Reklama:

TĘTNIAK MÓZGU (4111)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

gość
08-11-2010, 15:23:15

Witam,

Jeśli chodzi o polecenie neurologa - z pewnością każdy poleci Ci innego, jeśli jest z danego lekarza zadowolony to z pewnością poleci.
Nie wiem z jakiego miasta poszukujesz lekarza..?
Jeśli chodzi o Twój niepokój związany z kłuciem itp. idź do pierwszego lepszego neurologa i poproś o skierownie na badanie kontrolne - tomograf, rezonans.
Takie badanie jest niezbędne, aby lekarz mógł ocenić sytuację. Żaden neurolog, neurochirurg nic Ci nie powie bez badania.
Zarówno po embolizacji jak i klipsowaniu tętniaka nawet jak nie ma żadnych niepokojących dolegliowści warto robić badania kontrolne przynajmniej raz do roku chyba,że lekarz zaleci częściej.
Polecam też zajrzeć na stronę www.***
I spokojnie - nie każdy ból głowy oznacza tętniaka! Masz po prostu złe doświadczenia, dlatego od razu myślisz o najgorszym, zrób więc badania żeby się uspokoić

Pozdrawiam,
K.
gość
09-11-2010, 08:15:18

Dziękuję serdecznie za odpowiedz, dziś właśnie idę po skierowanie na tomografie (rezonansu nie mogę mieć), mam nadzieją, że wszystko będzie dobrze i to tylko moje przewrażliwione przeczucia. Jeszcze raz dziękuję.
gość
09-11-2010, 14:58:35

Odezwij się po badaniu koniecznie.

K.
gość
10-11-2010, 09:44:51

Dobrze napisze jakie jakie są wyniki, ale badanie mam dopiero za miesiąc, ale lekarz powiedział, że nie ma się co martwić, na pewno wszystko jest ok, mam taka nadzieję .Dzięki za dobre słowo. Pozdrawiam wszystkich.
gość
10-11-2010, 20:51:27

Dzien dobry , my chyba uslyszymy od Was dobre wiesci najwczesniej w polowie grudnia, bo K ma embolizacje 19 listopada a "zaniepokojona" bedzie miala wtedy wynik tomografii . Ale ile bedzie radosci , wspanialy prezent na Boze Narodzenie dla nas wszystkich. Dziewczyny trzymam kciuki, musi byc dobrze. JK
gość
11-11-2010, 01:39:30

Witam. Mam do was pytanie kolega 3 tygodnie temu trafił do szpitala. Ma 36 lat. Myślał że to zatrucie pokarmowe (wymioty + okropny ból głowy). Okazało się że ma tętniaka. Lekarze uznali że narazie nie da rady operować, ponieważ tętniak się rozlał. Czekali kilkanaście dni było już nawet lepiej. Niestety 2 dni temu miał kolejny wylew. Jest teraz w śpiączce pod respiratorem. Z tego co udało mi się dowiedzieć stan jest ciężki, ale lekarze nie chcą udzielać żadnych konkretnych informacji. Ile może trwać taka śpiączka? Po jakim czasie ma szanse się obudzić? Orientujecie się po jakim czasie można człowieka w takim przypadku odłączyć od aparatury? Ile może mieć procentowo szans na wyjście z tego? Zdaje sobie ze nie jesteście lekarzami, nie jestem upoważniony do udzielania mi info przez lekarzy. Natomiast osoby upowarażnione nie chce zamęczać tak ciężkimi pytaniami w tym trudnym dla nich czasie więc zdaję się na wasze opinie.
gość
11-11-2010, 14:26:07

Kochani CHORZY i Rodziny!
Dokładnie rozumiem Wasze problemy, bo sama przeszłam przez to piekło 16 lat temu.Pamiętam dokładnie moment pęknięcia tętniaka i ten okropny rozrywający ból w mojej czaszce,nie straciłam przytomności i po tym zdarzeniu jeszcze wykonywałam wszystkie obowiązki związane z opieką nad moją miesięczna córeczką, nie zdając sobie w ogóle sprawy co mi jest.W pogotowiu do którego się zgłosiłam z powodu nawracających bólów głowypo chyba niezbyt dokładnym mnie zbadano :) podali pyralginę domięśniowo i wysłali do domu.Potem wizyta w przychodni rejonowej i stamtąd po 7 dniach od wylewu już nie wróciłam do domu,tylko karetką zawieziono mnie do szpitala,gdzie padło podejrzenie,które zabrzmiało jak wyrok śmierci.Operacja zaklipsowania była dla mnie jedynym ratunkiem.Byłam przerażona co będzie z moją córeczką ...Po operacji miałam zapalenie opon mózgowych i stwierdzono połowicze prawostronne niedowidzenie,ale byłam szczęśliwa, bo żyłam!!!Kilka lat temu urodziałam synka / przez cesarskie cięcie/ i jestem szczęśliwą mamą dwójki cudnych dzieci.Piszę ten list,żeby dać trochę nadziei Wam wszystkim , którzy borykacie się z tą chorobą.Trzeba walczyć i bardzo chcieć zyć, to pomaga!!!Ja jeszcze wierzę , że Ktoś nad tym wszystkim czuwa...
Życzę zdrowia i dużo optymizmu.
gość
11-11-2010, 17:06:28

Witam,

Mojej mamie w sobotę pęknął tętniak powodując krwotok podpajęczynówkowy, niestety zdiagnozowane to zostało dopiero w poniedziałek, bo mama jak powiedzieli lekarze "wysyła sprzeczne sygnały" - czuła się całkiem nieźle (jak powiedzieli lekarze) sama chodziła, nie nastąpiło żadne porażenie. Dwa dni leżała w szpitalu, czuła się już całkiem dobrze, normalnie rozmawiała jakby nic się nie wydarzyło. Lekarze zdecydowali, że wyślą ją do kliniki w Krakowie na angiografię. Miało to miejsce wczoraj, angiografia potwierdziła tętniaka na żyle przedniej głównej. Trzy godziny od badania wjechała na blok operacyjny. Operacja trwała ponad 5 godzin, przebiegła bez komplikacji. Mama normalnie się wybudziła, mówiła i reagowała na bodźce. 4 godziny od zakończenia operacji zadzwoniła do nas (stawiając zestresowanych na równe nogi), niestety z przykrymi informacji "mówiąc, że ona chce umrzeć, żeby nie czuć tego bólu", bardzo ciężko przetrwaliśmy ten telefon, prosząc tylko by miała siłę jeszcze siłę, że ból będzie coraz mniejszy. Mama po 20 h od zakończenia operacji wierci się na łóżku (niestety z bólu ), ale jest w stanie wziąć sama butelkę z wodą i rozmawiać z wielkim wysiłkiem. Lekarz mówi, że stan mamy jest dobry, oczywiście nie można popadać w optymizm, bo najbliższe dni mogą jej stan bardzo pogorszyć.

Powiedzcie mi proszę, jeśli mieliście tego typu operację, kiedy kończy się ten ogromny ból i czy zdarza się często, że dobry stan po operacji nagle się pogarsza.

Pozdrawiam. Strasznie się boję.

Marta T.
gość
11-11-2010, 17:32:14

Marto ,mózg ludzki jest jedną z wielkich tajemnic...Często tak jest , że po operascji jest dobrze,potem kryzys,a potem wszystko idzie ku lepszemu.Sama tak miałam ,to ja jestem autorką poprzedniego listu.Ja po operacji napisałam bez żadnych problemów tekst na kartce,a nie potrafiłam go odczytać.Dobrze,że mama jest już po operacji ,zniosła ją dobrze a wszystko wymaga teraz czasu,nie wpadajcie w panikę!Będzie dobrze czego z całego serca życzę.ela.
gość
11-11-2010, 21:24:21

Kolego 36 latka jestes wyjatkowo nietaktowny , tu na forum nie zadajemy tego typu pytan gdyz sami jestesmy chorzy, przed operacjami , my pocieszamy sie , trzymamy dzielnie doradzajac i wspierajac w trudnych chwilach. Poczytaj posty od zyczliwych po operacjach, pomagajacych w zwatpieniach . Ty natomiast chcesz wiedziec kiedy odlacza sie respirator pacjentowi w ciezkim stanie ? My wiemy ale nie powiemy gdyz nie bedziemy lekac tych z nas ktorzy maja planowane operacje za kilka dni. Ja chodze na sztywnych nogach z cykaniem ktore slysze pod czaszka, mam zdiagnozowanego tetniaka , a z niepokoju mam odruchy wymiotne. Niech Bog da temu choremu powrot do zdrowia. Pomodle sie za niego. Zegnam

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: