Reklama:

śpiaczka (15626)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

Forumowicz
23-07-2010, 12:08:47

agag1978 2010-07-22 14:16:05 Czesc,

mam pytanie dotyczące ksztuszenia sie płynem po przebytej tracheotomii. Moj Tomek 1,5 roku po wylewie z jedzeniem radzi sobie dobrze ale jest problem z połykaniem płynów. Czy ktoś z Was wie jak mozna sobie z tym radzić, czy da sie to jakoś wycwiczyc?

Bede wdzieczna za odpowiedz

pozdraiwam

Aga od Tomka

Hej. Aga krztuszenie się plynem po trachetomii nie jest zbytnio związane chyba. Krztuszenie się może świadczyć o porażeniu mięśni gardla (podniebienie miękkie). Ja już 3 i pół roku i wciąż zdarza się krztusić płynami. Ćwiczeń nie znam specjalnie. Na podniebienie miękkie wykrzyczenie serią 3 razy głośno A. Tak A,A,A. Allbo takie udawanie chrapania (chrumkanie jak świnka ) Warto porozmawiać z logopedą o tych ćwiczeniach. Pozdr
\"Sapiens est invictus, cuius etiam si corpus constringatur, animo tamen vincula inici nulla possunt\" http://www.spioch.org.pl
gość
23-07-2010, 14:51:07

Witam to że wsadzą tatę w karetkę to nie tak łatwo, skoro ciągle go podłączają i odłączają od respiratora, z taką raną mogą wypisać do domu, moja ciocia wróciła normalnie do domu po operacji i ja robiłam jej opatrunki do zagojenia rany, nauczyli mnie jak mam to robić, łatwa sprawa. ZOL to zakład opiekuńczo- leczniczy w którym umieszcza się pacjentów np w stanie wegetatywnym, którzy nie wymagają już intęsywnego leczenia szpitalnego, ale wymagają nadal leczenia i nadzoru lekarza i pielęgniarek. Osoby w śpiączce nie otrzymują raczej leków uspokajających bo są po prostu nieświadome, leki uspokajające otrzymują pacjenci nie w śpiączce bo inaczej trudno by im było zaakceptować podłączenie do respiratora i rurkę w gardle, wiem bo sama po operacji obudziłam się podłączona do respiratora okropne uczucie. Co do antybiotyku prawdopodobnie tata dostał ile trzeba i więcej nie podają, podpytałam znajomą lekarkę. Mam nadal kontakt z taką rodzinką z intesywnej, jak leżała mama obok leżał taki pan w śpiączce po wypadku samochodowym ok 50 lat ma, leżał na intesywnej 4 miesiące i lekarze załatwili mu taki oddział(bez żadnej łapówki, sami to załatwili). Pisałam z nią wczoraj i wiem że jak jej tata tam trafił to w porównaniu z innymi pacjentami tam leżącymi był w okropnym stanie, chudy, odleżyny bez kontaktu. Teraz Daria pisze że tata jest w dobrej formie, odleżynki pojawiają się tylko okresowo i to zaraz reagują pielęgniarki, więc się szybko goją. Karmiony jest specjalnymi mięszankami więc ładnie przybrał na wadze. Ma zapewnioną rehabilitację i nawiązuje z nimi kontakt uśmiecha, się kiwa głową na ich prośbę. Opłata to 75% renty czy emerytury, oni nie mogli wziąć taty do domu, na początku mieli wyrzuty sumienia ale teraz nie żałują bo mamy jeszcze kontakt z takim panem Jankiem na początku była jego żona w tym samym ośrodku co tera Darii, mąż postanowił zabrać ją do domku nie zapewnił opieki jak trzeba, nie radził sobie sam z opieką i żona chorowała i zmarła. Wiem że ludzie mają różne zdania na temat takich ośrodków, ja byłam zawieś pampersy po mamie temu panu i ośrodek ok, na pewno lepszy niż zwykły szpital,czyściutko, kolorowa pościel dużo personelu i naprawdę przemiłe pielęgniarki i opiekunowie, wszystko wyjaśnili można sobie obejrzeć co gdzie jak. Jednak na razie proszę nie myśleć o ZOLu, proszę zająć się opieką nad tatusiem. Jeżeli mogę coś doradzić, to proszę się zapytać lekarzy czy jakieś leki może dla taty są potrzebne, pielęgniarek czy nie trzeba zakupić dla tatusia środków pielęgnacyjnych np oliwki, mydełka czy pampersów, tylko tak możecie w tej chwili pomóc tacie. Krzyki i kłótnie z lekarzami i pielęgniarkami nic nie dadzą, jedynie będą powodować nieporozumienia. Proszę zrobić tak jak pisałam wcześniej jeżeli coś panią niepokoi. Proszę być osobą odważną i ciekawą otoczenia, oto zapytać, o tamto, zajrzeć co pisze na lekach które otrzymuje tata, zapisać na kartce, ja też tak robiłam przy mamie, potem myk internet i już coś tam wiedziałam , tylko proszę nie być za *** bo wtedy się nie uzyskuje informacji, ja to pytałam mimochodem, zawsze mi ktoś coś odpowiedział. Nieraz małe czekoladki czy kawa dla pielęgniarek i już ciągnęłam informacje, sama się zdziwiłam co można się dowiedzieć za taki drobny upominek, jakie leki mama dostaje, na co te leki, a to dzięki rodzince innego pacjenta. Tak naprawdę to nie żadne łapówki jak mówią niektóre rodziny lecz dowody wdzięczności, naprawdę dbali o mamcię, myli głowę, smarowali, pielęgnowali stwierdzam to po ilości zużytych kosmetyków oraz wyglądzie mamci, zawsze czyściutka, pachnąca. Co prawda dostałam radę od jednej rodzinki żeby nie kupować bo szpital zapewni, ale ja chyba bym nie mogła żałować mamci kilku pampersów czy butelki oliwki, w końcu mama miała swoje dochody. My też dojeżdżaliśmy 90 km 4 razy w tygodniu, a siostra 3 razy w tygodniu i nie żałuje ani jednej chwili tej 1,5 godziny spędzonej z mamcią, na każdej wizycie. Nie wiem co mogę jeszcę pani doradzić. Proszę pisać to postaram się odpowiedzieć. Pozdrawiam
Początkujący
26-07-2010, 10:06:24

czytam to forum od 3 miesięcy bo tyle już śpi moja żona czytałem wasze rady i sprawdziły się w 100% odleżyny-proszę nie zaglądać wszystko jet okey chwila nieuwagi i są odleżyny tłumaczenie personelu odleżyny po prostu muszą być u osoby leżącej oddział 2 pielęgniarki na pacjenta debilne tłumaczenie

leczenie neurologiczne - po 2 miesiącach przestano podawać lek giliatin i koniec leczenia neurolgicznego ni zawiadamiając mnie stwierdzili po prostu chyba że nie ma sensu jej już pomagać skoro to już roślika


po 3 miesiącach zabrałem ją do domu mam ją już 5 dni wypisana pacjentka z rurką trachetomijną z pegiem leki ze szpitala żadne tylko na odkeżyny kwas zero leków nawet na rozrzedzenie wydzieliny nie mówie już przeciw zakrzepowych które dostawała cały czas na oiomie bo miała silne stłuczenie mózgu wiec i te skrzepy jeszcze krąża w organizmie lekarz rodzinny zjawi sie dzisiaj po 5 dniach od przybycia pacjentki do domu czyli wszystko sam muszę kupować od chwili przyjazdu ssaki cewniki po prostu wszystko co jest potrzebne do opieki nad takim chorym , szlak mnie już trafia na służbe zdrowia gdyby nie ludzie z tego forum to bym sobie nie poradził i nie uwieżył że tak może być
marand
gość
26-07-2010, 16:35:59

Bogdan - do wizyty lekarza przygotuj się, a więc spisz sobie na kartce rzeczy, o których musisz z nim pogadać i otrzymać zlecenie: 1. leki, 2. skierowanie do poradni chorób jelitowych, gdzie potem musisz się skontaktować i otrzymasz zaopatrzenie w nutrisony lub inne tego typu jedzenie, 3. receptę na pampersy, którą wysyłasz do zaakceptowania do NFZ, 4. recepta na materac p.odleżynowy i wózek /to już od lek.ortopedy lub lek.rehabilitanta/, skierowanie na rehabilitację domową /nie jestem teraz zorientowana ile tej rehabilitacji przysługuje, bo kiedyś było to 6 m-cy po pierwszej haspitalizacji/. Wiem też, że pacjenci są objęci opieką poradni oddechowej, jeśli mają rurkę trach. - tu pomoże Ci informacją napewno Mirka - Mirka pozdrawiam przy okazji. Bądż konkretny w żądaniach, ale staraj się utrzymać dobre kontakty z lekarzem rodzinnym /na dłuższą metę to jest po prostu potrzebne/.
Podpowiedzcie jeszcze Kochani, co on ma jeszcze załatwić, a Ty się Bogdan pytaj na bieżąco. Pozdrawiam - Marychaj
gość
26-07-2010, 17:07:53

Witaj Bogdanie ja wiem że jesteś zirytowany tym że musisz wszystko kupić ale z lekarzem rodzinnym warto utrzymywać dobry kontakt. My też przy siostrze utrzymujemy dobry kontakt oraz z pielęgniarka rodzinną, przychodziła do odleżyn trochę nas podszkoliła, a resztę to z forum się poduczyłam i moja kuzynka jest pigułą i poszłam kilka razy do hospicjum żeby mnie poduczyli. Na odleżyny niezakażone i nie zagłębokie to dobry jest Granuflex na 3 dni starcza i na recepte taniej, na otarcia Jelonet/ Bactigrast, na duże śmierdzące odleżyny u nas dobre były opatrunki ze srebrem Acuacele Ag ale drogie więc stosowaliśmy co prawda nie popierany przez wieli żel Metronidazolowy 1% i maść enzymatyczną ale nie pamiętam nazwy. Pampresy na książeczkę 60 szt na miesiąc trochę mało dokupować trzeba jak osoba leżąca nie jest na cewniku, cewniki też na receptę książeczkę 6szt cewniki i worki, łóżko wypożyczone, ssak wypożyczony poszukaj wypożyczalni w okolicy. Niestety o resztę jak opiekunka, kosmetyki nowoczesne opatrunki- drogie trzeba samemu sie postarać. Może przychodzić pielęgniarka rodzinna jak pacjent jest karmiony przez sondę, ma owrzodzenia, odleżyny, wymaga pielęgnacji rurki itd ale ile czasu przychodzi pielęgniarka to nie mam pojęcia bo my mamy pielęgniarkę w rodzinie i rodzinna przychodziła 2 tyg. Na wizytę lekarza proszę przygotować spis rzeczy do załatwienia na kartce ja zawsze tak robię. Pozdrawiam
gość
26-07-2010, 20:20:09

witam wszystkich no jestem załamana po dzisiejszej wizycie u męża.Wczoraj Marcin był świadomy,obserwował ludzi dawał znak życia ale wieczorem przyszła temperatura i znów mąż jest w śpiące Farmaceutycznej i dostał antybiotyk bo na płucach pojawiły.Po odczytaniu REZONANS MAGNETYCZNego wynik jest taki obrzęg mózgu częściowo obumarł nie wiadomo jeszcze w jakim stopniu będzie mąż miał świadomość,ma krwiaka w rdzeniu kręgowym nie za bardzo rozumiem te znaczenie ale jak wyczytałam na necie,że to jest inaczej guz nie wiem czy to prawda i w jakim stopniu to może przywrócić zdrowie męża.Lekarze czekają jak żebra się zrosną i jak i wtedy będą chcieli zrobić mężowi jeszcze jedną operacje na żebra aby je połączyć razem.Nie wiem,czy mąż przeżyje następną operację i czy krwiaka można operować w rdzeniu kręgowym??Lekarze nie dają mi na nic gwarancji praktycznie każą czekać to czekam tylko co powiedzieli,że mąż będzie parę miesięcy w szpitalu a ile nikt tego nie jest w stanie powiedzieć.Tylko boję się co będzie z tym krwiakiem w rdzeniu bo mózg podobno jak większość komórek jest zdrowych powodują,że nie są widoczne komórki umarłe nie wiem jak to się dzieje ale lekarze wiedzą co mówią.Jutro będą załatwiali mężowi szpital w Kołobrzegu mam cichą nadzieję,że będzie miejsce dla męża.Kto wie co piszę i zna odpowiedzi pomóżcie zrozumieć mi to wszystko pozdrawiam i ściskam mocno Mariola.
gość
27-07-2010, 11:22:51

Witam,
Chciałam spytać, czym różni się tomografia od rezonansu (tj. co może więcej dać wykonanie rezonansu ponadto co daje wykonanie tomografii?).
Proszę o odpowiedź.
Dominika.
gość
27-07-2010, 15:35:07

Tomografia komputerowa (TK) umieszcza sie pacjenta na stole urządzenia w zależności od części ciała ustawia sie urządzenie taka jak by litera C lub w koło wjeżdza pacjent i robi sie serię zdjęć podobnych do rtg tnąc badaną cześć ciała pacjenta jak by na 1mm plasterki. Może byc z kontrastem lub bez.
Natomiast Rezonans magnetyczny jest to wytwarzanie przez urządzenie pola magnetycznego- fal radiowych. Pacjent wjerzdza do takiego tunelu i wtedy robione jest badanie
gość
27-07-2010, 20:02:45

Witam, czytam wasze forum i jestem pełna nadziei, że moja Lucynka jakoś z tego wszystkiego wyjdzie. Lucyna leży w szpitalu już 2 miesiące, poczyniła ogromne postępy, rusza rękami i nogami, jest świadoma. Ostatnio miała zrobiony rezonans, który wykazał, że nastąpił udar prawej części potylicznej mózgu, nie wiem jakie Lucyna będzie miała szanse na powrót do zdrowia po tym rozpoznaniu, lekarze nic nie mówią, może wy mi coś doradzicie.
Marzena
gość
27-07-2010, 20:02:49

Witam, czytam wasze forum i jestem pełna nadziei, że moja Lucynka jakoś z tego wszystkiego wyjdzie. Lucyna leży w szpitalu już 2 miesiące, poczyniła ogromne postępy, rusza rękami i nogami, jest świadoma. Ostatnio miała zrobiony rezonans, który wykazał, że nastąpił udar prawej części potylicznej mózgu, nie wiem jakie Lucyna będzie miała szanse na powrót do zdrowia po tym rozpoznaniu, lekarze nic nie mówią, może wy mi coś doradzicie.
Marzena

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: