Reklama:

śpiaczka (15627)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

gość
25-02-2011, 18:01:33


W tej chwili jedyne co może pani zrobić to tyć przy tacie jak najwięcej, opiekować sie nim, zdobywać wiedzę i umiejętności jak się opiekować, karmić myć i zmieniać pampersy aby nie robiły sie odleżyny i rehabilitować. Warto też porozmawiać z lekarzem prowadzącym jak widzi przyszłość. Warto rozważyć też czy weźmie pani tatę do domku, czy załatwicie oddział rehabilitacyjny czy pójdzie tata do ZOLu. Na pewno w szpitalu jest pielęgniarka społeczna/socjalna porozmawiać czy może uda sie załatwić jakiś dobry ośrodek np do którego rodzin a może dopłacić i są lepsze warunki. Musi mieć pani świadomość że jeżeli pani się tym nie będzie interesowała losem ojca umieszczą go w byle ośrodku, byle się pozbyć z szpitala. Musi mieć pani świadomość że nikt pacjenta w stanie śpiączki bez potrzeby nie będzie trzymał w szpitalu, jeżeli się nie zainteresuje rodzina pacjenta to szpital załatwi ośrodek tam gdzie jest miejsce i pa pa ze szpitala.
Proszę mi wierzyć dużo z nas na tym forum przeżyło takie sytuacje i wiele jeszcze przeżyje.
Rozumiem że jako rodzina jesteście przerażeni sytuacja zdrowotną waszego taty niestety to wy musicie się pozbierać i zacząć o niego walczyć i dbać. Bo patrzenie i płakanie bez działania nie da efektu. Trzymamy za was kciuki i na pewno na forum ktoś zawsze odpowie na wasze pytanie. Pozdrawiam i będę trzymać kciuki za tatę
gość
25-02-2011, 19:08:57

Moja mama też jest w śpiączce od miesiąca ( wirusowe zapalenie mózgu), tak więc doskonale Cię rozumiem co przechodzisz. Mama ma zmiany zapalne w pniu mózgu, lekarz powiedziała, że mózg wolno się regeneruje, więc leczenie i rehabilitacja może trwać kilka miesięcy. Na początku nie dawali mojej mamie szans określając stan jako krytyczny, ale ona jest dzielna i żyje i póbuje powolutku się wybudzać. Ważne jest aby dużo przebywać z osobą w śpiączce, mówić do niej, śpiewać ulubione piosenki, dotykać, taka osoba na pewno wszystko słyszy... Lekarze często mówią, że są zmiany nieodwracalne i często się mylą, często z naprawdę ciężkich i beznadziejnych przypadków ludzie ( ku zdumieniu lekarzy ) wychodzą. Ważna jest nasza obecność, wiara i modlitwa. Ja sama po sobie wiem, że to pomaga, widzę jak maleńkimi kroczkami wszystko idzie w dobrym kierunku, czego i Tobie i Twojemu tacie życzę. Trzymaj się. Ewa
gość
26-02-2011, 13:51:23


Musimy wierzyć że nasze śpiochy obudzą się ze śpiączki, że choć w połowie będą takie jak kiedyś
Teraz pani i rodzina musicie być silni, mimo tego że pani tata w stanie śpiaczki. Pora wziąć się z prawdziwą walkę o jego przyszłość.
Plan jest taki dla śpiocha:
1. Rozmowa z lekarzem, ustalenie stanu taty, dalszych przewidywań co mają zamiar z nim zrobić, co planują dla niego np ośrodki czy wypis do domu.
2.Jeżeli stan taty jest na tyle stabilny że może niedługo (kilka dni, tydzień, 2 tyg) zostać wypisany ze szpitala, pora ustalić z lekarzem jakie będą jego losy, czy oddział rehabilitacyjny, czy ZOL czy bierzecie go do domu- rozmowa z rodziną wspólnie,
3. Jeżeli tata ma zostać wypisany do ośrodka, Zolu czy na jakiś oddział rehabilitacji pora udać się do pielęgniarki społecznej/socjalnej - ktoś taki jest w szpitalu i na prośbę lekarza plus rodziny wyszukuje miejsce dla śpiocha. Proszę iść z nią porozmawiać, przedstawić swoją sytuację- finansową to jak widzicie przyszłość taty za jakiś czas. Pielęgniarka przedstawi pani innym zainteresowanym przedstawi plan albo poprosi o rozmowę za kilka dni, bo musi mieć czas na przygotowanie planu działania.
4. Rozmowa z rodziną( rodzeństwo/ żona) po wizycie u pielęgniarki społecznej co wy możecie dla ojca zrobić np że za 2 miesiące będzie ktoś z was mógł go wziąć do domku, że będziecie się składać co miesiąc na ośrodek dla ojca - pieniążki aby miał lepsze warunki itp plany. W ośrodkach prywatnych jest lepiej ale nawet 3 tysiące miesiąc kosztuje. Jak będziecie dalej postępować. Z ustalonym rodzinnym planem stawiacie sie w wyznaczonym czasie u pielęgniarki społecznej/ socjalnej. Rozmawiacie z nią uczciwie i szczerze. Wiem że trudno przyznać się do braku pieniążków, do tego że nie ma kto zająć się ojcem itd ... sama to przeżywałam i wiem jak boli. Po ustaleniu wstępnego planu działania czekacie na dalszy rozwój sytuacji i powoli przygotowujecie sie do niej.
5 A. jeżeli tato do domu. TRZEBA MIEĆ ŚWIADOMOŚĆ ŻE TATA WYMAGA STAŁEJ OPIEKI I NADZORU TAK JAK MAŁE DZIECKO, MUSICIE NAUCZYĆ SIĘ NIM OPIEKOWAĆ I KARMIĆ ZANIM WEŹMIECIE GO DO DOMU !!! podstawa zakup- wypożyczenie łóżka, ssaka- o ile potrzebny , materaca zwykłego na łóżko i przeciwodleżynowego, przygotowanie pokoju czy kącika dla taty, wyniesienie zbędnych mebli, wstawienie łóżka, ułożenie materaca i materaca p/odleżynowego, sprawdzenie czy działa- zapoznanie sie z instrukcja obsługi, podobnie z sakiem co jak działa, zakupienie końcówek- drenów do odsysania. Przygotowanie pościeli kołdra, 3 poduszki różna wielkość, kilka kompletów pościeli, koca, bielizny osobistej dla taty- piżamy, tiszerty, ręczników - umieszczenie po prostu wszystkiego w jednym miejsc, blisko łużka. Zakup pampersów, kosmetyków pielęgnacyjnych - jak oliwka dla niemowląt lub balsam do suchej skóry, SUDOCREM, łagodny żel do mycia ciała- nie mydło, szampon, płyn do pielęgnacji jamy ustnej, zestaw do golenia, 2 gąbki jasna ciemna, pojemnik na gąbki, miska- do mycia i miseczka do golenia. Przydadzą sie też gaziki, plaster papierowy, ręczniki papierowe, rękawiczki jednorazowe. No oczywiście kosz na pampersy i odpady. Sprzęt do karmienia- zależnie czy sąda czy doustnie. Proszę pamiętać że śpioch również potrzebuje obcinania włosów pedikiur i manikiuru- warto nabyć sprzęt na ta okazje- OCZYWIŚCIE POSZUKAĆ DODATKOWEJ POMOCY W OPIECE BO SAMI MOŻECIE NIE DAĆ NA POCZĄTKU RADY MIMO SZCZERYCH CHĘCI
5 B . Kiedy tata tata zamieszka w ośrodku, Zolu lub będzie przebywał na oddziale rehabilitacji. Będzie trochę biegania załatwiania dokumentacji i zaświadczeń ale dacie radę. Na pewno przyda sie dowód osobisty taty legitymacja ubezpieczenia- rencisty, emeryta. Poza tym trzeba tatę zaopatrzyć na początek pobytu podobnie jak w domu przygotujcie to wcześniej przed umieszczeniem taty w ośrodku. Przydadzą się pampersy, Sudocrem, oliwka lub tłusty balsam, łagodny żel do mycia ciała lub mydło w płynie( nie w kostce bo gromadzą się na nim bakterie chorobotwórcze), zestaw do golenia, płyn do płukania jamy ustnej, dezodorant, krem do twarzy 2 gąbki nowe jasna i ciemna, koszyczek na nie. Bielizna osobista taty czyli piżamy, tiszerty, koszulki polo byle bawełniane, kilka sztuk tego co macie w domu nie kupujcie nowego bez przesady. Ręczniki co najmiej 2 ciemny, jasny. Oczywiście na sam wyjazd do ośrodka zaopatrzcie tatę w ciepłą piżamę, pampersa, dres- luźny, czapkę, skarpety najlepiej 2 pary ciepłe i ewętualnie kurtkę i szal aby nie przemarzł przez drogę. No oczywiście wodę do picia. Proszę pamiętać że jak poznacie już adres docelowego ośrodka pobytu dla taty warto TAM JECHAĆ OBEJRZEĆ OŚRODEK, POROZMAWIAĆ Z PERSONELEM CZEGO TATA BĘDZIE POTRZEBOWAŁ PRZEBYWAJĄC U NICH, czy można mu zakupować, soki jogurty i czy będą podane. Jak jest z odwiedzinami z przebywaniem przy tacie czy można sie włączyć w opiekę nad tatą itd.
ZANIM ZACZNIE PANI DZIAŁAĆ PROSZĘ Z RODZINĄ INTERESUJĄCĄ SIĘ LOSEM TATY USIĄŚĆ I POROZMAWIAĆ CO MACIE ZAMIAR DALEJ ROBIĆ, JAK WIDZI TO KAŻDY Z WAS PO KOLEI. KAŻDA POWYŻSZYCH DECYZJI JEST TRUDNA, KAŻDY MA SWOJE RACJE - PROSZĘ O TYM PAMIĘTAĆ. NIERAZ UMIESZCZENIE W OŚRODKU JEST LEPSZYM ROZWIĄZANIEM NIŻ WZIĘCIE PACJENTA DO DOMU JEŻELI WIECIE ŻE SOBIE NIE PORADZICIE. TO ŻADEN WSTYD MIMO TEGO ŻE NA PEWNO ZNAJDĄ SIĘ LUDZIE KTÓRZY MAJĄ INNE ZDANIE NA TEN TEMAT.
Proszę pamiętać ze na forum zawsze sie znajdzie ktoś kto coś odpowie na pytanie, nawet najdziwniejsze , najbardziej oczywiste bo pani i pani rodzina jesteście dopiero na początku drogi bycia przy śpiochu- Tacie. Pozdrawiam
gość
27-02-2011, 15:42:58

razz
Musimy wierzyć że nasze śpiochy obudzą się ze śpiączki, że choć w połowie będą takie jak kiedyś wink
Teraz pani i rodzina musicie być silni, mimo tego że pani tata w stanie śpiaczki. Pora wziąć się z prawdziwą walkę o jego przyszłość.
Plan jest taki dla śpiocha:
1. Rozmowa z lekarzem, ustalenie stanu taty, dalszych przewidywań co mają zamiar z nim zrobić, co planują dla niego np ośrodki czy wypis do domu.
2.Jeżeli stan taty jest na tyle stabilny że może niedługo (kilka dni, tydzień, 2 tyg) zostać wypisany ze szpitala, pora ustalić z lekarzem jakie będą jego losy, czy oddział rehabilitacyjny, czy ZOL czy bierzecie go do domu- rozmowa z rodziną wspólnie,
3. Jeżeli tata ma zostać wypisany do ośrodka, Zolu czy na jakiś oddział rehabilitacji pora udać się do pielęgniarki społecznej/socjalnej - ktoś taki jest w szpitalu i na prośbę lekarza plus rodziny wyszukuje miejsce dla śpiocha. Proszę iść z nią porozmawiać, przedstawić swoją sytuację- finansową to jak widzicie przyszłość taty za jakiś czas. Pielęgniarka przedstawi pani innym zainteresowanym przedstawi plan albo poprosi o rozmowę za kilka dni, bo musi mieć czas na przygotowanie planu działania.
4. Rozmowa z rodziną( rodzeństwo/ żona) po wizycie u pielęgniarki społecznej co wy możecie dla ojca zrobić np że za 2 miesiące będzie ktoś z was mógł go wziąć do domku, że będziecie się składać co miesiąc na ośrodek dla ojca - pieniążki aby miał lepsze warunki itp plany. W ośrodkach prywatnych jest lepiej ale nawet 3 tysiące miesiąc kosztuje. Jak będziecie dalej postępować. Z ustalonym rodzinnym planem stawiacie sie w wyznaczonym czasie u pielęgniarki społecznej/ socjalnej. Rozmawiacie z nią uczciwie i szczerze. Wiem że trudno przyznać się do braku pieniążków, do tego że nie ma kto zająć się ojcem itd ... sama to przeżywałam i wiem jak boli. Po ustaleniu wstępnego planu działania czekacie na dalszy rozwój sytuacji i powoli przygotowujecie sie do niej.
5 A. jeżeli tato do domu. TRZEBA MIEĆ ŚWIADOMOŚĆ ŻE TATA WYMAGA STAŁEJ OPIEKI I NADZORU TAK JAK MAŁE DZIECKO, MUSICIE NAUCZYĆ SIĘ NIM OPIEKOWAĆ I KARMIĆ ZANIM WEŹMIECIE GO DO DOMU !!! podstawa zakup- wypożyczenie łóżka, ssaka- o ile potrzebny , materaca zwykłego na łóżko i przeciwodleżynowego, przygotowanie pokoju czy kącika dla taty, wyniesienie zbędnych mebli, wstawienie łóżka, ułożenie materaca i materaca p/odleżynowego, sprawdzenie czy działa- zapoznanie sie z instrukcja obsługi, podobnie z sakiem co jak działa, zakupienie końcówek- drenów do odsysania. Przygotowanie pościeli kołdra, 3 poduszki różna wielkość, kilka kompletów pościeli, koca, bielizny osobistej dla taty- piżamy, tiszerty, ręczników - umieszczenie po prostu wszystkiego w jednym miejsc, blisko łużka. Zakup pampersów, kosmetyków pielęgnacyjnych - jak oliwka dla niemowląt lub balsam do suchej skóry, SUDOCREM, łagodny żel do mycia ciała- nie mydło, szampon, płyn do pielęgnacji jamy ustnej, zestaw do golenia, 2 gąbki jasna ciemna, pojemnik na gąbki, miska- do mycia i miseczka do golenia. Przydadzą sie też gaziki, plaster papierowy, ręczniki papierowe, rękawiczki jednorazowe. No oczywiście kosz na pampersy i odpady. Sprzęt do karmienia- zależnie czy sąda czy doustnie. Proszę pamiętać że śpioch również potrzebuje obcinania włosów pedikiur i manikiuru- warto nabyć sprzęt na ta okazje- OCZYWIŚCIE POSZUKAĆ DODATKOWEJ POMOCY W OPIECE BO SAMI MOŻECIE NIE DAĆ NA POCZĄTKU RADY MIMO SZCZERYCH CHĘCI
5 B . Kiedy tata tata zamieszka w ośrodku, Zolu lub będzie przebywał na oddziale rehabilitacji. Będzie trochę biegania załatwiania dokumentacji i zaświadczeń ale dacie radę. Na pewno przyda sie dowód osobisty taty legitymacja ubezpieczenia- rencisty, emeryta. Poza tym trzeba tatę zaopatrzyć na początek pobytu podobnie jak w domu przygotujcie to wcześniej przed umieszczeniem taty w ośrodku. Przydadzą się pampersy, Sudocrem, oliwka lub tłusty balsam, łagodny żel do mycia ciała lub mydło w płynie( nie w kostce bo gromadzą się na nim bakterie chorobotwórcze), zestaw do golenia, płyn do płukania jamy ustnej, dezodorant, krem do twarzy 2 gąbki nowe jasna i ciemna, koszyczek na nie. Bielizna osobista taty czyli piżamy, tiszerty, koszulki polo byle bawełniane, kilka sztuk tego co macie w domu nie kupujcie nowego bez przesady. Ręczniki co najmiej 2 ciemny, jasny. Oczywiście na sam wyjazd do ośrodka zaopatrzcie tatę w ciepłą piżamę, pampersa, dres- luźny, czapkę, skarpety najlepiej 2 pary ciepłe i ewętualnie kurtkę i szal aby nie przemarzł przez drogę. No oczywiście wodę do picia. Proszę pamiętać że jak poznacie już adres docelowego ośrodka pobytu dla taty warto TAM JECHAĆ OBEJRZEĆ OŚRODEK, POROZMAWIAĆ Z PERSONELEM CZEGO TATA BĘDZIE POTRZEBOWAŁ PRZEBYWAJĄC U NICH, czy można mu zakupować, soki jogurty i czy będą podane. Jak jest z odwiedzinami z przebywaniem przy tacie czy można sie włączyć w opiekę nad tatą itd. wink
ZANIM ZACZNIE PANI DZIAŁAĆ PROSZĘ Z RODZINĄ INTERESUJĄCĄ SIĘ LOSEM TATY USIĄŚĆ I POROZMAWIAĆ CO MACIE ZAMIAR DALEJ ROBIĆ, JAK WIDZI TO KAŻDY Z WAS PO KOLEI. KAŻDA POWYŻSZYCH DECYZJI JEST TRUDNA, KAŻDY MA SWOJE RACJE - PROSZĘ O TYM PAMIĘTAĆ. NIERAZ UMIESZCZENIE W OŚRODKU JEST LEPSZYM ROZWIĄZANIEM NIŻ WZIĘCIE PACJENTA DO DOMU JEŻELI WIECIE ŻE SOBIE NIE PORADZICIE. TO ŻADEN WSTYD MIMO TEGO ŻE NA PEWNO ZNAJDĄ SIĘ LUDZIE KTÓRZY MAJĄ INNE ZDANIE NA TEN TEMAT.
Proszę pamiętać ze na forum zawsze sie znajdzie ktoś kto coś odpowie na pytanie, nawet najdziwniejsze , najbardziej oczywiste bo pani i pani rodzina jesteście dopiero na początku drogi bycia przy śpiochu- Tacie. Pozdraw
gość
27-02-2011, 22:04:30

Gość 2011-02-25 10:10:35
kowalowa 2011-02-24 16:54:09
Gość 2011-02-23 19:18:07 Karolino, na pewno mozna zapisać sie w kolejkę do ZPO w Toruniu na Ligi Polskiej. Czas oczekiwania jest ponoć cos około roku (czasem pół). Najlepiej taz zadzwonić i zapytać i trzeba dowiedzieć się jakie dokumenty dosłać. Opieka jest tam bardzo dobra.




Dziekuje bardzo za informacje


Ośrodek Votum Reha-Plus w Krakowie też przyjmuje z pegiem i rurką tracheo, mieliśmy tam rehabilitować Mamę, na szczęście wyszła ze szpitala już bez rurki i pega i wystarczyła rehabilitacja w domu :)
Jest bardzo drogo niestety, ale chwalą ten ośrodek za standardy na europejskim poziomie, rehabilituje się tam m.in. poseł Gruszka (http://www.newsweek.pl/artykuly/sekcje/spoleczenstwo/powrot-posla-gruszki,69824,1).


Aguś a nie wiesz mniej wiecej jakie sa tam koszta pobytu,w tje klinice chociaz dwa tyg
gość
28-02-2011, 08:15:15

kowalowa 2011-02-22 21:28:14 witam was wszystkich.

Dawno mnie nie było ale jestem sobie zalatana,załatwianiem renty,oraz grupy mezowi.A tak pozatym mam do was wszystkich pytanko gdzie jest jakis osrodek rehabilitacyjny dla ludzi z rurka tracho oraz pegiem bo ja juz trace nadzieje na co kolwiek


Jeżeli interesują Cię kliniki prywatne, to w Krakowie na Golikówce jest jednana europejskim poziomie i przyjmują ludzi z rurkami i w śpiączce, ale niestety bardzo droga.
gość
28-02-2011, 08:15:51

kowalowa 2011-02-22 21:28:14 witam was wszystkich.

Dawno mnie nie było ale jestem sobie zalatana,załatwianiem renty,oraz grupy mezowi.A tak pozatym mam do was wszystkich pytanko gdzie jest jakis osrodek rehabilitacyjny dla ludzi z rurka tracho oraz pegiem bo ja juz trace nadzieje na co kolwiek


Jeżeli interesują Cię kliniki prywatne, to w Krakowie na Golikówce jest jedna na europejskim poziomie i przyjmują ludzi z rurkami i w śpiączce, ale niestety bardzo droga.
gość
28-02-2011, 12:12:45

Moi drodzy nie oceniajcie tak łatwo osób które zostawiaja śpiochów w potrzebie. razem z moim narzeczonym planowaliśmy ślub. Mieliśmy już wszystko zamówione salę orkiestrę kamerzystę msze w kościele itd. Jednak miał wypadek. Śpiaczka, stan apaliczny no i udało sie. wybudził sie ze spiączki. Dzisiaj dwa lata po wypadku sam chodzi (chwieje sie) niewyraznie mówi, czyta pisze rozumuje ale to nie jest ten sam człowiek co przed wypadkiem. Teraz wszysty go otaczajacy ludzie służą do spełniania jego zachcianek a niech ktos sprobuje czegos nie spełnić to awantura gotowa. Krzyczy, wyzywa, bije, kopie. dla świętego spokoju chodzimy na paluszkach i spełniamy jego zyczenia, no ale sąsiad źle postawił samochód i nam też sie za to oberwało. Krzyczy na nas jak ktos zapomni zamknąc drzwi, zasunąc szufladę lub ubiera mu buty na inna nogę niż chciał. Coraz mniej osób go odwiedza bo sie go boi. Zresztą jak długo można robic rzeczy na ktore po prostu nie ma sie ochoty. Wykończył nas wszystkich psychicznie. cały czas myślałam że to wsystko się zmieni, poprawi ale tak nie jest. Coraz częściej sie go boję i po prostu mam dosyć. Muszę go zostawić aby żyć choć trochę normalnie. Też nie przeszkadza mi jego niepełnosprawnośc ruchowa ale zmiany psychiczne są nie do wytrzymania. Wiem że bedzie mu ciężko ale mi też jest trudno. Kocham go bardzo ale nie mogę z nim być. Spotykania z min to jest koszmar.
Więc proszę nie oceniajcie osób które zostawiaja śipiochów w potrzebie.
gość
28-02-2011, 16:53:17

Nie oceniajcie tak łatwo osób które zostawiają swoich śpiochów.
Ja i mój chłopak też planowaliśmy ślub. Mieliśmy zamówioną salę, orkiestrę kamerzystę msze w kościele itd. Jednak szczęście nie trwało długo. Mój narzeczony miał wypadek, uraz mózgu, śpiączka, stan apaliczny no i udało się. Mój śpioch wybudził się. Dziś dwa lata po wypadku chodzi chwiejny krokiem, mówi niewyraźnie, pisze czyta, ma dobrą pamięć teraźniejszą i wstecznąno i wydawało by sią żew jest ok. Ale tak nie jest. Wykończył nas psychicznie. To jest zupełnie inna osoba niż przed wypadkiem. Uwielbia gdy wszysty wokół niego biegaja i spełniaja jego zachcianki. A jeżeli tylko czegoś nie chcemy zrobić to awantura gotowa. Krzyczy, wyzywa ostatnio zaczął bić i kopać, ciągnie nas, szarpie itd. Dla świętego spokoju ustępujemy mu i robimy nawet coś na co nie mamy najmniejszej ochoty. No ale ktoś zapomniał zamknąc drzwi od łazienki lub zasunąc szafę już jest powód do awantury. Nauczyliśmy sią Zamykć wszystkie drzwi, szuflady, układać w odpowiedniej kolejności różne rzeczy i wykonujemy wszystkie czynności w określonej czynności aby go tylko nie rozłościć no i sąsiad źle zaparkował samochód. Nieźle nam się za to obrywa jeszcze do dziś. Jak wpada w szał potrafi rzucać naczyniami, wybija szyby w drzwiach itd. Lubi też wyśmiewać się z innych, poniżać ich i obrażać dlatego rodzina unika z nim kontaktu a młodsze kuzynostwo boi sie go gdyż na nich krzyczy dla zabawy. Bardzo go kocham i od samego początku mam nadzieję że będzie lepiej. Ale nie jest a ja mam dosyć. Jestem znerwicowana, boję się go. Zdarza mi się coraz częściej jemu kłamać aby go niezdenerwować. Spełniam jego zachcianki nawet jak nie mam na to ochoty a ja się dla niego tak naprawdę nie liczę. Muszę go zostawić aby ratować siebie i być może kiedyś szczęśliwa.
Więc jak widzicie to nie jest takie proste, że ktoś kto zostawia śpiocha w potrzebie jest odrazu zły i niedobry!!!
Poprostu nie wszysty potrafią poradzić sobie z ta chorobą
gość
28-02-2011, 19:13:41

Moi kochani nie ma co oceniać tego że dziewczyna czy chłopak zostawiają po wypadku śpiocha. Mojej koleżanki historia jest prosta. Wielka miłość plany na przyszłość, kościół, limuzyna, orkiestra budowa własnego domu itd... Między czasie dziewczyna zaszła w ciążę, rodzina cieszyła się nawet że w rodzinie pojawi się dziecko. Nagle wszystko prysło, wypadek samochodowy. Potem szpital, brak nadziei że chłopak przeżyje i śpiączka prawie 4 miesiące. Potem wybudzenie, rehabilitacja, no i powrót do domu. Narzeczony kuzynki już w szpitalu był agresywny, potrafił ją uderzyć a była w 7 miesiącu ciąży. Rodzice chłopaka naciskali że jak zamieszkają razem to będzie coraz lepiej i było kilka dni do puki rodzina pomagała, kiedy zostali sami. Coś chłopakowi sie nie spodobało, w ogóle był zazdrosny o dziecko i zainteresowanie rodziny ciężarna dziewczyną, a nie nim. Tak ją pobił, uderzając głównie w brzuch że ledwie dziecko przeżyło, sąsiad usłyszał krzyki i płacz i wszedł do mieszkania bo podejrzewam że bił by aż by zabił. Szpital i ratowanie dziecka, długa rehabilitacja i do końca życia Marta będzie jeździć na wózku. To było 4 lata temu. Kiedy moja kuzynka po wyjściu ze szpitala wyprowadzała się do rodziców, to rodzina chłopaka błagała by dała mu kolejna szanse, bo nie chciał, on jest chory, ale ja kocha itd.., bo chcieli by ona może za niego wyszła. Wiem że kuzynka kochała tego chłopaka ale nie była w stanie sie nim zajmować, był zbyt niebezpieczny dla małej i kuzynki, kilka razy próbował zrobić małej krzywdę, uderzył, przewrócił wózek z dzieckiem, popchnął ze schodów. Rodzina chłopaka też nie dała sobie z nim rady i oddali go do DPS. Tak maja po takim czasie pretensje do kuzynki że nie chciała wziąć ślubu i mieszkać z chłopakiem , przecież go kochałaś. Ja nie oceniam bo każdy ma swoje racje i śpiochy - wybudzone są różne, ale niestety ten przykład jak poprzedni jest straszny i bolesny że tak kochany człowiek tak sie zmienił nie do poznanie i był tak agresywny w stosunku do osoby którą kochał. Bo znam inny przykład mojej koleżanki babcia wybudzenie ze śpiączki po zawale po prostu kobieta złoty człowiek cały świat by przychyliła gdyby mogła.

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: