Witam szystkich.Mężczyzna lat 45.2 lata temu w maju pękłmi tętniak tetnicy łączącej przedniej.Straszny ból głowy bez straty przytomności i wymiotów.Przez tydzień czasu męczyłem sie z tym najgorszym na świecie bólem głowy,licząc że przejdzie po srodkach p-bólowych.Nie przeszło,trafiłem do szpitala .Po pierwszym badaniu-tomograf bez kontrastu nie było nic widać ,ale po klasycznych objawach lekarze podejrzewali tętniaka.Nastepne rutynowe badania to punkcja-pobieranie płynu mózgowo-rdzeniowego z kręgosłupa-jest w nim krew,oznacza jest krwawienie podpajęczynówkowe.Potwierdziło sie.Kolejne badanie angio Ct(tomografia z kontrastem ).,wyszło jest tętniak łączącej przedniej operowalny.Przyszedł bardzo miły pan doktor neurochirurg i powiedział że szanse przeżycia kolejnego roku w moim przypadku po pęknięciu to 10%,śmiertelność przy lub po operacji jakieś 10,15%, w moim przypadku stanprzed zabiegiem był dobry,lekarze kierują się 5 stopnową skalą Botterella .Lekarz nic nie mówił o ewntualnych komplikacjach po operacji ,ale uważam że dobrze robi ,poniewaz mógłby zniechęcić chorego.
Operacja powiodła się,odbła się w piątek ( zaklipsowanie po kraniotomiii czaszki(po chłopsku zakłada się klipsik otwierając czaszkę na tętniaka w ten sposób eliminując go z obiegu krwi).W poniedziałek , 3 dni po operacji interesowałem się już wynikiem meczu Polska -Niemcy.Kryzys przyszedł później ,straszny ból głowy i temperatura ,ale organizm sobie poradził.Wyszedłem ze szpitala 10 dni po zabiegu z zaleceniem przyjmowania leków przeciwdrgawkowych przez miesiąc.Całkowity ból głowy minął po 6 tygodniach od pęknięcia.W lipcu po spacerze z psem o 3 w nocy nastapił atak padaczki ,a właściwie stan padaczkowy ( kilka ataków bezpośrednio po sobie .Dzięki pogotowiu i hospitalizacji ponownie uniknałem smierci.Tydzięń w szpitalu i od tej poryprzyjmuję leki p-drgawkowe.Atak nie wystapił.Jestem na rencie.Raz na 3 miesiące kontrola u lekarza neurologa ,badanie krwi na poziom czynnika p -drgawkowego ,raz na pół roku próby wątrobowe-leki uszkadzaja wątrobę.Raz na rok angio CT.U osób , u których wykryto tętniaka , jet większe prawdopodobięństwo tętniaków mnogich.Samopoczucie po 2 latach od operacji OK!, chociaż odczuwam zmiany pogody ,ciasno lub ból głowy.Trochę gorsza pamięć ,dlatego należy ją ćwiczyć,i siada psychika(zmiana dotychczasowego trybu życia ,ograniczenia,brak pracy),ale trzeba sobie radzić.
Moje rady jeśli mogę dla tych którym tętniak pękł-myślę że nie ma się co zastanawiać nad operacją. Jeśli nie pękł, to sprawa lindywidualna( wiek ,stan zdrowia,etc-konsultować u kilku lekarzy, z praktyki powiem że zdania lekarzy różnią się).Dla wszystkich po przebytej operacji na otwartym mózgu-możliwość padaczki,dlatego przynajmniej przez pół roku żadnego alkoholu,nie zarywać nocy,nie doprowadzać do zmęczenia.Podobno całkowite zagojenie ,to 2 lata.
Wszystkim dużo zrowia -Teo,w razie pytań chętnie odpowiem.Sorry za rozpisywanie się ,ale dla niektórych będzie to pierwsza wiedza o tej chorobie.