Reklama:

TĘTNIAK MÓZGU (4111)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

gość
11-11-2010, 22:47:42

Gość 2010-11-11 22:24:21 Kolego 36 latka jestes wyjatkowo nietaktowny , tu na forum nie zadajemy tego typu pytan gdyz sami jestesmy chorzy, przed operacjami , my pocieszamy sie , trzymamy dzielnie doradzajac i wspierajac w trudnych chwilach. Poczytaj posty od zyczliwych po operacjach, pomagajacych w zwatpieniach . Ty natomiast chcesz wiedziec kiedy odlacza sie respirator pacjentowi w ciezkim stanie ? My wiemy ale nie powiemy gdyz nie bedziemy lekac tych z nas ktorzy maja planowane operacje za kilka dni. Ja chodze na sztywnych nogach z cykaniem ktore slysze pod czaszka, mam zdiagnozowanego tetniaka , a z niepokoju mam odruchy wymiotne. Niech Bog da temu choremu powrot do zdrowia. Pomodle sie za niego. Zegnam


Najwyraźniej mnie nie zrozumiałeś, ale już nie będę roztrząsał tej sprawy, bo po części masz racje, że dużo osób szuka tu otuchy. Twoje zachowanie jest odpowiedzią na to, co sam przypuszczałem, więc potwierdziłeś mi nie wprost, to, co się sam domyślałem. Lecz też Cię do końca nie rozumiem. Równie dobrze nie powinno się wówczas pisać, jakie mogą być komplikacje itp. gdy ktoś o to pyta, bo to przecież również napawa strachem. Więc żyjmy w nieświadomości i ciemnocie, ale chyba nie tędy droga. Nie ma nic złego w tym, że człowiek chce wiedzieć to, co mu głowę zaprząta, że chce być bardziej świadomy? Zachowaj swoją wiedze dla siebie. Życzę Ci żebyś z tego wyszedł i dużo siły oraz odwagi. Pozdrawiam
gość
13-11-2010, 19:06:55

witam
to mój pierwszy wpis, choc forum śledzę od dawna. Prawdopoodbnie jedyny. 4 lata temu przy okazji badania dotyczącego podejrzenia całkiem innej choroby wykryto u mnie tętniaka. Badanie odbyło się w Belgii. Do dziś jestem pełen jakiejś nieopisanej wdzięczności tamtejszym lekarzom. Każdy pochodził chyba z innego kontynentu - ale przyszło ich aż 3, by ogłosić mi tę nowinę. To bardzo silny bodziec - taki komunikat - "twój problem to dla na spowazna sprawa; to nie przelewki, damy z siebie wszystko, ale ty też musisz być silny". Na początku nie wiedziałem o co chodzi, wiecie - bariera językowa. ale w końcu dotarło. Zresztą mniejsza o to. Generalnie problem jest tego typu, że lokalizacja (bezpośrednio obok pnia mózgu) wyklucza klipsowania. Jednocześnie anomalia anatomiczna stawia pod znakiem zapytania embolizację - jest bardzo ryzykowna (z tego co pamiętam na tym forum był chyba kiedyś niejaki pan Jerzy - ten od bloga). A więc kwadratura koła. Generalnie juz pogodziłem się z tym - żyję z tym, po prostu. Czy miałoby to trwać jeszcze 10 lat, 10 miesięcy czy 10 dni. Chciałbym jednak napisać do wszystkich ludzi po diagnozie, przed zabiegiem etc - WYZBĄDŹCIE SIĘ LĘKU - wiem, że brzmi to jak bełkot szaleńca, ale wasz strach niczemu nie pomaga. Wiem to sam po sobie, potwierdzili to również moi znajomi z podobną przypadłością, których znam. Jeśli już zaczęliście, walczcie i nie odpuszczajcie choćby na procent. Ale też pogódźcie się z tym, że może się nie udać. Jesli macie czas i możliwości, podopinajcie wszystkie ważne rzeczy, jak wszystko będzie OK to będzie jak znalazł. Niczego nie pozostawiajcie przypadkowi i "jakoś to będzie". Pojednajcie się ze wszystkimi rzeczywistymi bądź urojonymo wrogami - to pomaga, wzmacnia, uspokaja i oczyszcza. Pomimo wszystkiego zachowajcie spokój. Być może mnie pomogło to, że wiele lat temu przeżyłem śmierć kliniczną - zimą załamał się pode mną lód i wpadłem pod spód. Jak twierdzili potem lekarze, wyciągnęli mnie kostusze spod samej kosy nie chcę o tym pisać, to pewnie w zasadzie tylko majaki umierającego mózgu. ale powiem tylko tyle (to zresztą rada na całe życie, bo przecież koniec jest znany) - nie ma sie czego bać, to tak samo ludzkie jak samo życie. To skądinąd nasze przeznaczenie - może to tylko moje subiektywne podejście i ogląd sprawy, a wydaje mi się, że jeśli się to wie, to jest łatwiej i lżej, na każdym etapie i w każdej sytuacji. Zatem, jak mawiał św. Benedykt, módlcie się, jakby wszystko zależało od Boga, ale też działacie, jakby wszystko zależało od Was. Zdaję sobie sprawę, że w takich sprawach bardzo ciężko być mędrcem i rutyniarzem, bo stawka jest najwyższa - ale mimo wszystko powiem to jeszcze raz - najbardziej powinien was przerażać własny strach. Przysłowie mówi, że tylko wariat się nie boi. Ale warto byc czasem takim wariatem, który jest pogodzony ze sobą - to przeceiż nasze życie i nasz świat, który zabieramy ze sobą odchodząc. A zatem - nie bójcie się i walczcie, nie poddawajcie się nigdy
Hooligan, 34 lata
gość
14-11-2010, 22:50:24

