Reklama:

Tętniak mózgu-krwawnienie podpajęczynówkowe (54)

Forum: Udary i tętniaki

gość
06-02-2015, 07:14:01

Marek. Tesz mam tetniaka pajeczynkowego pszy skroni. A jeszcze jestem mlody. A niewiem onim nic prosze o porade
gość
07-02-2015, 22:26:00

Gość 2015-02-06 08:14:01
Marek. Tesz mam tetniaka pajeczynkowego pszy skroni. A jeszcze jestem mlody. A niewiem onim nic prosze o porade
Co można powiedzieć operacja lub embolizacja i to jak najszybciej. Bo jak dojdzie do wylewu to powikłania mogą być różne. Jedni mają szczęście i wychodzą prawie bez szwanku a inni ... szkoda gadać ale tego nie da się przewidzieć. Ja jestem po operacji tętniaka - oczywiście pękł czyli stało się najgorsze ale udało się wzrok gorszy, węch bardzo się pogorszył z 100 % na 20% i tylko tyle nic więcej, najważniejsze żyję.
gość
01-03-2015, 08:08:31

Witam. Na to forum zaglądałam 4 lata temu, gdy mojemu mężowi lat 43 , zdrowemu, energicznemu pękł tętniak-stracił przytomność, zalało mu wszystkie 4 komory w mózgu. Kiedy wkładano go do karetki by przewieźć do szpitala z oddziałem neurochirurgii usłyszałam słowa-nie wiadomo, czy dojedzie żywy. A dziś rano mój mąż z grupą kolegów pojechał na... narty, szusuje na całego, pracuje, prowadzi samochód. Jedyne co mu zostało-brak pamięci krótkotrwałej. Tak wiem, nie wszystkim się tak udaje, tętniaki zbierają swoje żniwo. Ale wiem też ,że mózg to bardzo plastyczny narząd, nieprzewidywalny. I zawsze jest nadzieja, że będzie dobrze albo będzie lepiej.Pozdrawiam. Ula
gość
06-09-2015, 16:53:53

Witam,
Widzé, æe jest nas sporo. Ja 30 stycznia tego roku teæ przeszøam krwotok podpajéczynkowy z tétniaka. Embolizacja odbyøa sié dopiero potrzech tygodniach a po tygodniu wróciøam do domu. Praktycznie leæaøam w øóæku bez moæliwoßci chodzenia, siadania przez caøy miesiác. Nie mam æadnych niedowøadów, jestem sprawna. Praktycznie wyszøam z tego. Obecnie koñczy mi sié L4 i otrzymaøam ßwiadczenie rehabilitacyjne na 6 miesiécy ale po trzech chcé wróci© do pracy. Proszé o kontakt jak Wy wracalißcie do pracy i jak obecnie funkcjonujecie. Pozdrawiam wszystkich.
gość
02-03-2017, 15:56:50

Gość 2015-03-01 09:08:31
Witam. Na to forum zaglądałam 4 lata temu, gdy mojemu mężowi lat 43 , zdrowemu, energicznemu pękł tętniak-stracił przytomność, zalało mu wszystkie 4 komory w mózgu. Kiedy wkładano go do karetki by przewieźć do szpitala z oddziałem neurochirurgii usłyszałam słowa-nie wiadomo, czy dojedzie żywy. A dziś rano mój mąż z grupą kolegów pojechał na... narty, szusuje na całego, pracuje, prowadzi samochód. Jedyne co mu zostało-brak pamięci krótkotrwałej. Tak wiem, nie wszystkim się tak udaje, tętniaki zbierają swoje żniwo. Ale wiem też ,że mózg to bardzo plastyczny narząd, nieprzewidywalny. I zawsze jest nadzieja, że będzie dobrze albo będzie lepiej.Pozdrawiam. Ula
Ula, napisz cos wiecej, po jakim czasie obudził sie twój maż? jak to znosił wszystko pod względem pracy organizmu. Jaki rodzaj wylewu miał? Czy miał opracje? Jesli tak to kiedy?
Moja mama miała wylew podpajeczynówkowy, stopien 5, lezy juz miesiac nieprzytomna, miala zalane 3 komory mozgu i 4 ucisnieta. Bardzo się o ną martwię i szukam informacji. Ostatnio cisnienie jej spada, to wzrasta. Mam nadzieje ze jakos z tego wyjdzie.
Pzdrawiam,
Sylwia
Wtajemniczony
02-03-2017, 21:40:34

Witam.
Ula więc twój mąż i ja wyszliśmy bez szwanku z podobnej sytuacji -- w lipcu 2016r. coś mi pękło do dziś nikt nie wie co i powstał krwiak śródmózgowy zalewając ponad 3/4 prawej półkuli i bardzo głęboko do struktur głębokich mózgu z wyżłobieniem i naciskiem na pień mózgu --- dostałem aż 4 punkty w skali GLASGOW !!--a więc operowali mnie martwego ---i to usłyszała moja żona --mąż jest umierający -krenotomia---potem śpiączka , niedowład lewej strony , prawie pół czaszki zaszyte w powłokach brzusznych , rehabilitacja i znów operacja poskładania czaszki i znów rehabilitacja i walka z samym sobą, nauka chodzenia, zespół zaniedbania jednostronnego i wreszcie VICTORIA !! , ponowna nauka jazdy samochodem na "L" i teraz mogę o sobie powiedzieć normalny człowiek , samodzielnie funkcjonujący , jeżdżący autem , prowadzący dalej własny biznes a to jak wiemy ciągła walka z urzędami i urzędnikami ...ale co nas nie zabija to nas wzmacnia --i tak po pół roku Walki wróciłem do żywych i chętnie porozmawiam i wyjaśnie każdemu --- nigdy nie wolno mówić nigdy i tracić nadziei -- to co mi zostało i odrobinkę przeszkadza to właśnie brak minimalny i sporadyczny brak pamięci krótkotrwałej , ale i z tym walczę i ćwicze i zauważam postępy --ale są też plusy tego krwiaka i operaci co zauważyli moi bliscy i znajomi --przestałem się jąkać --a jąkałem się od 5 roku życia , jestem spokojniejszy i mniej wymagający od innych...:):) ---na szczęście moje i innych -- pozostało mi moje ogromne poczucie humoru -- więc uśmiecham się i cieszę życiem przy każdej okazji ...posdrawiam i wszystkim rzyczę dużo zdrówka.
Jacek.
gość
15-03-2017, 10:59:00

Masakra co sie może przydażyć człowiekowi ;/ . http://www.tabletkinamase.pl
gość
17-02-2018, 22:22:39

Jacek, mój mąż (43l) dwa miesiące temu miał wylew podpajęczynówkowy. Żyje dzięki super szybkiej i fachowej pomocy lekarzy. Po 6h wprowadzono go w stan śpiączki, stan bardzo ciężki (między III a IV stopniem H).
po czterach dobach operacja, próba wybudzenia - nieudana. po 9 dobach druga próba wybudzenia - udana i cud, zero paraliżu. Problemu ze stabilizacją stanu. po 3tc przeniesienie na oddział neurologiczny, podejrzenie wodogłowia, na szczęście tylko podejrzenie. Po 8tc mąż wyszedł ze szpitala. sprawność ruchowa pełna, mówi, poznaje ludzi, pamięta dawne wydarzenia, ale pamięci krótkiej nie ma wcale. dodatkowo ciągle coś wymy sla, fantazjuje, wmawia nam różne rzeczy, brak emocji, nie potrafi ocenić sytuacji... Szukam pomocy, ale sama nie wiem gdzie. Neurolog, psychiatra, psycholog nam nie pomogą, a neuropsychologa nie mogę znaleść (nawet prywatnie - NFZ nawet nie ma takiej specjalizacji w wykazie)
Napisz mi proszę Jacku jak wracałeś do sprawności umysłowej, czy pamięć jakoś sama wracała, czy coś robiłeś? mąż w tej chwili nie bierze żadnych leków, nic go nie boli, jest dość powolny, szybko chodzi spać i śpi długo, ale w ciągu dnia jest ok, Wiem,że minęło jeszcze niewiele czasu, ale chciałąbym jakoś pomóc, a nie wiem jak.
gość
13-05-2018, 07:55:48

43 l. to dobry wiek i jest szansa na powrót do zdrówka :)
Trzeba ! Ćwiczyć plus dobra opieka w domu. Nam w rehabilitacji w Gdańsku pomogli specjaliści od terapii neurologicznej z https://wizytadomowa.pl/lekarz/fizjoterapeuta/trojmiasto/743-rehabilitacja-oraz-masaze-dla-gdanska-i-sopotu
gość
26-05-2018, 07:25:54

Witam,
Półtora miesiąca temu miałam wylew podpajęczynówkowy z tętnicy przedniej łączącej na szczęście miałam ogromne szczęście bo szybko dojechała karetka, szybko diagnoza a po kilku godzinach zabrano mnie na embolizację, która także się udała. Po kilku dniach pobytu w szpitalu na nerochirurgi ustąpiło niedoczucie lewej strony jednak silny ból głowy miał utrzymywać sie 2 do 3 tygodni potem miał być łagodniejszy. Czas tego silnego bólu spędziłam w szpitalu tylko już kolejnym na neurologii. Obecnie jeszcze dochodzę do siebie. Po długim leżeniu zastały się mięśnie a nie mogę za bardzo ćwiczyć żeby nie skakało ciśnienie, natomiast mam sobie dać czas i powoli rozchodzić to wszystko. Mam 31 lat ale do tej pory pracowałam bardzo ciężko wręcz do przesady po 16 h dziennie więc przyczyniłam się trochę do tego tętniaka. Obecnie myślę jak to sobie ułożyć, ale na pewno musiałam zwolnić tempo. Przede mną jeszcze kilka miesięcy l4. Widziałam w szpitalu wiele osób i jedyne co mogę doradzić to jeśli ktoś wie o tętniaku to niech idzie na operację a nie czeka aż się rozleje. Osoby po planowanej operacji były pionizowane nawet na następny dzień a po 5 dniach wychjodziły do domu. Jak tętniak się rozleje szanse na powrót do życia czy normalnego życia dramatycznie spadają, nie ma na co czekać. Dodam, że te osoby co wyszły po 5 dniach były operowane klasycznie. Natomiast embolizacja, do której mnie zakwalifikowano jest mniej inwazyjna choć ryzykowna, natomiast robią ją tylko gdy są dobre rokowania, bo to drogi zabieg - przynajmniej w szpitalu, do którego ja trafiłam. Życzę wszystkim zdrowia i nie czekajcie, ja bym wolała zapobiegać niż leczyć. Pozdrawiam Ula

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: