Dominiko, profesor przyjmuje w miejscowości Niemcz, nie pamiętam dokładnie ulicy, ale jak zadzwonisz, by się umówić na konsultację to poda Ci dokładny adres. I faktycznie, jak już ktoś napisał najlepiej dzwonić rano, ewentualnie możesz spróbować przez maila.
Pozdrawiam
Ola

Jeśli chodzi o stan Damiana: w zasadzie to nie za bardzo jest z nim kontakt-nie rozumie raczej rzeczy, o których się do niego mówi, jedyna rzecz na którą reaguje to kiedy go karmię i mówię proszę, albo otwórz buzię to otwiera i je, albo kiedy mu myję zęby i chcę wyczyścić język a on zagryza zęby to kiedy powiem nie gryź to rozluźnia uścisk. Ostatnio kiedy go karmiłam wziął ode mnie łyżkę i sam włożył ją do buzi, po czym powtórzył to dwa razy - szukał miseczki z jedzeniem, nabierał je i jadł. Czasami kiedy ktoś do niego przyjdzie i powie cześć Damian wyciągając rękę to podaje ją, ale nie jest to zbyt częsty odruch. Bardzo impulsywnie reaguje na zadawany ból - miał złamaną miednicę i w momencie kiedy się mu np. zmienia pozycję i rusza nogami to niemalże syczy z bólu, wytrzeszcza oczy i ciągnie rękę do góry. Bardzo ładnie zaczął jeść i pije przez słomkę. Ma bardzo ruchliwą prawą stronę - cały czas rusza ręką do góry, do dołu, drapie się w głowę, w nos, w ucho, kładzie rękę na głowie, dźwiga się o łóżko. To samo jest z nogą odpycha się od łóżka, rusza nią ciągle. Lewej strony nie używa wogóle - ma czucie bo kiedy go łaskotam w stopę to zabiera nogę ale sam nie chce poruszać kończynami z lewej strony. Damian nie mówi, ale ma jeszcze rurkę tracheostomijną. Oddycha bardzo ładnie, od mniej więcej miesiąca nie był odsysany - mamy decyzję lekarza, że rurka jest do wyjęcia. Damian wodzi wzrokiem za głosem - kiedy chodzę po sali, albo przechodzę na drugą stronę i mówię do niego to wodzi za mną oczami. Ogólnie jak już pisałam przeszedł pozytywnie kwalifikację do szpitala na Sobieskiego w Warszawie, ale chciałabym się dowiedzieć czy to dobre miejsce dla niego.
Pozdrawiam serdecznie
Ola

Witam.
Czy ktoś z Was mógłby napisać jak załatwia się ubezwłasnowolnienie pacjenta w śpiączce?
gdzie się udać ?, jak wogóle zacząć? jakie zdobyć dokumenty.
I pytanie do Gościa lub kogoś mającego doświadczenie ?
Jak należy przygotować posiłek dla nieprzytomnego leżącego na OIOM karmionego sondą,Czytałem ,że trzeba go miksować co jest logiczne ,a te jajka to gotować np.na mięko i miksować czy jak ?
Pomóżcie bo jestem w tych sprawach całkiem zielony
Pozdrawiam

Obecnie profesor jest w szpitalu wiec chyba nie bedzie odbieral telefonow, ale zawsze warto sprobowac.
Profesor mieszka w Niemczu ul. Jana Matejki 4

A czy picie siemia lnianego ponaga tez na porazone struny glosowe czy tylko chore tzn infekcja

Witam,
1.
Ubezwłasnowolnienie. Z reguły ubezwłasnowolnienie osoby chorej trwa bardzo długo, słyszałam nawet, że niektórzy czekają rok czasu.
Wniosek należy złożyć do sądu okręgowego. We wniosku należy podać kogo chcemy ubezwłasnowolnić i proponujemy jakąś osobę na opiekuna prawnego (można samego siebie). Od razu można podać propozycję na tymczasowego kuratora osoby, która będzie ubezwłasnowolniona. Należy opisać dlaczego chcemy ubezwłasnowolnić daną osobę, załączyć wypisy ze szpitali, aktualne zaświadczenie o stanie zdrowia chorego itp.
2.
Kuratela. Często bywa, że mamy sprawy, które są bardzo pilne i nie możemy czekać na ubezwłasnowolnienie. Wtedy możemy złożyć wniosek do sądu rejonowego wydział rodzinny o ustanowienie kurateli nad osobą ciężko chorą, wskazując własną osobę jako kuratora. Załączyć dokumenty jak w przyp. ubezwłasnowolnienia. Różnica pomiędzy kuratelą a ubezwłasnowolnieniem jest taka, że kurator jest wyznaczony do konkretnych zadać, dlatego we wniosku trzeba dokładnie opisać w jakiej czynności chcemy zastąpić chorą osobę np. do reprezentowania w urzędach państwowych, w ZUSie, do odbioru poczty, do konta w banku, w przypadku osób po wypadkach bardzo ważne do reprezentowania w firmie ubezpieczeniowej itd.
pozdrawiam
m.

PS jeśli ktoś ma jakieś dodatkowe pytania to piszcie na maila magsim@interia.pl

Olu - nadaje się na Sobieskiego.
J. - jajka: sparzyć skorupki wrzątkiem i rozbić jaja na surowo do zupy. nawet do 6 jajek dziennie.
Zupy gotować na chudym mięsie (cielęcina, kurczak,królik, indyk, wieprzowina, wołowina, RYBY morskie, warzywach (marchew, pietruszka, seler, burak, dynia, kabaczek, cukinia, brokuł, por, cebula, fasolka szparagowa. itd) i kaszach (jęczmienna, jaglana itp. ), ziołach (majranek, cząber, pietruszka, koperek itp) na dobre trawienie. Po ugotowaniu zupy dodać jajka i czosnek. zmiksować. Na początku nie podawać warzyw wzdymających: kapusta, kalafior, groch. Zupy muszą być różnorodne, codziennie na innym rodzaju mięsa i innych warzywach.
Gość Siemię lniane ma dużo innych właściwości, zawiera sporo białka, łagodzi podrażnienie żołądkowe. Albo kupujemy mielone i wtedy zalewamy gorącą wodą. albo kupujemy ziarenka i te wtedy należy podgotować, bo surowe zawierają coś co szkodzi. nie pamiętam, ale czytałam w kwietniowym "MODA NA ZDROWIE"

U mnie lekarze podejrzewali że mam porażone struny głosowe, jednak kiedy piłem simie lniane po 2 tygodniach była poprawa :))) ,teraz struny głosowe doszły do siebie.
Lekarze powiedzieli mi że przy porażonych strunach głosowych nie ma mowy o zdejmowaniu rurki, w moim przypadku stenu Chyba że ewentualnie zrobią jak wyrazili się jakąś "szynę" w tchawicy biegnącą do strun głosowych.
Niestety nie wszystko co mówią lekarze w swoim żargonie da się zrozumieć :(
Pozdrawiam "zaintubowany"

A tak ogólnie to radzę raczej omijać szpitale w Warszawie, tutaj zjeżdża się dużo osób z całej Polski, szpitale stały się hurtowniami a lekarze nie radzą sobie już taką dużą ilością pacjentów którzy coraz bardziej traktowani są jak zwierzyna na rzeź , lekarze w Warszawie stali się nie czuli na cierpienia pacjentów - bo mają ich za dużo i są cały czas są oblegani ,trudno się do nich dostać a żeby się czegoś konkretnego dowiedzieć to graniczy z cudem !Ale oczywiście są lekarze którzy mimo tego całego zamętu zachowali jakieś sensowne podejście do chorego. Ale większość lekarzy w Warszawskich szpitalach to zwykli "rzemieślnicy" "wyrobnicy" a nie "artyści". Wyleczą z jakiś niepoważnych chorób niedomagań lecz jeśli chodzi o skomplikowane sprawy to sobie już nie radzą :(

Dziękuję za adres. Jeśli mogę jeszcze spytać - w jakim szpitalu pracuje prof. Talar?
Tobie Olu także dziękuję za namiary :)
Dominika.