Strach jechac do Belgii, bo jak nie daj Boze wykryja tetniaka to nas zwyczajnie oleja i kaza isc precz.Aha i jeszcze mamy byc pelni wdziecznosci tamtejszym lekarzom , no tym 3 z roznych kontynentow . Nie zechca klipsowac , ani embolizowac po prostu musimy chodzic przez 4 lata z tetniakiem w glowie i zyc z tym "po prostu.Przez 4 lata nie pojdziemy w Belgii do neurologa bo sami wiecie:bariera jezykowa!.Co wy na to ? Jezeli sw. Benedykt mowil , dzialajcie jakby wszystko od was zalezalo , to wlasnie nalezy tak dzialac chodzic do neurologa zrobic TK,Rezonans, skonsultowac sie z neurochirurgiem i embolizowac tetniak , a nie snuc o umieraniu mozgu , skoro nie miales wylewu . Facet ja tobie po prostu nie wierze ty nie masz zielonego pojecia o tetniaku. Nie wprowadzaj tutaj zametu, nie zyczymy sobie.Dresiarz
gość
15-11-2010, 06:48:09

Do Dresiarza

czytaj uważnie wypowiedzi, dopiero wyrażaj woje opinie. Hooligan ma dużo racji w tym co pisze, popieram. O śmierci mózgu nie pisze z powodu tętniaka tylko miał kiedyś w życiu niemiłe wydarzenie, przeczytaj raz jeszcze. Chłopak ma tętniaka którego nie można ani operować ani embolizować bo w jednym i w drugim przypadku mogłoby się skończyć dla niego fatanie. Dlatego ja go podziwiam, że umie z tym żyć i nie zwariował, choć jest młodym facetem i całe życie przed nim.
Trochę więcej spokoju i opanowania faktycznie się przyda.
Hooligan - Trzymam kciuki za Ciebie!Dużo zdrowia!
gość
15-11-2010, 12:30:48

witam chcial bym sie dowiedziec czy ktos z panstwa kto mial tentniaka i mu pekl ma nieczynna jedna tentnice ??
gość
15-11-2010, 12:41:19

witam. moj tata w piatek zle sie poczul i zadzwonilismy na pogotowie. w szpitalu zostal poddany rezonansowi i wyszlo ze ma tentniaka. odrazu przewieziono go do warszawy na bielany. w sobote zostal zoperowany. lecz gdy lekaz *** kawalek czaszki i mial zakladac ten zacisk tentniak tak pekl ze niedalo sie nic zrobic i musieli zamknac cala tentnice i wyciac odcinek z tentniakiem. teraz lezy i jest z nim kontakt. prawdopodobnie udar poszedl na lewa strone. dzis w nocy goraczkowal co to znaczy??? chcial bym zapytac czy jest ktos z panstwa z czynna jedna tentnica??? jak dlugo trwal powrot do zdrowia??? jakie moga byc powiklania???
Początkująca
15-11-2010, 14:07:24

Do chłopaka którego ojciec ma wycięta tętnice:
Ja miałam klipowanego tętniaka i przypuszczam ze Twój tata miał już krwawienie w piątek..ale nie mam pojęcia co się dzieje z człowiekiem jak mu wycinają kawałek tętnicy..co do gorączki to tez miałam przez trzy dni po operacji i to podobno normalne..Ja miałam babcie po udarze i z tego się wychodzi. po rehabilitacji paraliż powinien być dużo mniej widoczny i uciążliwy..
Bardzo chciałabym Ci pomoc ale niestety nie wiem i nie słyszałam o podobnym przypadku..Mam nadzieje ze wszystko będzie dobrze..Tego życzę Twojemu tacie.. Trzymaj się
gość
15-11-2010, 14:36:27

dziekuje. tata ma nadcisnienie i mial w piatek skok 250 na 150 i straszny bul glowy. a ile czasu pani dochodzila do siebie???
gość
15-11-2010, 14:37:41

jestem Tomek dla ulatwienia komunikacji
gość
15-11-2010, 15:43:22

Witam!!!
Mam 28 lat.Od dłuższego czasu mam ból głowy u góry po prawej części głowy.1,5 roku temu urodziłam dziecko.Poród miałam b.cięzki i długi-kleszczowy.Pół eoku po porodzie zaczął się ten bół,pogorszył mi sie wzrok.Ból ten nasila sie przy wysiłku,zdenerwowaniu.Od dwóch dni mam zawroty głowy i piekący ból cały czas w tym miejscu.Czy możliwe jest że to tętniak???Dwa tygodnie temu byłam u okulisty,stwierdził nadwzocznosc.Jutro idę do neurologa i boje sie co mi powie.Chciałabym dostac skierownie na tomografie żeby byc spokojna.Najbardziej przeraża mnie myśl że moja córeczka ma 1.5 roku i niwiem co by było gdyby....Proszę o odpowiedź,pozdrawiam.

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: