Agnieszko,
nie sugeruj się tym, co mówią lekarze - mojej mamie dawali 3-4%, a 5 dni po usłyszeniu tej diagnozy się obudziła, rozglądała po sali i mrugała okiem na "tak".
Jeżeli Twoja mama reaguje tętnem na Twoją obecność, to znaczy że Cię słyszy i czuje, tym bardziej więc się nie poddawaj - mów do niej, opowiadaj co w domu, jaka pogoda i co jeszcze Ci do głowy (dobrego) przyjdzie, czytaj jej ulubione książki i gazety itp. Masuj dziąsła, świeć latarką w oczy, podstawiaj pod nos znajome perfumy.
Co do Profesora Talara, radziłabym kontaktować się z nim osobiście (604 449 599) - to nie on przyjeżdża do pacjenta, tylko mówi Ci, co masz nagrać na kamerze i z tym materiałem jedziesz do niego.
A że w szpitalu go nie lubią, to nic dziwnego - ma zupełnie inne podejście i metody, a lekarze nie lubią, gdy im się "obcy" wtrąca i podważa ich autorytet.