Reklama:

Tętniak mózgu-krwawnienie podpajęczynówkowe (54)

Forum: Udary i tętniaki

gość
14-06-2018, 07:09:35

Wiatm. To znowu ja, pisałam po wylewie męża w lutym, teraz jest czerwiec, właśnie mija 6miesięcy od wylewu.
Mąż wraca do normalnego życia. 5 miesięcy po wylewie zaczęło się coś dziać, właściwie z dnia na dzień wróciła pamięć, nie całkowita, ale taka, że może sam funkcjonować, wrócił do prowadzenia auta (ale jeździ bardzo ostrożnie), wraca powoli do sportu i normalnego życia.
Nadal dość szybko się męczy, ma problemy z koncentracją i pamięcią, ale powoli radzimy sobie. Nadal potrzebuje dużo snu (jak na niego, bo przed wylewem starczały 4-5h ) min 8h . Wreszcie trafiliśmy do neurologa, który nam pomógł. okazało się że są kuracje wspomagające pracę mózgu, pobudzające mózg do pracy, był bardzo zdziwiony, że nikt nam nic nie powiedział.
Nigdy nie należy tracić wiary, w pierwszym tygodniu po wylewie lekarze dawali niewielki szanse na przeżycie, mówili, że nawet jak przeżyje, co będzie cudem, to nie wiadomo w jakim będzie stanie. 6 miesięcy po wylewie mąż prawie normalnie funkcjonuje, wolniej, spokojniej, ale normalnie.
Początkująca
07-11-2019, 20:32:08

Witam moja mama Miała wylew 22/11/19 Stało się to rano nie wiemy dokładnie o której godzinie Znalazła mame bratowa około godziny 09:30 Karetka przyjechała bardzo szybko w Szpitalu stwierdzili wylew podpajęczynówkowy i 2 tętniaki zalane 4 komory . Mama była mało świadoma ale poznawała członków rodziny,Już o godzinie 19:30 Mama miała embolizację Która przebiegła pomyślnie. Teraz mama Bardzo mało mówi Niekiedy udaje się złożyć zdanie,Ale najczęściej są to Odpowiedzi typu „Tak „, „nie” Jak rodzina ją odwiedza To wie kto przychodzi, Rzadko odpowiada na pytania.Słucha nas Ale nie mówi,Dwa dni po operacji mowa była o wiele lepsza, Teraz jakby się pogorszyło.
Wcześniej bardzo dużo spała ciężko było ją wybudzić,Teraz o wiele mniej śpi Nie zasypia tak jak wcześniej Wystąpiąniedowład prawej strony, Lekarz stwierdził że powoli ustępuje, Jak na tą chwilę nie Wyrazili Zgodęna rehabilitacje . Dodam jeszcze że mama miała gorączkę 2dni Która spadła na skutek podawanych antybiotyków .
Mama piję Ze strzykawki Je Także ze strzykawki sama . Jak karmie mamę z łyżeczki niekiedy muszę upominać żeby Po łykała jedzenie .
Jutro będzie dwa tygodnie Po zabiegu .
Lekarz odpowiada bardzo z nikomu na pytania ...
Mama leży cały czas na plecach Kupiłam materac przeciwodleżynowy Ale też musiałam pytać Lekarza sama,Chodzi mi o to że nie dostaje żadnych informacji od Lekarza co mogę robić ?co będzie później ?itp
moje pytanie brzmi:
Czy są jakieś leki nierefundowane a które mogą pomóc?
Czy ktoś z was miał też taki przypadek i wyszedł z tego Cało?
Czy to normalne że mama jest mało świadoma? .
Ciągle jestem pełna nadziei bo mama jest bardzo silna.
gość
16-11-2019, 09:44:56

vovo07 2011-08-18 22:43:59
Wielka szkoda, że nie zauważyłem tego wątku wcześniej. Bardzo bym chciał się więcej dowiedzieć co ze zdrowiem osoby która pisała i jak dalej postępuje po tym "incydencie" jak nazywają to lekarze. Zapewne odwiedzało albo odwiedzi tą stronę ktoś po takim zdarzeniu. Chciałbym się więcej dowiedzieć i może też mógłbym o tym coś napisać. Wiem jedno - tętniak sam nie zginie i to mnie bardzo ciekawi.
Początkujący
05-09-2020, 11:30:41

Witam. W połowie sierpnia mojej żonie pekł tętniak w mózgu. Została przetransportowana śmigłowcem do szpitala . Nie reagowala już na bodźce bolowe i światło.Miala IV stopień w skali hunta hessa. Po paru godzinach lekarze operowali ja -zaklipsowanie tętniaka. Miała duży obrzek mózgu. Zrobili jej kontolne tk 10 godz po operacji i zdecydowali się na wybudzenie. Miała wszystkie swoje odruchy życiowe mowa oddychanie ruchliwość lecz nie bardzo wiedziala co sie stalo. Lekarze kazali nastawic sie na najgorsze gdyż przy peknieciu tętniaka jest duża śmiertelność. Mowili że jest najbardziej kluczowe 12 dni ponieważ wtedy statystycznie nastapi skurcz naczyniowy który robi niedowlady wady wymowy a w duzym odsetku prowadzi do śmierci. Moja żona prawdopodobnie w 9 dobie dostała skurczu i niedowladu dwóch prawych kończyn. Po jednym dniu miała pełną sprawność ruchowa. Niedowlad sam sie cofnął. Jedynym skutkiem ubocznym od samego początku jest brak pamięci aktualnej tej krótkotrwalej. Pamięta wszystko z przed pęknięcia lecz nic po peknieciu. No i ma omamy wzrokowe ze widzi np swoja mame. Po 5 dobie zaczela jeść. Ma taki apetyt ze hej. Dzis juz jest 19 doba i za 3 dni wychodzi do domu. Dalej ma zaniki pamieci i omamy wzrokowe. Ktoś z Was spotkał sie z takim zanikiem pamięci i czy dalo sie odzyskac ja? Lekarze mówią że każdy przypadek jest inny i trzeba nieraz długiej rehabilitacji. Najblizsze miesiace napewno beda trudne. Podobno dobrze tez samemu sie udać do psychologa bo przyjda dni zwątpienia zmęczenia itp. Cieszę sie ze moja żona mimo IV stopnia w skali hunta hessa żyje i mowi, chodzi. Mam nadzieję że tą pamięć naprawimy. Dostalem radę od innych osob by wybierac dobrych neurologow i rehabilitantow przy rehabilitacji i leczeniu a nie pierwszego lepszego czy najtanszego. Zdaję sobie sprawe z kolejek i kosztów ale szukajcie dojść kontaktow. Jestem narazie pelen nadzieji że wszystko wróci w miare do normalnosci. Żona jest po 40 wiec jeszcze szmat życia przed nia. Proszę o opinie innych jakie było ich leczenie z zanikiem pamięci krotkotrwalej. PS nie mowie ze w pierszych dobach bylo ze mna kolorowo. Bylem zalamany. Caly swiat mi sie zalamal. Nie zostawajcie sami idzcie do rodziny znajomych. Ja nie spalem pierwszych 5 dni. Musicie wierzyc ze sie uda. Pozdrawiam mąż szcześciary

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: