Reklama:

śpiaczka (15630)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

gość
14-09-2011, 13:08:28

Dziękuję pani Kowalowa tak mam zamiar robić jak piszecie na forum. Dziś dzwoniłam mała jest bez zmian, trochę się uśmiecha na dotyk i dźwięk głosu, powraca odruch kaszlu, tak mi powiedzieli, sama sie nie rusza, ani trochę. Pielęgniarki są tak miłe że jak dzwonie to idą do małej dają mnie na głośno mówiący, podobno wtedy mała się słodko uśmiecha mocniej niż jak one sie do niej odzywają. O lekach rozmawiałam z lekarzem dostaje tylko manitol na obrzęk mózgu i furosemid, do tego kroplówki i antybiotyk bo ma zapalenie oskrzeli i tylko to. Leki nasenne to dormikum przestali dawać w poniedziałek jak mała rozintóbowali. Tak podejrzewałam że może coś jej dają ale pielęgniarki powiedziały mi o lekach to samo. Dodatkowo dostaje wibowit i cerutin w syropie, to kazali kupić. Nutradrinków nie bo jest za mała bo ma 6 lat są takie w internecie do kupienia doradziła mi jedna z mam tam leżących dzieci ale nie dam rady tego kupic na jutro a moja apteka mi tego nie ściągnie wiec dopiero postaram się o nutridrinki na następna wizytę. Dzięki pomocy koleżanki z pracy znalazłam panią która właśnie pomaga mi ugotować to dobrze skomponowane jedzonko w tak fajny sposób że jest odpowiednio gęste jak dodam do 210 ml tyle mała może dostać jednorazowo soku czy innego płynu i jest idealnie dobre do sady i spływa bez przeszkód. Jestem z nas dumna bo nagotowałyśmy 20 słoiczków tych pyszności bo to niezłe w smaku. Teraz jeszcze 10 słoiczków przecierów z owoców, maliny, jabłka, brzoskwinie, gruszki i banany. Zebrałam mnóstwo małych słoików od rodzinki i znajomych, wygotowałam nakrętki a słoiki wypiekłam w piekarniku za radą tej pani a teraz je pastyrezujemy. Mam też muzykę, książeczki do czytania i z obrazkami, smoczki butelki nawet gryzak i karuzele nad łóżeczko, znajome co maja dzieci mi pomogły tylko nowe smoczki kupiłam. Jutro od rana wzięłam wolne i o 5 rano jadę do Oliwki. Jej mama to dziwna historia dałam pieniążki na bilet bo ma 20 km do szpitala aby pojechała, nie ma czasu dziś mi powiedziała namawiam ja aby jutro po drodze zabiorę ze mną i siostrą pojechała ale ona swoje... nie wiem czy szok, czy alkohol... Za to mam dobry kontakt z babcia małej a matką tej koleżanki i ona jeździ codziennie do wnuczki, płacze mi przez telefon, ja jutro jej pokarze co tu zalecacie na forum i to co pokazała mi ta pani od jedzonka. Poza tym biorę urlop od wtorku przyszłego tygodnia na tydzień na razie bo tak podpowiedziały mi pielęgniarki że choć 2 -3 dni by było aby ktoś kto ją dobrze zna był z nią, u jej babci zamieszkam aby codziennie nie jeździć ponad 400 km w dwie strony i będę działać. Kolejna rzeczą poza rodzicami małej i odległością boli mnie to że wszystkie te środki i pomoce sa tak drogie. Nie żebym żałowała Oliwce ale za 40 pampersów seni 0 zapłaciłam prawie 73 zł w naszej aptece, do tego podkłady, kosmetyki i inne potrzebne rzeczy. W szpitalu nie maja nic jak do niej pojechałam pierwszy raz to leżała pupa na ligninie, w jakiejś podartej piżamie, nawet oliwki nie mają. Jedzenie to na wstepie powiedzieli mi że mamy sami gotować bo szpital nie zapewnia , nawet koc i poduszkę jasia małej kupiła moja siostra bo po prostu brak słów. Na co nie można narzekać to opieka, moim zdaniem bardzo dobra fachowa, kontaktowa choć taka lekko niemiła ale zrozumiałe nie można sie pieścić bo rodzina wejdzie na głowę.
Maj jeszcze jedno pytanko bo Oliwka ma pleśniawki w buzi kazali mi kupić aphtin czy to jest dobre bo strasznie tanie 2 zł za pojemniczek 10g, tu pani doradziła mi nystatyne w zawiesinie tylko do rodzinnego muszę iść dziś po receptę, bo w aptece już mi sprowadzili, co jeszcze znacie dobrego??? Pozdrawiam
gość
14-09-2011, 20:57:52

Witam

Reakcja na głosu jest bardzo pozytywna,cieszy mnie to ze mała jest bez respiratora i sama oddycha to takze wielki ogromny plus w takim stanie.Obrzek mozgu to normalna reakcja przy stłuczeniu mozgu,mam nadzieje ze szybko minie poniewaz podczas obrzeku dochodzi do wyniszczenia tkanek w mozgu,u mojego meza nastapiło to w 90 % w prawej pulkoli mozgu ktora juz nie funkcjonuje,tak wiec trzymam kciuki za mała aby przezwyciezyła ten obrzek jak najszybciej.Tak bardzo dobrze wekujcie wszystko to sie nie zepsuje a małą bedzie miała tresciwy pokarm,wszystko czego organizm potrzebuje.Co do srodkow pielegnacyjnych tak to jest drogi interes,ale matka dziecka powinna isc do lekarza pierwszego kontaktu lekarz wystawia zaswiadczenie na srodki pomocnicze typu pampersy,cewniki zewnetrzne,oraz worki do cewnikow lub pokłady z tym zaswiadczeeniem od lekarza udajemy sie do NFZ i nalezy sie dofinansowanie na takie rzeczy,tylko trzeba koło tego pochodzic.Co do plesniawek to aftinek owszem najlepszy jest,oraz jogurt naturalny mozna malej po kropelce dawac do buziaka,kropelka sie nie zakrztusi a moze wywołac odruch polykania trzeba probowac juz jak najszybciej.Prosze pytac ja odpowiem na tyle ile wiem:)

Pozdrawiam Karolina
gość
15-09-2011, 08:51:42

Witam Panią od małej dziewczynki. Jak najszybciej powinniście się skontaktować z fundacją "A KOGO" http://akogo.pl/nowa/kontakt.html
Na pewno tam wam pomogą.

W jakim szpitalu leży mała? Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie zajmuje się takim przypadkami. http://www.czd.pl/index.php?option=com_content&view=category&layout=blog&id=23&Itemid=24
gość
15-09-2011, 18:44:35

Byłam dziś z siostra i babcią u Oliwki. Stan wg lekarzy jest bez zmian miała wczoraj TK głowy i szyi obrzęk sie zmniejszył o 5% powiedział mi lekarz, to nas ucieszyło. Oliwka uśmiecha się delikatnie jak się ja dotyka. Dziś dotarłyśmy do małej krótko po 7 dmej, dzwoniłam do pielęgniarek że chce ją umyć i się nią zająć tylko bym potrzebowała nadzoru i pokazania co nieco, nie stawiały żadnych problemów. Wszystko mi pokazały i wytłumaczyły. Przywiozłyśmy kolorowe poduszki i zabawki, mięciutkie pachnące piżamki, umyłam ja z siostrą nawet zęby trochę udało nam sie umyć, wymasowałyśmy ja wg wskazówek tej pani od jedzenia, udrałyśmy ładnie, nakarmiłam, nawet leki mi przygotowali doustne do podania. Oliwka składa usta w dziubek i tak jak by ssie, tylko bo jest cała ośliniona nie łyka tak mówią brak odruchu. Pielęgniarki pokazały jak dawać małej smoczek do ssania zanurzony w glukozie i zakropiony aftinem, ssała i trudno jej było odebrać, zanim dobrałyśmy smakujący małej smoczek 3 razy wybierałam sie do sklepu i apteki, Oliwka ma 6 różnych smoczków które jej smakują i pasują chce je ssać , do tego kilka opakowań śliniaków jednorazowych i ręczników papierowych oraz krem z wit A do ochrony skóry przed uszkodzeniem na buzi. Jogurty na razie nie wchodzą w grę bo po nich Oliwka ma biegunkę, ale z tymi kropelkami spróbuję od wtorku jak będę na miejscu. Za produkcję słoiczków pełne uznanie dla mnie, ale jak będę od wtorku to codziennie coś świeżego dostanie ugotowanego. Tak trochę mnie zdziwili tam znowu bo kazali kupić, cytrynę, kilka mandarynek i malutkich pomarańczy zakrapiają małej sok na język, ale robi miny. Też ostatnio dużo czytam na temat rehabilitacji, wybudzeń i ośrodków takich jak fundacja A KOGO ale lekarz powiedział że to dopiero tydzień jutro po wypadku więc jeszcze za wcześnie. Liczymy na to że uda sie małej wyjść z tego stanu jak najszybciej. Na ojomie z Oliwcią leży taki 8 letni Jakub po takim prawie wypadku jak mała, od 5 miesięcy, było podobnie na początku jak u Oliwki, najpierw szybkie postępy nawet otrwierał oczy, uśmiechał się, wydawał dźwięki, pił z butelki. Szybko był odłączony bo już po 3 dniach, a potem nastąpiło załamanie w nocy przestał oddychać i do tej pory jest na respiratorze bez kontaktu. Ja jak najszybciej chciała bym przewieść mała do Poznania bo wtedy miała bym do Oliwki tylko 30 km i blisko z pracy aby wyskoczyć na chwilę na karmienie, rehabilitacje czy tulenie, ale lekarze twierdza że to na razie niebezpieczne jak mina 3- 4 tygodnie, to wtedy podejmą decyzje co dalej, tak mi powiedzieli.
Rodzice Oliwki trudna sprawa matki nie było w domu jak po nią podjechaliśmy dziś choć wcześniej sie z nią umawiałam, telefon nie odpowiada, nikt nic nie wie , ,,tatuś'' pijany jak bela, wczoraj wtoczył się do szpitala z hasłem ze nie odda dziecka do ,,bidula'' czy jakoś tak. Szpital zgłosił sprawę na policję, ta do prokuratury, na razie nie wiem o co chodzi, ale pewnie cos z niedopilnowaniem lub opieką. Z siostrą podjęłam już decyzje że jak by co to ja tworzę rodzinę zastępcza dla Oliwki i zabieram ją zaraz po wypisie ze szpitala do domu, nie oddam tym ,,zwyrodnialcą'' dziecka. Bo co to za matka która od 5 lat nie interesuje sie dzieckiem, a po wypadku kiedy jest małej super potrzebna pije za pieniadze które porzycza od rodziny i znajomych pod pretekstem opieki i dojazdów do chorego dziecka. Nie chce jej oceniać, ale to bardzo mnie boli, bo widzę jak matki nawet bardzo biedne i z daleka starają się zapewnić wszystko co w ich mocy leżącym na ojomie dziecka a moja malutka Oliwka nie ma mamy przy sobie, mimo że dostaje kasę na dojazdy itd... Jutro rano idę do pracy, nawet nie mogę uwierzyć ale moje koleżanki z biura skrzyknęły się dla małej zebrały piżamki, pieluszki i inne rzeczy potrzebne w szpitalu, nawet pieniążki zebrały na dojazdy oraz trochę jedzonka dla dzieci. Jutro wstyd mi będzie to wszystko wziąć od nich bo wiem że niektóre mało same mają, ale jestem wdzięczna za pomoc dla Oliwki. Pozdrawiam rodzinki śpiochów i jestem wdzięczna za rady i proszę o jakieś pomysły na zabawy dla Oliwki???
Forumowiczka
15-09-2011, 19:37:44

do cioci Oliwki! medal za poświęcenie/mało jest takich ludzi/ i dużo wiary bo bez niej to wszystko jest bez sensu,a podobno jak się wierzy to się spełni.Organizm jest młody to powinien sobie poradzić a jeszcze czułość i opieka takiej osoby jak ciocia też zrobi swoje.A co do środków higienicznych to owszem Karola ma rację ,należą się ale dopiero jak Oliwka będzie w domu,bo w tej chwili to szpital powinien zapewnić, ale niestety wiemy jaką mamy służbę zdrowia i trzeba samemu o to zadbać. Pozdrawiam serdecznie i głowa do góry ,będzie dobrze.
gość
15-09-2011, 20:31:56

Gość 2011-09-15 20:44:35 Byłam dziś z siostra i babcią u Oliwki. Stan wg lekarzy jest bez zmian miała wczoraj TK głowy i szyi obrzęk sie zmniejszył o 5% powiedział mi lekarz, to nas ucieszyło. Oliwka uśmiecha się delikatnie jak się ja dotyka. Dziś dotarłyśmy do małej krótko po 7 dmej, dzwoniłam do pielęgniarek że chce ją umyć i się nią zająć tylko bym potrzebowała nadzoru i pokazania co nieco, nie stawiały żadnych problemów. Wszystko mi pokazały i wytłumaczyły. Przywiozłyśmy kolorowe poduszki i zabawki, mięciutkie pachnące piżamki, umyłam ja z siostrą nawet zęby trochę udało nam sie umyć, wymasowałyśmy ja wg wskazówek tej pani od jedzenia, udrałyśmy ładnie, nakarmiłam, nawet leki mi przygotowali doustne do podania. Oliwka składa usta w dziubek i tak jak by ssie, tylko bo jest cała ośliniona nie łyka tak mówią brak odruchu. Pielęgniarki pokazały jak dawać małej smoczek do ssania zanurzony w glukozie i zakropiony aftinem, ssała i trudno jej było odebrać, zanim dobrałyśmy smakujący małej smoczek 3 razy wybierałam sie do sklepu i apteki, Oliwka ma 6 różnych smoczków które jej smakują i pasują chce je ssać , do tego kilka opakowań śliniaków jednorazowych i ręczników papierowych oraz krem z wit A do ochrony skóry przed uszkodzeniem na buzi. Jogurty na razie nie wchodzą w grę bo po nich Oliwka ma biegunkę, ale z tymi kropelkami spróbuję od wtorku jak będę na miejscu. Za produkcję słoiczków pełne uznanie dla mnie, ale jak będę od wtorku to codziennie coś świeżego dostanie ugotowanego. Tak trochę mnie zdziwili tam znowu bo kazali kupić, cytrynę, kilka mandarynek i malutkich pomarańczy zakrapiają małej sok na język, ale robi miny. Też ostatnio dużo czytam na temat rehabilitacji, wybudzeń i ośrodków takich jak fundacja A KOGO ale lekarz powiedział że to dopiero tydzień jutro po wypadku więc jeszcze za wcześnie. Liczymy na to że uda sie małej wyjść z tego stanu jak najszybciej. Na ojomie z Oliwcią leży taki 8 letni Jakub po takim prawie wypadku jak mała, od 5 miesięcy, było podobnie na początku jak u Oliwki, najpierw szybkie postępy nawet otrwierał oczy, uśmiechał się, wydawał dźwięki, pił z butelki. Szybko był odłączony bo już po 3 dniach, a potem nastąpiło załamanie w nocy przestał oddychać i do tej pory jest na respiratorze bez kontaktu. Ja jak najszybciej chciała bym przewieść mała do Poznania bo wtedy miała bym do Oliwki tylko 30 km i blisko z pracy aby wyskoczyć na chwilę na karmienie, rehabilitacje czy tulenie, ale lekarze twierdza że to na razie niebezpieczne jak mina 3- 4 tygodnie, to wtedy podejmą decyzje co dalej, tak mi powiedzieli.
Rodzice Oliwki trudna sprawa matki nie było w domu jak po nią podjechaliśmy dziś choć wcześniej sie z nią umawiałam, telefon nie odpowiada, nikt nic nie wie , ,,tatuś'' pijany jak bela, wczoraj wtoczył się do szpitala z hasłem ze nie odda dziecka do ,,bidula'' czy jakoś tak. Szpital zgłosił sprawę na policję, ta do prokuratury, na razie nie wiem o co chodzi, ale pewnie cos z niedopilnowaniem lub opieką. Z siostrą podjęłam już decyzje że jak by co to ja tworzę rodzinę zastępcza dla Oliwki i zabieram ją zaraz po wypisie ze szpitala do domu, nie oddam tym ,,zwyrodnialcą'' dziecka. Bo co to za matka która od 5 lat nie interesuje sie dzieckiem, a po wypadku kiedy jest małej super potrzebna pije za pieniadze które porzycza od rodziny i znajomych pod pretekstem opieki i dojazdów do chorego dziecka. Nie chce jej oceniać, ale to bardzo mnie boli, bo widzę jak matki nawet bardzo biedne i z daleka starają się zapewnić wszystko co w ich mocy leżącym na ojomie dziecka a moja malutka Oliwka nie ma mamy przy sobie, mimo że dostaje kasę na dojazdy itd... Jutro rano idę do pracy, nawet nie mogę uwierzyć ale moje koleżanki z biura skrzyknęły się dla małej zebrały piżamki, pieluszki i inne rzeczy potrzebne w szpitalu, nawet pieniążki zebrały na dojazdy oraz trochę jedzonka dla dzieci. Jutro wstyd mi będzie to wszystko wziąć od nich bo wiem że niektóre mało same mają, ale jestem wdzięczna za pomoc dla Oliwki. Pozdrawiam rodzinki śpiochów i jestem wdzięczna za rady i proszę o jakieś pomysły na zabawy dla Oliwki???



Witam

Ważne zeby mala czuła biskość kochajacych ja osob,czuła dotyk.Znajome głosy to jest bardzo potrzebne.Jestem wsciekła na takich rodzicow wtedy kiedy dziecko potrzebuje rodzicow nie ma ich to jest okropne bardzo złe,ja nie wiem jak oni moga zyc z ta swiadomoscia ze ich córeczka lezy w tak złym stanie a oni pija.Okropieństwo.Czytaj małej bajki jej ulubione,rozmawiaj do niej opowiadaj jej co sie dzieje gdzie byłaś co robilas ona cie slyszy i napewno rozumie tylko nie potrafi wyjsc z tunelu jak ja to mowie,ale poczekaj jeszcze chwile znajdzie swiatło i wydostanie sie.Tak jak pisala Gosieńka jest młody organizm przezwyciezy to zobaczysz wiara i wasza miłość ja wybudza.Trzymam kciuki z całego serca:)
gość
15-09-2011, 21:27:33

Dobra pani ciociu Oliwki, poruszylas wiele ludzkich serc.Wielkie uznanie za Twoje serce.Wiele wysilku i ogromnej pracy przed Toba . Chcesz zostac rodzina zastepcza Oliwii, musisz zlozyc wniosek do sadu rejonowego/ Wydzial Rodziny i Nieletnich. Szpital moze wydac dziecko jedynie rodzicom lub opiekunom pelnoprawnym.Rodzice nie zasluguja na miano rodzicow.To nie ulega dyskusji, predzej szpital wyda dziecko do Domu Dziecka , niz alkoholikom.Ty jednak musisz miec decyzje sadu.

Tutaj masz wniosek , ktory kolezanki w pracy pomoga Tobie wydrukowac i wypelnic Ty sama przeciez nie dasz rady tyle pracy wykonac samodzielnie, musisz tez wypoczywac inaczej padniesz.

http//www.pcpn plock.pl/pdfy/wn_o_ust_rodz_zast.pd

Dlatego Plock , bo to tylko wzor.

Szpital moze zaswiadczyc, ze rodzice nie interesuja sie dzieckiem ,nie odwiedzaja, babcia Oliwki tez bedzie swiadkiem i Twoja siostra.
Takie ustanowienie rodziny zastepczej latwo sad wyda bo ono jest bezterminowe, chociaz okreslane jako czasowe.Koszt okolo 40 pln.

Kolezanki masz kochane i zyczliwe, widzisz ile zyczliwych ludzi masz wkolo siebie. Ja obiecuje pomoc finansowa i slowa dotrzymam. Pozdrawiam Ciebie i badz dzielna jak dotychczas Vega
gość
15-09-2011, 21:32:28

Tak jest wiara i nadzieja daja sznase na powrot,tylko twoja czułość i dobroć ktora masz w sobie wyleczy Oliwcie.Trzymam kciuki raz jeszcze prosto z serca:)
gość
16-09-2011, 09:47:02

Gość 2008-12-01 21:31:00 Michał to jest lek na Parkinsona w czym ma pomóc twemu tacie, bo np. Amantiks też jest na parkinsona i w czasie śpiączki ma za zadanie wybudzić ale to chodzi o śpiączkowych w fazie początkowej a nie w takich stanach jak nasze śpiochy
gość
16-09-2011, 12:56:26

Kto dodal wpis z 2008 roku? o co chodzi? czekamy na wyjasnienie, samo zamieszczenie starego postu nie ma sensu, chodzi o lek na Parkinsona.

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: