Reklama:

śpiaczka (15625)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

gość
11-05-2010, 12:37:17

Gość 2010-05-11 09:54:09 Obecnie profesor jest w szpitalu wiec chyba nie bedzie odbieral telefonow, ale zawsze warto sprobowac.
Profesor mieszka w Niemczu ul. Jana Matejki 4


Dziękuję za adres. Jeśli mogę jeszcze spytać - w jakim szpitalu pracuje prof. Talar?
Tobie Olu także dziękuję za namiary :)
Dominika.
Początkujący
11-05-2010, 20:23:14

Witam.
Dzisiaj byłem u lekarza w sprawie dożywiania mojej matki jak mi pordzono kilka postów wcześniej.
Dlaprzypomnienia mama jest nieprzytomna od 15 dni ,
W wyniku prawdopodobnie zaburzen pracy serca doszło u niej do niedotlenienia mózgu w wyniku czego jest w spiączce.Brak z nia kontaktu.
Lekarz był wręcz oburzony ,że spytałem o dożywianie.
Stwierdził,że wszystko co jest niezbędne mama dostaje,nie ma żadnej potrzeby dożywiania.
Jesli chodzi o opiekę to wydaje mi się ,że jest dobra.
Pielęgniarki (no może z jednym wyjątkiem są bardzo uprzejme i nigdy nie odmówiły pomocy.
Mama ma zawsze czysta pościel,odwiedzamy ją 2 razy dziennie po godzinie.Zawsze wykonujemy ćwiczenia bierne. Lekarze niestety nie dają nadziei.
Twierdzą ,że stan jest krytyczny i w każdej chwili mama może umrzeć.Ale przez te 15 dni nie umarła mimo,że często gorączkuje 37,5 do 38,5.
Niestety co kilka dni zauważam biegunkę.
Ponoć to po Nutrisonie,chociaż oprócz tego mama dostaje ciągle Nootropil,memotropil i inne wlewy.
Niestety poprawy żadnej.W tym tygodniu ma byc konsultacja neurologiczna.
Ale co neurolog może powiedzieć bez badania TK .Nie wiem ile to może potrwać.
Ciągle myśle o tym czy ona czuje ból,to mnie wykańcza.
Nasza nadzieja umrze ostatnia.
gość
11-05-2010, 20:36:30

Witam,
wlasnie dolaczylam do forum. Mam ogromny problem i nie wiem gdzie szukac pomocy. Moja mama jest 7 dobe w śpiączce. Doszlo u niej do udaru mózgu w wyniku niedotlenienia. Z badania tomograficznego glowy wynika, ze mozg został niedotleniony w okolo 75 %. Tak mowia lekarze. Lekarze nie daja mamie sznas na przezycie. Mam czekac na najgorsze. Mama nie oddycha samodzielnie. Przez pierwsze dni miala gorączke 40 stopni. Od dwu dni goroczkuje ale na poziomie do 37,5 stopni. Nie trace nadziei! Caly czas wierze, ze mama wyjdzie z tego. Mama sie nie porusza, nie otwiera oczu. Lekarze mowia ze jest nieprzytomna. Ja jednak zauwazylam, ze jak ja odwiedzam i do niej mowie, glaskam i dotykam to mama porusza galkami ocznymi i od razu wzrasta jest tętno/puls. Wierze, ze mnie słyszy i moze nawet rozpoznaje. Bardzo mi zalezy by odzyskac mamę.
Poradżcie, co moge zrobic by jej pomoc. Przeczytalam, ze wczesna rehabilitacja jest jak najbardziej wskazana. Nawet w śpiączce! Gdzie mam szukac pomocy dla mamy!! lekarze karzą mi czekac a ja chce dzialac, by mamie pomoc! Myslalam o tym, by znalezc dla mamy juz w tym momencie specjalistyczny osrodek rehabilitacyjny dla osob w spiaczce! Nie wiem jednak gdzie szukac takiego miejsca! Prosze o wszelkie informacje.
gość
11-05-2010, 21:07:32

I to jest problem, lekarz jest oburzony, a pacjentka chudnie. Radzę Ci jeszcze raz porozmawiać / pamiętaj bądż bardzo opanowany, grzecznie/, powiedz, że nie rozumiesz tego twierdzenia, że jest dobrze, bo nie jest skoro mama chudnie. Nie daj się spławić, to jest Twoja mama, nie lekarza i upieraj się przy zwiększonej kaloryczności. Nutrisony są drogie, ale w tej fazie choroby należy podawać pokarmy o kaloryczności 3.000 kcal i nawet więcej w razie potrzeby, są też inne pokarmy mające zwiększoną zawartość białka, ktore jest teraz niezbędne. Spytaj się czy swoją matkę też by głodził. Powiedz, że w Poradniach chorob jelitowych zarowno lekarz, jak NFZ w miarę potrzeb ordynują zwiększoną kcal dzienną, bo tak jest, sama z tego korzystałam. Sprawdż jak wyglądają plecy i pośladki, nie ufaj, że jest wszystko w porządku - sprawdż, bo kłamią, sprawdż potylicę, uszy i pięty, też łokcie, bo to są najczulsze miejsca najprędzej podatne na odleżyny. Jeśli następuje spadek wagi, to tylko patrzeć, jak odleżyny się pojawią. Lepiej zapobiegać, bo leczenie jest bardzo długie. Pozdrawiam.
gość
12-05-2010, 06:17:23

Agnieszko - na tym etapie choroby, najlepsze co możesz zrobić to najpierw przeczytać całe forum, z niego dowiesz się wszystkiego i jak już będziesz mogła działać to będziesz wiedziała co robić. Nie da się tego wpisać w jeden post.
Musisz wiedzieć jedno - nie ma w Polsce ośrodka rehabilitacyjnego, który zajmuje się osobami w śpiączkach. Szpitale pozbywają się takich chorych przekazując ich do Zakładów Opiekuńczo Leczniczych (ZOL), ale to jest nieporozumienie, tam chorzy nie wyzdrowieją.
Jedno co mogę Ci napisać - to chorzy z tego wychodzą i wracają do zdrowia. Trzeba im tylko pomóc. Pomoc musi być od rodziny, nie licz na lekarzy. Życzę ci z całego serca, żeby wystarczyło Ci sił, a Twojej mamie szybkiego powrotu do nas.
gość
12-05-2010, 17:53:45

Czy profesor Talar pracyje an jakimś oddziale to nie wiem, ale przebywa w szpita poniewaz jest chory
Początkujący
12-05-2010, 18:17:56

Agnieszko, spróbuj odwiedzić stronę: www.Ryszard Cichy bioenergoterapeuta. Ten Pan wybudził z trzymiesięcznej śpiączki córkę mojej znajomej. Pozdrawiam-Konrad
gość
12-05-2010, 19:00:35

Kochani,

mam pytanie odnośnie odleżyn - mama bardzo schudła mimo dożywiania (wyliczyliśmy, że dziennie dostaje zmiskowane ok.4000kcal, teraz wprowadzamy też nutridrinki), dziś zauważyliśmy zaczerwienienie na kości ogonowej, bo w ogóle nie chce leżec na boku i po kilku minutach zsuwa się na plecy.

Czy ktoś może mi doradzic, czym to potraktowac? Przeczesałam częśc forum, ale nie jestem w stanie przeczytac 850 stron w jedną noc :]
Mamy zamiar podczas codziennych 3h odwiedzin pilnowac, by leżała na boku, zdejmowac pampersa i "wietrzyc", ale co przez pozostałe 21h? Cały czas pielęgniarki stosują Sudokrem, ale to chyba powoli przestaje wystarczac.
Znalazłam info o plastrach (np. Granuflex), ale z opisu wynika, że nadają się na sączące się rany, a takich(odpukac!) na razie nie ma.

Szukamy też oddziału rehabilitacyjnego, lekarze w tej sprawie nie kiwną palcem, a co gorsza każdy z nich(w zaleznosci od tego, który jest na dyżurze) mówi co innego - jeden, że mama wymaga 24h pielęgnacji i tylko ZOL (akurat!), inny, że konieczna rehabilitacja i jeśli MY nie załatwimy, to wyląduje w ZOLu wśród starców. Ręce opadają!

Poza tym Mama wciąż częściowo na respiratorze, strasznie się wkurza i pyta, kiedy jej odepną, poza tym chce wstawac z łóżka i iśc, nie dociera do niej, że jeszcze za wcześnie. Spastyka w dużej części okazuje się potrzebą zmiany pozycji na łóżku i chęcią wstania z niego.
Codziennie cwiczy z rehabilitantką, powoli będzie siadac.

Jeszcze raz apeluję - nie słuchajcie rokowań lekarzy, tylko WALCZCIE i WIERZCIE, Wasi bliscy Was słyszą i czują, róbcie co możecie - dożywiajcie, rozmawiajcie, smarujcie olejki eteryczne pod nos (rozcieńczone, bo mogą podrażnic skórę!), masujcie dziąsła (w zmoczonej rękawiczce jednorazowej), świeccie latarką w oczy (co 0,5h 5x do oka ruchem, jakby się ją chciało włożyc), puszczajcie muzykę, jak Was nie ma. I walczcie o swoje z lekarzami (kulturalnie,ale stanowczo), bo niektórym się w tyłkach poprzewracało niestety i nie potrafią rozmawiac z ludźmi ;)

Jeszcze raz bardzo proszę o radę, co zrobic z tymi zaczerwienieniami na kości ogonowej!!!

Pozdrawiam serdecznie, przesyłam mnóstwo pozytywnych fluidów wszystkim, których dziś dopadła rezygnacja i dużo siły nam życzę :)

Aga
gość
12-05-2010, 20:13:14

Aga - wcierajcie płyn PCV-30, można smarować maścią nagietkową lub propolisową, a potem spirytusem. Dobrze jest wrzucić do spirytusu 70 % garść kwiatow nagietka /tylko pomarańczowego, może być pełny lub pojedyńczy byleby pomarańczowy/, garść liści szałwi łąkowej /może być lekarskiej/, garść ziela tymianku i macierzanki /razem/ - pomacerować to 2 tygodnie i tym spirytusem nacierać miejsca zaognione, po uprzenim natłuszczeniu w/w maściami. Jak już coś się zacznie paprać, to po uprzenim natłuszczeniu przyłożyć zmiażdżony czosnek na 10 min., potem zmyć wodą i natłuścić. Nagietki zaraz zaczną kwitnąć, przygotujcie sobie na zapas. Można taki spirytus też przyrządzać z suszonych ziół. Pozdrawiam
gość
12-05-2010, 20:39:07

Aga - na zaczerwienienie na kości - delikatny masaż (uważajcie żeby nie zerwać skóry) i opukiwanie palcami tego miejsca (dla lepszego ukrwienia komórek). Sudorem bardzo wysusza więc może należy wymiennie z sudorememem skóre nawilżać i natłuszczać. Z domowych sposobów do natłuszczenia najlepsza oliwa z oliwek. Z innych prepearatów OZONELLA, BALSAM PRZECIWODLEŻYNOWY (biała prostokątna butelka z pomplą chyba Dr.CUBIT czy coś takiego) Środek PCV30, Maści z arniką. Spróbuj co będzie najlepsze dla niej. Pozatym dobre rezultaty przynosi naświetlanie lampą BIOPRON Zeptera. Kilka razy dziennie. Ewentualnie zabiegi laserowe - dopytaj na fizykoterapi powinnni mieć laser przenośny. Oczywiście wietrzenie i leżenie na bokach. Uważajcie na kości biodrowe. Podstawa to zmiennociśnieniowy materac przeciodlezynowy i dobre odżywianie, dieta wysokokaloryczna, wysokobiałkowa i lekkostrawna.

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

ZOBACZ INNE DYSKUSJE

gość
Wynik TK głowy
Dzień dobry. Odebrałam dzisiaj wynik TK głowy. Opis jak niżej : Dostępne w badaniu struktury mózgowia i przestrzenie płynowe przedstawiają się typowo. AYMETRIA SZEROKOŚCI ROGÓW SKROBIOWYCH - PRAWY SZERSZY 7 MM. Układ komorowy mózgu nieposzerzony, bez cech przemieszczenia. Struktury kostne typowe. Moje pytanie - co oznacza ten fragment o asymetrii szerokości rogów? Czy to coś strasznego?
gość
Tomografia głowy
Witam, psychiatra skierował mnie na tomografie głowy. Mam za niedługo wizytę, na opis trzeba czekać 7 tygodni. Czy jest na tym zdjęciu coś niepokojącego?
gość
Fasd
Witam serdecznie chciałabym porozmawiać z neurologiem dziecięcym na temat diagnozy u 3 letniego dziecka któremu zdiagnozowano po 2 latach od narodzin Fasd. Otóż przedstawię państwu moją historię. Byłam w toksycznym związku mój partner a ojciec naszego dziecka to specyficzna osoba. Podczas kłótni wyrzucał nas z domu . Ja po kilku dniach wracała z dzieckiem spowrotem. Ojciec dziecka jest wrogiem alkoholu nie pije i nie pali. Jak i również ja jestem wrogiem alkoholu. Tak owszem pale papierosy. Z naszych kłótni wyszła taka sytuacja że odebrano nam dziecko tymczasowo z powodu kłótni i niestebilizacji. Dziecko będąc w rodzinie zastępczej 10 miesięcy temu miało badanie pod kątem fasd. Z badań rozwoju dziecka wyszło że moja córka ma Fasd. Ja nie piłam w ciąży i nie pije alkoholu, ojciec dziecka również nie pije. . Czy na podstawie rozwoju można stwierdzić u dziecka Fasd. ? Jestem załamana ta diagnoza i wogole się z nią nie zgadzam. Czytając szukając po internecie wiem że wyszło by to na badaniach USG jak i po urodzeniu dziecka. Jednak takiego czegoś nie stwierdzono u mojej córki. Jestem przerażona ta diagnoza. Córka po swojej babci odziedziczyła w genach jedno większe ucho i odstające. Do tego badanie rynienki pod nosem miała wąskie przed podcięciem wędzidełka górnego pod górną warga. Jeżeli by się odezwała jakaś pani neurolog pediatra bo nawet nie wiem gdzie zaczerpnąć informacji może wysłać na priv wyniki badań. Gdzie dostałam je od pani opiekunki po 10 miesiącach od ich wykonania. Nawet nie wiedziałam że moja córka miała robione takie badanie. Dodam iż doktor rodzinny również potwierdził że to nie możliwe by dziecku po 2 latach stwierdzono Fasd gdy matka i ojciec nie pili alkoholu. Pani z opieki społecznej również potwierdziła i potwierdzi w sądzie że u nas alkoholu do domu nigdy nie było. Nie mogę sobie dać z tym rady że z mojego dziecka jest robione dziecko kaleka. Proszę o jakąś odpowiedź Email pani jakieś neurolog bym mogła uzyskać jakiej kolwiek informacji . Dziękuję
gość
Demielinizacja
Co to znaczy? "Rozproszone w tkance mózgowej nieliczne hyperintensywne w obrazach T1,T2, Pd, FLAIR położone obwodowo ogniska demielinizacyjne" Czekam na wizytę, ale nie daje mi to spokoju.
Reklama: