo tych niepotrzebnych komentarzy proszę o wpisywanie różnych przemyśleń, doświadczeń, przeżyć, może to komuś bardzo pomóc...
gość
16-11-2010, 12:27:24

Witam!!!
Mam 28 lat.Od dłuższego czasu mam ból głowy u góry po prawej części głowy.1,5 roku temu urodziłam dziecko.Poród miałam b.cięzki i długi-kleszczowy.Pół eoku po porodzie zaczął się ten bół,pogorszył mi sie wzrok.Ból ten nasila sie przy wysiłku,zdenerwowaniu.Od dwóch dni mam zawroty głowy i piekący ból cały czas w tym miejscu.Czy możliwe jest że to tętniak???Dwa tygodnie temu byłam u okulisty,stwierdził nadwzocznosc.Jutro idę do neurologa i boje sie co mi powie.Chciałabym dostac skierownie na tomografie żeby byc spokojna.Najbardziej przeraża mnie myśl że moja córeczka ma 1.5 roku i niwiem co by było gdyby....Proszę o odpowiedź,pozdrawiam.

Twój ból głowy wcale może nie oznaczać, ze masz tetniaka. Może świadczyć rownie dobrze o klopotach ze wzrokiem, z krążeniem mózgowym itp itd.
Jeśli nie masz nadciśnienia, sytuacji stresowych w domu, nie palisz, obciążeń rodzinnych z tetniakiem , to masz mniejsze ryzyko,że go posiadasz.
Ja niestety odwrotnie niż ty nie miałam żadnych bolow glowy, za to duze zwyżki cisnienia i obciążenie ze strony ojca. Wiedziałam podświadomie, ze odziedzicze tetniaka i zyłam z tym przez lata, az pekł.
Wiem że się martwisz o los córeczki, ale póki badania przed toba, nie zadręczaj się.
Napisz, czy neurolog zlecłl ci jakies badania i trzymaj się dzielnie!
M.
gość
20-11-2010, 10:08:12

Witam. Czekam na embolizację tętniaka mózgu. Czy ktoś mógłby mi napisać jak długo leży się w szpitalu i jak jest się długo na zwolnieniu po zabiegu?
gość
20-11-2010, 12:41:38

Jestem mężem K. Żona wczoraj miała embolizację tętniaka. Wszystko poszło pomyśle. Prawdopodobnie wyjdzie ze szpitala we wtorek. No forum odezwię się po powrocie.
gość
20-11-2010, 16:51:36

Dziekuje za info , jestem taka szczesliwa, bylam pewna ze powiedzie sie, prosze leciutko poglaskac zone od nas , i powiedziec ze niezmiernie cieszymy sie. Ja pamietalam o tej dacie 19.Zyczymy powrotu do pelnego zdrowia i normalnego funkcjonowania organizmu ale powolutku, nic na sile szczesliwie ze jest ok. Bogu dzieki. JK
gość
23-11-2010, 15:30:08

Witam wszystkich, tu K.

19.11. miałam embolizację tętniaka tętnicy szyjnej wewnętrznej, tętniak był duży - 10mm, wszystko poszło pomyślnie, udało się zembolizować tętniaka w całości.
Dziś wróciłam do domu. Nie chcę tu nikogo namawiać na ten zabieg, bo tak naprawdę mimo, że nie otwiera się głowy, jest to bardzo poważny operacja na mózgu.

Od 19.11. jestem chyba najszczęśliwszym człowiekiem na świecie, dostałam drugie życie. Lekarze powiedzieli że gdyby tętniak pękł, w ułamku sekundy nie byłoby mnie na tym świecie. Ma nie za ciekawą lokalizację.
Trzymam za Was wszystkich kciuki, za rozsądne i mądre choć wiem że czasem bardzo trudne wybory.

Pozdrawiam,K.
gość
23-11-2010, 16:03:58

Jakze cieszymy sie wszystkie/ tutaj sa same dziewczyny/ze wszystko jest w porzadku , ze czujesz sie jak mloda krolewna , to dla nas nadzieja ze nam tez uda sie.Niewyslowiona radosc ze jeszcze jedna pacjentka jest szczesliwa.Mozna cieszyc sie szczesciem innych! Gratulacje
gość
23-11-2010, 16:37:53

I jeszcze jedno - Nigdy ale to nigdy nie możecie tracić wiary! Choć okrutnie się bałam do momentu podania narkozy wiedziałam, że się obudzę i będzie dobrze.
Chętnie odpowiem na Wasze pytania dotyczące embolizacji.

Za wszystkich mocno trzymam kciuki i serdecznie dziękuję za Wasze wsparcie.

Pozdrawiam,
K.
gość
23-11-2010, 20:46:19

Paulina -wpis z wrzesnia- Jak czuje sie Twoja mama to juz 2 m-ce po klipsowaniu. Czy wszystko jest w porzadku , czy ten drugi tetniak nie daje objawow? Jakiej wielkosci , jesli mozesz napisac . Czy embolizacja bedzie w polowie Grudnia?Pozdrowienia dla Twojej mamy i Ciebie, trzymamy kciuki

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

ZOBACZ INNE DYSKUSJE

gość
Uszkodzone nerwy w głowie
Dzień dobry, Czy aktualnie jest na forum osoba, która jak w tytule ma uszkodzone nerwy w głowie? Jak z taką chorobą radzicie sobie zawodowo jeśli jedyną realną pomocą sobie jest próba ochrony uszkodzonych nerwów przed wiatrem..? Pytam, bo nie rozstaje się z nakryciem głowy (jedynie w lato). Jeśli leki, zabiegi i operacje nie przynoszą trwałej ulgi a jedynie tymczasową to jak sobie radzicie?
gość
Zaniki korowe
Witam mam 46 lat i ostatnio neurolog wysłała mnie na badania z powodu bólów głowy które męczą mnie od ponad 20 lat i wyszło coś takiego z badania:/ kazała powtórzyć za rok ale chciałem zapytać czy ktoś może miał coś podobnego?
gość
Pieczenie skóry na pośladkach
Wys�any: Dzisiaj 12:07 Witam. Chciałabym opisać dolegliwość z którą borykam się od ponad 10 lat. Otóż podczas siedzenia zaczynają mnie boleć pośladki w okolicy guzów kulszowych. Ból jest tak nieznośny, że po kilku minutach muszę wstać z fotela czy też kanapy. Szukałam pomocy u specjalistów ze wszystkich dziedzin, niestety nikt nie potrafi zdiagnozować tej przypadłości. Neurolog przepisał mi Egzystę , którą systematycznie zażywam oraz Neurovit. Po kilku latach do tego bólu dołączyło pieczenie skóry w tych samych miejscach. Od ponad pół roku właściwie chodzę albo leżę na brzuchu. W tej chwili jestem pod opieką specjalisty w klinice leczenia bólu. Lekarz próbuje znaleźć przyczynę, prawdopodobnie jest to uszkodzenie któregoś nerwu w okolicy kręgosłupa lędźwiowego. Ale jak do tej pory bez efektów. Może ktoś z Państwa spotkał się z podobnym przypadkiem i mi pomoże. Pozdrawiam
gość
Wylew podpajęczynówkowy
Witam piszę bo już tracę nadzieję. Mój tata trafił do szpitala 6 dni temu , okazało się że to wylew podpajeczynkowy , obecnie jest w śpiączce na całe szczęście stan stabilny ale wciąż poważny . Nie oddycha samodzielnie, wykryli u niego genetyczną przypadłość malformacji naczyniowej wiem że na forum za pewne odpowiedzi nie uzyskam i muszę uzbierać się w cierpliwość jednak szukam jakiejkolwiek informacji która sprawi że zacznę wierzyć że wszystko będzie dobrze. Wiem , to bardzo ciężka przypadłość , tata ma 61 lat całe życie żył pracą aż do momentu wylewu . Pomoc na szczęście przyjechała bardzo szybko bo w ciągu godziny tata już był w szpitalu pod opieką . Jutro ma wynik badania szczerze nie pamiętam jakiego bo zbyt dużo informacji i stresu w ostatnich dniach . Cały czas drenowany , lekarze mówią że krwi jest niewiele , więcej płynu rdzeniowego. Błagam Was czy ktoś już kiedyś znał taki przypadek??? :
Reklama: