Reklama:

śpiaczka (15630)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

gość
16-09-2011, 13:41:24

Spiesze wesprzec finansowo pania , opiekunke Oliwki. Bardzio prosze nie miec obiekcji, ta pomoc oferuje z serca, gdyz sama bedac 6-latka mialam trudne dziecinstwo, mama zmarla , ojciec nie znal alkoholu, lecz nie radzil sobie z wychowaniem 4 dzieci oddano mnie do Domu Dziecka w Aninie ul Podlesna tam gdzie obecnie p. Ewa zalozyla fundacje dla dzieci " A KOGO"

Fundacja ma takie same zasady dzialania jak wszystkie inne.Ludzie moga wplacac sumy pieniezne na subkonto imienne, moga ofiarowac 1% podatku z przeznaczeniem na dziecko ze wskazaniem dla kogo.

Bede czekac na pani odpowiedz chociaz wiem jak bardzo pani jest zajeta i ma ograniczony czas aby tutaj ciagle pisac.Dobra prace pani wykonuje, wielkie serce ma pani dla swojej chrzesniaczki.

Podam troche informacji- adres Fundacji A kogo-

Warszawa-Anin ul. Podlesna 4 tel. 22 - 832-1913

E mail- fundacja@akogo.pl

Mam tez numer konta na ktore bedziemy wplacac , ale to dopiero jak Oliwka bedzie miec swoje subkonto w banku.

Najtrudniejsza sprawa to porozmawiac z matka , zeby zarejestrowala corke w fundacji. Jesli pani jej wytlumaczy , jak to zalatwic i przypilnuje to mam nadzieje akcja ruszy . Pozdrawiam Vega
gość
16-09-2011, 17:12:33

Bardzo dziękuję za wsparcie przede wszystkim duchowe i informacyjne bo na razie tego najbardziej potrzebuje. Moje koleżanki, koledzy i szef okupili małą i nazbierali tyle wszystkiego że małym busem koleżanki do domu to wszystko wlokłam, pampersy, jedzenie, ubranka itd, finansowo też szef mnie wyposażył na dojazdy i leki. W poniedziałek idę do ośrodka pomocy rodzinie i do ośrodka adopcji zaczynam się starać o opiekę nad Oliwką, wtedy będę mogła prosić o pomoc fundacje A KOGO bo tak na nic moje działanie, wszystko pójdzie do rodziców małej zamiast na cele dziecka. Aby co kolwiek robić w sprawie małej muszę mieć decyzję sadu rodzinnego. W poniedziałek zacznę się o to starać gdyż dzis znowu dzwonił szpital o podpisanie zgody na badania a rodzice wiadomo na dziecko czasu nie maja?! Dziś mała bez zmian rozmawiałam z pielęgniarkami, ma tylko początki pieluszkowego zapalenia, przez te pierwsze kiepskie pampersy co kupiłam w tamtejszej aptece bo to cerata na wierzch, ale mała ma kupiony sudocrem i alantan na te dolegliwości, one ja smarują masują itd. Smoczek bardzo chętnie ssie ale tylko jeden jej smakuje, pozostałe to porażka w zakupie. Połykać nie potrafi bo daja jej trochę wody w butelce to leci bokiem jak ssie, jak smoczek tak samo leci jej bokiem ślina. A właśnie wyjeli jej rórkę intubacyjna i zrobili wczoraj tracheotomie bo boja się że przestanie oddychać bo ma okresowo 3 sekundowe bezdechy, dowiedziałam sie od lekarki, kilka godzin była na respiratorze ale z jakimś taka funkcja że jak sama oddycha to respirator sie wyłącza czy jakoś tak. Narazie to wg lekarzy musi minąć 10-14 dni aby ten krwiak sie wchłonąć zaczął, obrzęk jeszcze sie zmniejszył. Czytałam sporo o tej fundacji Ewy Błaszczyk ale tam trudno się dostać wiec pani Vegi rada jest słuszna już sie starać, mój szef ma tam jakiegoś znajomego wrazie co pomoże nawiązać, ale podobno tam jest trudno sie dostać i pomoc z tamtąt tez trudno jest wyciągnąć. Wiadomo że prowadza selekcję aby ta pomoc trafiła do potrzebujących, ale rozmawiając z matkami leżących na ojomie dzieci po kilka miesięcy dzieci, z ta moja panią od gotowania to tylko nielicznych znają co maja pomoc z A KOGO, nie wiem co myśleć bo jestem bez doświadczenia w tej sprawie, a ludzie różne rzeczy by chcieli za darmo. Może ktos tu sie znajdzie kto ze swoim maluchem przeszedł tę drogę i coś doradzi???
gość
16-09-2011, 18:24:13

Kochana najwazniejsze w tej chwili, zeby mala zaczela wracac do zdrowia, zeby krwiak wchlonal sie calkowicie. Bedzie dobrze , wierze ze wroci do zdrowia.

Piszesz ze pojdziesz do osrodka adopcji, to nie wchodzi w rachube poniewaz rodzice nie sa pozbawieni opieki rodzicielskiej. Mozesz tylko starac sie o ustanowienie rodziny zastepczej, bo bez zgody sadu szpital odda dziecko ojcu, jezeli przestanie pic, albo do Domu Dziecka.

Sa tez inne fundacje : " nie jestes sam" " zdazyc z pomoca" fundacja Owsiaka -Swiatecznej pomocy.

One dzialaja na tej zasadzie, ze placa z subkonta dziecka za wydatki , ani jedna zlotowka nie idzie do rak rodzicow.
Ja nigdy nie powierzylabym matce zadnej sumy nawet 20 zlotych. Jak spoleczenstwo toleruje taka osobe z nalogiem , nikogo nie obchodzi ze sie stoczyla? gdzie sasiedzi? opieka spoleczna w sensie leczenia odwykowego.Sprobowac zawsze warto, toz to tez czlowiek, chocby dla dziecka warto taka matke zmusic do leczenia.Kiedy bylam w domu dziecka , czasem w niedziele przyjezdzaly matki odwiedzic swoje dzieci, bylam mala nie bardzo rozumialam co to jest alkoholizm. Widzialam jak moja kolezanka tulila sie do mamy , chociaz ona brzydko pachniala, a po wizycie inne dzieci znecaly sie nad nia mowiac , ze ma matke pijaczke.

Jak juz bedziesz rodzina zastepcza to trzeba bedzie odrecznie napisac na kartce wszystko o dziecku ,nie trzeba formularza aby zostalo przyjetedo fundacji tej czy innej, a oni pokieruja jak zdobywa sie opiekunow, fundatorow, ofiarodawcow. Mozna zglaszac w kilkanascie miejsc dziennie ile czasu starczy do instytucji duzych i malych pisac o pomoc ,wsparcie, przeciez jak juz wiesz rehabilitacja, dojazdy duzo kosztuja, a w ten sposob mozna gromadzic pieniadze na subkoncie dziecka,bo glowne konto posiada tylko Fundacja, a dziecko ma -sub-konto. Nie obawiaj sie do ich rak , matki i ojca zadna zlotowka nie dotrze. Pisala tutaj kiedys pani ktora miala opieke jako rodzina zastepcza nad Ula. Pani od bratowej czy wiesz co z nimi w tej chwili dzieje sie?Ona tez byla w podobnej sytuacji i moze jej sugestie i uwagi przydalyby sie dla chrzestnej Oliwki. Pozdrawiam wszystkich ludzi dobrej woli. Vega
Forumowiczka
16-09-2011, 19:36:56

Witam ciocię Oliwki! poruszyła Ona lawinę ludzi dobrych serc,którzy chętnie pomogą,doradzą i wesprą dobrym słowem.Vega ma rację, trzeba najpierw załatwić sprawy prawne,bo wiem z doświadczenia,że trwa to długo jeżeli się wie gdzie iść, a jeżeli nie to.......Proponuję iść po poradę do adwokata,który powie jak w kolejności tą sprawę załatwić,bo nie tak łatwo odebrać dziecko rodzicom a szpital ma obowiązek wydać dziecko opiekunom prawnym choć byliby najgorszymi rodzicami.Myslę,że uda się to załatwić ,a jak nie to wezwać TVN wtedy pewne,że się rozstrzygnie.A co do Oliwki to jest za wcześnieest to bardzo powolny proces ale będzie dobrze.Zyczę cierpliwości i pozytywnego myślenia i miłośc okazywana Oliwce na pewno wyda owoce i dziewczynka wróci do zdrowia.Gdzie Ona jest w szpitalu bo rozumiem ,że ciocia koło Poznania?pozdrawiam Gosia
gość
16-09-2011, 20:30:13

Witam was wszystkich

Tak jest najwazniejsze jest aby Oliweczka wrociła do zdrowka jak najszybciej,ale po mału mozna juz załatwiac wszystki formalnosci jezeli nie mozna liczyc na rodzicow co mnie bardzo zaszokowalo,sama mam dwoje najkochanszych istotek na tym swiecie i nie wyobrazam sobie zostawic ich w takiej chwili,w zadnej chwili nie zostawiłam bym swoich pociech,to juz tylko moze matka bez serca brak mi sło.A dla Pani cioci wielkie uznanie,szacunek i wogole wszytkiego co najlepsze.Dziecko niczemu nie jest winne trzeba jej pomoc jak najlepiej mozna,jest jeszcze fundacja Światło takze zajmuje sie ludzmi po urazach czaszkowo mozgowych a przedewszystki ludzmi w spiaczkach.Wszystkigo trzeba prubowac nie poddawac sie,ja wierze ze wszystko sie ułoży i Oliwka wroci do zdrowka jest młodziutka organizm przezwyciezy to zło,trzymam kciuki bardzo bardzo prosze nas informowac o wszystkim doradzimy,pomozemy:)
gość
18-09-2011, 14:55:15

Witam wszystkich!!!!
Ciociu Oliwki walcz, walcz i jeszcze raz walcz bo sie opłaca, opłaca sie inwestować całego siebie i swoją wiedzę i wiarę bo się wygrywa ja to wiem. Proponuję iść nie do ośrodka adopcji bo tam ci raczej nie pomogą, ale do centrum pomocy rodzinie oni maja tam darmowego ratce prawnego on ci coś na pewno doradzi. Ja korzystałam z takiej pomocy, sa tam na prawdę fajni ludzie i doradzą, pomogą napisać wniosek i pędem do sadu rodzinnego z wnioskiem chyba 40 zł wniosek, pisać prosić i walczyć. Bo małe dzieci mają coś w sobie że szypciutko zdrowieją, a moim zdaniem nie za dobrze by było aby wróciła po szpitalu do takich rodziców. Mam nadzieję że Oliwka szybko wyzdrowieje a pani będzie mogła stworzyć dla niej ciepły i kochający dom. Pozdrawiam Monika
gość
18-09-2011, 15:15:47

Witam was cieplutko:)

Własnie tu Pani Monika dobrze radzi udac sie do instytucji ktora ciociu Oliwki ci pomoze,dziecko nie moze wrocic do rodzicow ktorzy wola alkohol od wlasnej pociechy,załatwic to jak najszybciej aby mała wrocił do ciepłego domku w ktorym beda ja kochali i nia sie opiekowali,aby niczego jej nie brakło tego wam życze,a Oliwci szybkiego powrotu do zdrowia:)
gość
19-09-2011, 14:02:04

Witam,

Nie wiem czy pisze we wlasciwym miejscu ale potrzebuje opini odnosnie zjawiska intubowania pacjenta po przejsciu sinicy. Moja mama jest podlaczona do respiratora i w spiaczce farmakologicznej od 16 dni? Czy to normalne?
Kazdy lekarz mowi mi co innego. Probowali ja odlaczac ale nie dala rady sama oddychac? Co jest najlepsze dla pacjenta ? Blagam o odpowiedz. Czy sa jakies specjalistyczne szpitale gdzie leczy sie osoby z POChP?
gość
19-09-2011, 15:16:27

Witam

Kliniki napewno sa dla osób z przewlekła chorobą płuc,trzeba poszukac w internecie lub popytac lekarza jakiegos kompetentnego.Napewno znajdzie sie cos bardzo dobrego dla mamy twojej.Próby odłaczania od respiratora musza wykonywac,ale nadejdzie odpowiedni momet kiedy mama zacznie sama oddychac,widocznie mamy organizm nie jest jeszcze przygotowany na tyle by samemu podjac oddech.Musisz byc silna i miec nadzieje ze bedzie dobrze,napewno mamusia zacznie oddychac sama
gość
19-09-2011, 19:49:27

Witam was


Napisze troche co tam u nas,nikt nic nie pisze to postanowiłam ja napisać

Michał robi małe postepy typu podnosi głowe przy zmianie poduszki,dzwiga sie,czasami mam wrazenie ze zachowuje sie jak mały chłopczyk,metoli kołdre,jak dam mu miska do reki to go oglada patrzy i tak cały czas wpatrzony jak w obrazek,martwie sie ze tak juz zostanei małym chłopcem oj boże.20 Października jedziemy juz do Bydgoszczy zobaczymy jak mu pojdzie tam na tej rehabilitacji mam nadzieje ze da rade,ze zmieni sie troche,wydorosleje.Martwie sie bardzo jak to wszystko nam sie ułoży,czy on kiedys dojdzie do siebie chociaz w połowie.A jedynym marzenie mto zeby zaczał mowic to jest wazne dla mnie porozumiewanie sie jakos z nim.Nie reaguje na moje polecenia prawie wogole,kaze mu np pokazac jezyk nie pokaze,dotknij mojego nosa nie dotknie a nieraaz jest tak ze sam z siebie mnie zaczepia.Widze w nim dzieciaka nie 35 letniego facetaaa boje sie jak nie wiem co:(
[url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczki.com/tickers/ywny14dp4yxug7g1.png[/img][/url]

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: