Do Uli.Po tak ciezkim dochodzeniu do zdrowia, to osiegnelas bardzo duzo! Jak pamiętam po 20 dniach spiaczki , i ten caly koszmar po tym musial cie dobic psychicznie. Pisalas . ze nie brak ci cierpliwości, ale niestety w tej chorobie jest ona wystawiona na wielka probe. Od dnia powrotu do domu zaczyna się intensywna rehabilitacja. Traktuj ja jak kobiety, które chodza np. na silownie , bo chca dbac o figure. Roznica tylko w tym, ze my musimy się rehabilitowac , a one bo taki maja kaprys. Jestem 4 lata po tetniaku i ciagle ćwiczę mowe, pisanie itp. Jestem od ciebie ponad 10 lat starsza i nie poddalam się. Rodzina i znajomi widza zmiany , a ci zupełnie obcy nawet nie zauważają defektow. Nie poddawaj się dziewczyno , bo to jest ciagla nieustajaca walka o sprawność, poczucie komfortu psychicznego. Nie słuchaj ,,madrych” lekarzy , bo mozliwosci mozgu nawet dla nich sa wielka tajemnica. Cwicz i staraj się wyciszac wewnętrzne ,bo mozg lepiej wtedy się regeneruje. Trzymam za ciebie kciuki! M.