Reklama:

śpiaczka (15628)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

gość
22-09-2010, 18:15:12

Dzięki za informacje o ZOl. Żona na razie na OIOMIe ale dziś powiedzieli że jak będzie potrzebne łóżko to przeniosa ją na oddiał paliatywny - to chyba takie hospicjum. Na ZOL czekamy w kolejce, odleżyn na szczescie nie ma ... i tu obawa że może je tam dostać.
Gdy policzyłem tak po swojemu pkt. w skali Bartla wyszło 0 (zero).. co to będzie

pozdrawiam Wszystkich forumowiczów
Początkujący
23-09-2010, 08:13:03

Witam, jestem nowy na forum, opiszę po krótce sytuację, tato miał wypadek samochodowy 1 sierpnia 2010, ciężki uraz głowy, rozległe ogniska obrzęku w skutek uderzania głową o asfalt itp, 2 tyg na oiomie, teraz jak widzicie mija już drugi miesiąc, oczywiście lekarze jeszcze tydzień temu mówili że może umrzeć w każdej chwili, bardzo wysoko gorączkował, podobno żadne antybiotyki na niego nie działały, dodam że tato samodzielnie oddycha, ma rurke i pega, 3 dni temu jak go goliłem zauważyłem że rusza palcem prawej ręki, na początku myślałem że to mimowolne ruchy(druga ręka jest nie władna), ale okazało się inaczej, okazało się że tato mnie słyszy, prostuje palec na polecenie, w chwili obecnej jedno oko ma otwarte, drugie zamkniete, ten stan się utrzymuje, tzn nie otwiera 2 oka ani nie amyka
chyba tego co ma otwatre, i tak się porozumiewamy przez ten jego palec, nie wiem czy widzi przez te jedno oko które ma otwarte, problem mam taki że nie wiem w jaki sposób z nim rozmawiać, scieska mnie za rękę, itp, jak mam postąpić żeby mu pomóc??
gość
23-09-2010, 09:57:14

Marcinie - podstawa to wypracowanie alternatywnego sposobu komunikacji. Najważniejsze, żeby zauważyć to "coś" w naszych śpioszkach, którymi są wstanie się komunikować się z innymi. Musisz ćwiczyć sposób komunikacji. Sprawdzić na ile odpowiedzi twojego taty są logiczne. najpierw określ jaki ruch znaczy tak a jaki nie. (np. wyprostować palec - tak. poruszać na boki - nie)
albo pokazać palec wskazujący - tak, a mały palec - nie) musisz zobaczyć co tata potrafi robić. Dalej ćwiczysz z tatą - pokaż tak, pokaż nie. Musisz mu wytłumaczyć po co to wszystko. Powiedz mu że to niezmiernie ważne żeby pokazał że wszystko rozumie. Powiedz mu także, że nie mówi, bo ma rurkę traho (jemu może się wydawać że mówi, a wy nie reagujecie na jego prośby czy polecenia, może go to rozdrażniać).
Ćwiczcie np pytaj ile ma lat i powiedz, żeby pokazał znak na tak przy liczbie którą wypowiesz zacznij z 5 licz mniej niż tata ma lat i licz powoli. Wymyślaj takie ćwiczenia. pytaj czy jego żona to ma na imię tak czy tak, niech pokażę itd.
Jeśli nie będzie odpowiadał prawidłowo to się nie przejmuj, może po prostu stracił pamięć.
A do tego rehabilitacja ruchowa, pionizacja, prawidłowe odżywianie i pilnowanie wypróżnień, codzienna toaleta (nie myśl, że pielęgniarki myją chorych!!! to trzeba robić samemu). Jak będzie już w ciut lepszej formie - zabierzcie go na oddział rehabilitacyjny, a potem koniecznie do domu.
Możecie go pobudzać poprzez smaki zapachy, muzyka, czytanie gazet książek , głaskanie, wszystko co wam przyjdzie do głowy. Dużo z nim przebywajcie. I powodzenia.
gość
23-09-2010, 18:24:29

Witam dawno mnie nie było na forum, moja podopieczna ma się dobrze, jedynie po ostatniej antybiotykoterapii nękają ją nadal pleśniawek na czubku języka i w kilku innych miejscach jamy ustnej. Walczymy z tym nystatyna i w tabletkach i pędzlowaniem ale skutek różny bywa to już 2 miesiąc. Ja staram się po każdym karmieniu Ulce wyczyścić buzię, myje zęby ale to tak kiepsko pomaga. Założyli Ulce sondę ze względu że mało, bolą ją chyba te zmiany w buzi i nie chcę ssać butelki. Ostatnio od koleżanki dostałam taką nową butelkę typowo z łyżeczka Nuby natural Tout czy jakoś tak, próbuję jej wcisnąć tym sprzętem kaszkę z mlekiem, jogurciki czy serki homogenizowane, kiepsko nam to idzie ale lepiej niż zwykłą łyżeczką. Mam nadzieje że teraz terapia po włączeniu nystatyny doustnej poskutkuje.
Może ktoś na tym forum podsunie mi jakiś problem na ten problem z pleśniawkami??
Nasza komunikacja z Ulka polega na tym że ona wodzi za nami oczami, korzystamy też z uprzejmości rodziny jednego pacjenta i ćwiczymy z takim programem komputerowym do komunikacji 2 razy w tygodniu, na razie tylko literka d nam wychodzi. Pozdrawiam
Forumowicz
26-09-2010, 09:53:50

Hej.
Marcin o porozumiewaniu się napisałem trochę tu:
http://spioch.org.pl/doku.php?id=poradnik:locked-in_syndrome
-zainteresuj się tekstem od "..Koleina sprawa to umożliwienie porozumiewania się choremu bez słów."

oraz tu:
http://spioch.org.pl/doku.php?id=poradnik:porozumiewanie_sie_bez_slow
- o ile widzi na oko
Pozdr
\"Sapiens est invictus, cuius etiam si corpus constringatur, animo tamen vincula inici nulla possunt\" http://www.spioch.org.pl
Początkujący
26-09-2010, 15:59:34

Witam ponownie, rozmawiałem z lekarzem, tato napewno nie ma syndromu zamknięcia bo sciaska reke ;] nawet dość mocno, natomiast ma nie wład, najleprze jest to że sprawną ma prawą reke, prostuje palce i sciska - nie da rady podnieść jak go proszę , natomiast oko lewe czały czas otwarte a prawe zamknięte, no chyba że śpi, to może byc skutek obrzęku, bo gdyby mia ł paraliż to połowicznie to by wyglądało, a u niego na przemian prawa rka i lewe oko, przynajmniej tak myślę, dziś z żoną umyliśmy go, dostał gesiej skórki, spytałem czy zimno mu to wyprostował palec, cały czas dostaje jakieś leki, lekarz powiedział że narazie trzeba cierpliwości i czsau, małymi kroczkami kontakt powinien być realizowany, stwierdził że tato ma porażenie mózgowe zapewne na skutek obrzęku mózgu, który miał/ma dość rozległy, na allegro kupiłem


Śpiączka_Mindell Klucz do przebudzenia BDB W-wa,

cały czas mówie to taty, za każdym razem przedstawiam się mówie ze jestem jego synem itp, w miedzyczasie go gole ;] i tak sobie gadamy a własciwie to jak gadam bo on nie może... dziś bardzo zacisną reke, prawie w pięść, kazałem mu się uspokoić i rozluźnić, ja właściwie to nie wiem czy on wie że jest w spitalu, a nie chce wywołać u niego szoku, cały czas powtarzam mu że bedzie dobrze i ze wyjdziemy stad razem, nie wiem na ile ma uszkodzony mózg, na ile stracił pamięć, lekarz twierdzi że za wcześnie na takie prognozy... a ja też nie chcę ojca zaszokować ...
gość
28-09-2010, 17:33:42

Czytam państwa posty i jestem zachwycona tym co ludzie potrafią zrobić dla swoich bliskich, jak uczą sie nimi opiekować jak potrafią się cieszyć każdym małym sukcesem. Podziwiam i życzę sukcesów.
gość
01-10-2010, 20:06:03

witam,
Poszukuję sztućców do karmienia mojego półśpiocha. Chodzi mi o plastikowe z ABSu, ale miękkie, które nie będą łamały zębów, gdy przygryzie /a przygryza je bardzo często/. Czy ktoś spotkał się z takimi? Czekam na odpowiedź.
Pozdrawiam wszystkich Opiekunów
Wiesław
Forumowicz
03-10-2010, 13:40:34

Hej ja bym poszukał może sztućcy dla dzieci np:
http://www.chicco.pl/index.php?p0=1&p1=68&o=261
http://www.chicco.pl/index.php?p0=1&p1=68&o=1127
Pozdr
\"Sapiens est invictus, cuius etiam si corpus constringatur, animo tamen vincula inici nulla possunt\" http://www.spioch.org.pl
gość
03-10-2010, 20:08:09

Kochani, musze się podzielić dobrymi wiadomościami - mija właśnie 8 miesięcy od NZK mojego męża i powoli zaczął zapamiętywac niektóre rzeczy - jest tego jeszcze bardzo mało, ale ćwiczymy nieustannie i są efekty drobne ale są. Pozdrawiam wszystkich ciepło Anna

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: