Reklama:

śpiaczka (15626)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

gość
16-07-2010, 18:54:05

Mariolko ja odezwę sie do ciebie na meila.
Mam prośbę do Marcina żebyś się odezwał na forum jak idzie ci leczenie tej twojej kranistenozy bo jestem po prostu ciekawa jak to wygląda u dorosłych ludzi. Koleżanki córeczka też na razie wygląda normalnie tak jak każdy niemowlak w wieku prawie 8 miesięcy tylko ma blizną po operacji na główce i tyle. Pozdrawiam
gość
16-07-2010, 20:48:12

Mój spioszek korzystał z elektrostymulatora z firmy innomed ale nie na przykurcze tylko do odbudowy mięśni nóg. Jesteśmy bardzo zadowoleni z tego elektrostymulatora a i obsługa firmy innomed też jest bardzo wspaniała. Hania
gość
17-07-2010, 17:00:12

alone 2010-07-08 00:55:27 Witam,mój mąż jest od prawie 3 lat w stanie apalicznym.
Został napadnięty i pobity.
Przeszedł rózne choroby, teraz ma posocznicę.
Lekarze w szpitalu dzisiaj chcieli go wypisać, gdyż przestał gorączkować,ma jednak dalej bakterie we krwi.
Twierdzą ,że będzie nosicielem.Nie zgodziłam sie na wypis.
Jutro będe miała przeprawe z ordynatorem.
Powiedzcie ,czy mam rację, czy wiecie cos na temat sepsy.
Piszecie cały czas o swoich śpioszkach, że sa w śpiączce.
Tak twierdzą też lekarze lub, że to stan wegetatywny.
Stan, kiedy chory w jakiś sposób komunikuje się np mruga na polecenie, rusza stopą,czy jednym palcem to już nie jest śpiączka ani stan wegetatywny.
Jest to stan apaliczny.
Generalnie lekarze nawet nie znaja takiego słowa.
Mój mąż na polecenie porusza palcami stopy, słyszy.
Lekarzy trzeba sprawdzać, każda ich diagnozę.
Sa niedouczeni lub perfidnie nie chca leczyć takich chorych.
Moj syn jest 4 lata po pobiciu tez przeszedl sepse i zgadzam sie z tym ze trzeba patrzec na rece lekarzy malo ze nie wiedza duzo to nie przykladaja sie do leczenia w takich stanach .
gość
17-07-2010, 17:41:56

Witajcie wróciłam w dniu wczorajszym z urlopu po dwuch tygodniach nieobecności u mojej podopiecznej Uleczki byłam wczoraj i dzisiaj i mogę wam powiedzieć że chyba zauważyłam niewielką poprawę Uleczka spała kiedy weszłam, odezwałam się do niej po imieniu, zaraz otworzyła oczy lekko się uśmiechnęła, pielęgniarki się śmieją że jak ja się pojawiam zaraz słychać to charakterystyczne cmokanie, podobno tylko w mojej obecności tak ładnie otwiera buzię i chętnie pije. Wiem od pielęgniarek że podczas mojej nieobecności starały się karmić i poić Ulkę butelką, niestety smoczek musiały wkładać jej sposobem do buz, bo nie bardzo im chciała otwierać buzię. Ja wczoraj tak na szybko budyń z malinami i miksowany arbuz, a dzisiaj się chyba postarałam przeczytałam pomysły ,,śniadanko i obiadek...", dziś była na śniadanko kanapeczka z pełnoziarnistego chleba z szynką i twarożkiem ziarnistym, słonecznikiem, pomidorem, szczypiorkiem i masełkiem no i trochę wody dla kąsystęcji, obiad to standard pomidorowa dużo mięska i warzyw na deser owoce i wody bez liku przez ten upał. No i właśnie problem przez upał a raczej dwa, wiec mam pytanka:

> Ulka ma mnóstwo potówek na plecach, co można z tym zrobić u mojej podopiecznej, czym wy to leczycie jak zapobiegacie. Dodam że Ulkę myją w delkatnym płynie i smarują balsamem dla alergików bardzo oszczędnie bo jest gorąco.
> Ulce robi się w buzi na języku skorupa mimo tego że dużo pije, smarują buzie Nystatyną i Aftinem na przemian, dbają bo widać że ta skorupa jest cieniutka ale ona często ma otwarta buzie?? Pielęgniarki poprosiły mnie że jeżeli mogę ,żebym przyniosła oliwę z oliwek lub olej słonecznikowy w słoiczku do pielęgnacji buzi w środku. Dziś starałam się jej tę buzie wypędzlować gazikiem i szpatułką trochę pomogło, ale Ulka pluje tym olejem słonecznikowym choć jest go niewiele. Proszę podsuńcię mi jakieś pomysły na tą suchą błonę śluzową w buzi?? Co wy robicie z tym u swoich śpiochów??

Mam prośbę przede wszystkim o tanie pomysły bo już dostałam namiary na podobno dobry preparat ale prawie 60zł. A ja może nie jestem biedniutka ale soczki, zupki i woda, nieraz jakieś środki pielęgnacyjne, i siebie muszę utrzymać, więc sami rozumiecie. Choć mogę pochwalić się moim małym sukcesem, udało mi się przez przypadek i z mojego gadulstwa załatwić dla Ulki zapas pampersów na 3 miesiące i sporo soków dostała od bardzo miłego pana z którym rozmawiałam tak na luzie w pracy, pan obiecał Ulkę wesprzeć od czasu do czasu, ale tak jestem mu super wdzięczna za te soki, bo ona lubi dużo pić i słodkiego. Pozdrawiamy i prosimy o rady
gość
19-07-2010, 21:43:11

Witam wszystkich. Dziś byłam z bratem na konsultacji i wizycie kontrolnej u neurochirurga i laryngologa. Przyjął mnie po godzinie czekania z bratem na noszach na korytarzu ordynator otolaryngologii i moje pytanie dotyczące wyjęcia i likwidacji rurki zbył prostym a po co? dodał że musi to zlecić lekarz prowadzący i on nic nie wie... dałam spokój znajdę kogoś innego. Wymienił rurkę na mniejszą co napawa mnie obawą bo ta stara zapychała się mimo częstego odsysania. jutro zapytam o rurki dwuczłonowe plastikowe bo tu u nas nic o takich w sklepie medycznym nie słyszeli. To przerąbane żyć w wiosce. Logopedy nie ma rehabilitantka była 3 razy nic nie zrobiła bo się bała brata i już poszła na urlop... kolejny rehabilitant przyjedzie 2 sierpnia. Jedno w tym wszystkim dobre że nasz cudowny lekarz który zajmował się bratem w szpitalu zobaczył minimalną poprawę choć w skali Glasgow ma dalej 8. I wypisał mi zlecenie na wózek i z tym wiąże się pytanie jaki wózek polecacie bo jest ich naprawdę dużo interesuje mnie taki do 4500 zł tyle z dofinansowaniem z NFZ i pcpr mamy. . Potówki smaruję mąką ziemniaczaną z woda a na odparzenia między nogami mamy super spray z Niemiec Destin salbenspray. Mama co jakiś czas wkłada bratu do buzi bandaż nasączony Hexoralem zawierającym Hexetidine lub glandosane w sprayu ale to dostaliśmy od dobrych ludzi z Niemiec i to mu dezynfekuje usta i podniebienie bo niestety ma kolczyk w języku... marta
gość
20-07-2010, 05:31:42

Ja odpażenia w pachwinach smarowalam mezowi clotrimasolem. Co prawda ten krem jest na grzybice ale bardzo dobrze spradza sie w odpażeniach. Poleciła mi go Pani, która opiekowala sie synem wiele lat.
gość
20-07-2010, 11:04:07

Marta - o rurce nie wspominam, bo rzecz oczywista im wcześniej wyjęta, tym mniej komplikacji. Tylko wtedy rurka ma rację bytu, kiedy zapewnia bezpieczny oddech i tyle, lekarze nie informują rodziny, że należy wyjmować szybko, kiedy zagrożenie życia mija, a dla chorego i dla rodziny póżniej zaczynają się schody. Jestem ciekawa, czy gdyby chodziło o niego /ordynatora/, czy o jego członka rodziny, to tak samo by odpowiedział - a po co?
Jeśli chodzi o wózek to zależy jak trzyma głowę Twój brat, jeśli głowa jest niestabilna i siedzenie samo w sobie też, to polecałabym Ci wózek typu Netia III o odpowiednim rozmiarze /chodzi o rozmiar siedzenia/. Oglądnij w Google jak on wygląda, bo są typy podobne do niego. Jest jeszcze kwiestia taka: czy Wy będziecie operować wózkiem, czy przewidujecie, że brat sam będzie operował wózkiem, bo jeśli Wy, to polecam wózek na małych kołach, jeśli brat, to na dużych. Są też wózki toaletowe z miękką tapicerką, z rozkładanymi do poziomu plecami, którym można od tyłu najeżdżać na wc i którym można podjeżdżać pod prysznic i jeśli nie będziecie jeżdzić z bratem na spacery, a stać Was tylko na jeden wózek, to taką opcję też należy rozpatrzyć. Wózek taki jak Netia III z pionizacją na pilota kosztuje około 7500 zł i można postarać się go kupić zamiast pionizatora, to też rozważcie, bo to wygodna bardzo rzecz. Pozdrawiam - Marychaj
gość
21-07-2010, 11:50:51

Gość 2010-06-13 21:24:53 W skrócie. Mój Dziadzio 74 lata tydzień temu miał zawał i zatrzymanie krążenia na ok 8 min. Teraz jest w szpitalu po respiratorem. W drugiej dobie poruszał rękami, ale wieczorem zrobiono mu ciężką operację bo nastąpiło niedokrwienie nogi. Tak więc czekaliśmy kolejne 2 doby po operacji na jakąś reakcję. Pojawiła się-przywodzenie rąk, ściskanie naszych dłoni, ruchy głową w prawo i lewo (bardzo powolne i rzadkie). Ręce zmierzały chyba do rurki intubacyjnej, więc od dwóch dni Dziadzio jest na Dormicum (Midazolam)-leku usp-nasennym, który należy stosować ostrożnie u pacjentów sercowych. Co sądzicie nt. takiego postępowania przy śpiączce? Dążymy każdego dnia by poczynić jakiś postep, a teraz pojawił sie ten lek.

Jak w ogóle należy pracować z takim chorym? Gdy mówiliśmy do niego czytałyśmy, ściskałyśmy, masowałyśmy dłonie i stopy, to reagował, ale potem jakby głębiej zasypiał ze zmęczenia. I kilka takich cykli. Ale zachowuje się przy nas inaczej niż jak leży sam. Boję sie jednak go przemęczyć...

Dodam jeszcze, że lekarze nie dają nam nadziei i mówią że nie ma żadnej poprawy. My natomiast spędzając z nim 4 godziny dziennie widzimy różnicę pomiędzy 1 a 4 dobą....

Jesteśmy w stanie pracować z nim ile się da, chcemy o niego walczyć, a widać, że ma bardzo dużą wole życia.
2 razy pojawił sie na twarzy grymas jakby chciał zacząć płakać...
gość
21-07-2010, 16:47:40

NIECH MI KTOS POMOZE
Tata lezy 5 tydzien na oddziale intensywnej terapii w spiaczce poreanimacyjnej (nie wiem ile trwala reanimacja bo odpowiedzi lekarzy nie pokrywaja sie ale ok 40 min).
Od poczatku lekarze mowili ze tata nie ma szans natomiast my cieszylismy sie jak po tygodniu zaczol otwierac oczy przyciskac palec ziewac nawet tak jak by chcial nakierowac na mnie wzrok.
Poniewwaz tata jest po operacji (odjeto mu noge) wlasciwie w ciagu tygodnia mial 6 operacji chodzilo o przetykanie zyly w nodze.
W kazdym razie od poniedzialku (3dni) tata czuje sie zle jest NAGLE bardzo wychodzony a lekarka odlaczyla go od respiratora gdzie tata jest napuchniety oblozony lodem poniewaz wydaje mi sie ze ma problemy z oddychaniem.
Lekarka powiedziala ze nie podlaczy taty do respiratora bo on umiera nie wiem czy w polsce lekarz moze podejmowac decyzje o EUTANAZJI czy tez MORDERSTWIE?
CZY LEKARZ MOZE ODLACZYC PACJENTA OD RESPIRATORA?
Tata zarazil sie w szpitalu gronkowcem ma miec podawany antybiotyk a oORDYNATOR POWIEDZIAL ZE NIE BEDZIE NANIEGO TRACIL ANTYBIOTYKU BO ON I TAK UMRZE:
przeciez czy kazdy pacjent w spiaczce skazany jest na smierc?
gdzie mam szukac POMOCY?
CZY NIE MA ZADNACH NORM MORALNYCH?
Dodam ze tata czekal na operacje nogi mial niedrozne zyly moazdzyca poza tym 5 tygodni temu byl zdrowym wesolym czlowiekiem ukochanym tata bez ktorego nie radzimy sobie. Mimo ze ma 65 lat to czy jest skazany na smierc.
Czy to lekarze ? czy mordercy bo nazwanie ich lekarzami przynosi chanbe dla innych lekarzy.
Niech mi ktos cos poradzi co mam robic.
gość
21-07-2010, 19:58:26

Witam to co piszesz jest wstrząsające, niestety w polsce nie na czegoś takiego jak eutanazja, jest to rzecz nielegalna i karalna. Miażdźyca to choroba okrutna rozwija się podstępnie i po cichu, w pewnym momencie kawałek takiej blaszki miażdźycowej się urywa i ze zdrowego człowieka robi się człowiek bardzo schorowany w jednej chwili. Tej choroby niestety nie da się wyleczyć można ją jedynie próbować łagodzić czyli stabilizować te blaszki żeby dalej się nie urywały i nie odkładały. Podaje się takim pacjentom leki na cholesterol, a w miejscach gdzie są zwężenia wkłada się rusztowania czyli stenty. Nie którzy pacjenci nazywają to przeczyszczaniem żył, lecz tej blaszki nie da się usunąć, jedynie poszerza się te zwężenia. Ja nie bronie lekarzy ale wydaje mi się że twój tata został odłączony od respiratora kiedy zaczął już samodzielnie oddychać, to że jest obrzęknięty to może świadczyć o uszkodzonym sercu lub/i nerkach, które mogły uszkodzić np oderwane blaszki miażdźycowe. Przy dużych obrzękach duszności są normalne i podłączenie do respiratora nie wiele pomoże i przedłuży tylko cierpienie człowieka, a tak mu nie pomoże w zmniejszeniu duszności. Proszę zwróć uwagę czy tata dostaje jakieś leki w takich dużych strzykawkach np Furosemid one jedynie mogą ulżyć w dusznościach. Co do podawania antybiotyków to trudno co kolwiek powiedzieć generalnie pacjent jeżeli jest aktywne zakażenie czyli widać to w wynikach, posiewach krwi pacjent gorączkuje, powinien je otrzymywać mimo tego że jest nawet umierający. Są co prawda kryteria które mówią kiedy odstępuje się od podawania niektórych leków. Jeżeli wydaje się pani że jest coś nie w porządku, że lekarze wykręcają się, nie udzielają pani odpowiedzi uczciwie, proszę podejść do dyrektora szpitala i złożyć skargę że lekarz odmawia podanie tacie antybiotyku, nie uzasadnił tego dlaczego nie i co powiedział -na piśmie to umieścić proszę Od ordynatora zażądać wyjaśnień na piśmie tego muszą udzielić, jeżeli wy wystosujecie takie pismo które przejdzie przez sekretariat oraz proszę zażyczyć sobie wglądu do dokumętacji taty, niestety mogą odmówić. Proszę mi uwierzyć my też byliśmy strasznie waleczni przy naszej mamie, była podobna sytuacja, wydawało nam się że wszyscy nas oszukują, nie dbają o mamę leków nie dają ile trzeba- a leki lały się wiadrami. Mam wyglądała jak balon, spuchnięta blada. Pamiętam taką młodą lekarkę - Kingę ona jedyna ze mnę porozmawiała uczciwie tak wydaje mi się z perspektywy czasu. Wyjaśniła tak samo jak ja tobie co za choroba, jej konsekwencje, na końcu dodała że stanu mamy poprawić się już nie da, że choroba już zrobiła swoje, że oni tylko łagodzą objawy i przedłużają jej cierpienie i agonię. Podjęłyśmy z siostrami decyzję że; chcemy być przy mamie, że chcemy żeby już nie cierpiała. Oni oczywiście utrzymali niezbędne leki, podawali tlen i leki moczopędne bo mamie miazdzyca i cukrzyca zniszczyły nerki i serce oraz mama dostała udaru. A my płakałyśmy w domu, a w szpitalu byłyśmy pogodne głaskałyśmy po rekach, mówiłyśmy, przytulałyśmy się wiedziała że nie jest sama. Zostawiła nas po 9 tyg walki. Na wszelki wypadek zrobili mamci sekcję i niestety lekarze mieli rację. My po tych 2 latach jesteśmy wdzięczne bogu że trafiłyśmy na te lekarkę, że wyjaśniła co i jak. Jedyna rzecz z jaka się nie mogę pogodzić to że nie namówiłam mamy na jakieś badania cholesterolu, że kiedy się żle poczuła nie zmusiłyśmy do pójścia do lekarza bo tam na Ojomie nic nie dało sie już zrobić. Jedyne co mogę zrobić to prosić aby pani w tych emocjach i cierpieniu spróbowała się uspokoić i porozmawiać na spokojnie z lekarzem co i jak, nie krzycząc, proszę spisać pytania na kartce i porozmawiać z ordynatorem. Pozdrawiam Tatiana

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: