Witaj moja kuzynka Magda jest ponad 2,5 lata po wybudzeni ma 23 lata w śpiączce była 7 miesięcy. Początek był tragiczny krzyczała, płakała była nawet agresywna, nie wiedziała kim jest, kim my jesteśmy jakie było kiedyś jej życie. Na dodatek mieszkała po wyjściu za szpitala z matka -alkoholiczką przez 3 miesiące po wybudzeniu. My przyjeliśmy ją zaniedbaną i to nie tylko higienicznie, była agresywna, gryzła, krzyczała, sikała w pampersy itp radzono nam oddać ją do psychiatryka. Ale ja się nie zgodziłam, w końcu razem się wychowałyśmy jak siostry, po przewiezieniu jej do nas do domu, zabezpieczeniu okien i zamknięciu jej na początek w 2 pokojach zamówiłam psychiatrę prywatnie do domu, lekarza rodzinnego ustawili mi ją na dobrych lekach no i tu zaczęła się praca- ciężka.
Rehabilitacja i doprowadzenie kuzynki do prządku, doprowadziliśmy też jej sytuację prawną, ja zostałam opiekunem. Pierwszy miesiąc to koszmar, bała sie mężczyzn i mojego męża, za to moja córeczka miała 2 latka bardzo jej odpowiadała- szczególnie lubiła jej zabawki, bawiła się z nią, ja bałam się okropnie ale nie była agresywna dla mnie i małej. Po tym trudnym czasie kuzynka rozwineła mi się do wieku 4-latki, ubiera się sama, myje, chodzi do wc, zrobi zakupy spisane na kartce w pobliskim sklepie, wie co to pieniążki- i to bardzo bobrze liczy, gdzie mieszka, zna adres, posługuje się telefonem- tylko dzwoni i odbiera, a teraz uczymy się literek, wiem ze to brzmi strasznie ale Magda dostała wyrok roślinki, a potem osoby upośledzonej psychicznie i niemówiącej , a już takie sukcesy mamy. My chodzimy do pani pedagog w pobliskim gimnazjum i pani psycholog i twierdzą zgodnie że jest szansa że przy dalszej pracy Magda się rozwinie.