Reklama:

śpiaczka (15630)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

gość
09-04-2010, 06:18:52

Dziękuję serdecznie za odpowiedź!

Z tego, co wiem(czyli razcej niewiele) napady padaczkowe zdarzają się po urazach mózgu. O rodzaju podawanego leku i sposobie leczenia musi zdecydować lekarz, więc chyba najlepiej do niego kierować się z pytaniami.
gość
09-04-2010, 13:02:20

Neurotop retard 300-taki lek przyjmuje mój tata na padaczkę. Atak miał tylko raz, ale z reanimacją. Cieszę się że teraz będąc w domu nie ma ataków. Wydaje mi się, że lek jest dobry. Mojemu tacie pomaga.
Jameska
gość
09-04-2010, 13:55:09

witam
mojego ojca jest po wylewie ,dość dużym,ma tracheotomie i jest karmiony przez sonde,mają wypisac go do ZOL-u,niestety nie znależlismy jeszcze nic blisko domu,,tata jest oczywiście leżący,sparaliżowany lewąstroną, z prawą strona jest dosc dobrze,ale jest z nim kontakt,poznaje nas,napisał na kartce swoje imie,czy gdybyśmy go wzieli do domu czy damy rade go sami odsyssać,a czy to karmienie przez sąde jest trudne?czy ktoś ma takiego pacjęnta w domu?dodam ze lezy dopiero 3 tygodnie w szpitalu,ale juz mu nie dają żadnych leków,ze na to niema leków?,a na rechabilitacje zawcześnie,tak mówią lekarze

dorota
gość
09-04-2010, 16:27:01

Dorota - większość z nas ma "takich" pacjentów, a nawet w stanie znacznie gorszym i znakomicie dajemy sobie radę. Nie zgadzam się z twierdzeniem, że na rehabilitację jest zawcześnie, moim zdaniem rehabilitację powinno prowadzić się już na drugi dzień po zdarzeniu, oczywiście dostosowaną do stanu pacjenta. Radzę poczytaj forum od początku, a znajdziesz informacje na temat pielęgnacji,karmienia, niektórych leków, choć leki to bardzo indywidualna sprawa, bo nie ma dwóch takich samych pacjentów i schorzeń oraz na temat rehabilitacji, gdzie szukać pomocy itd... Chory najszybciej dochodzi do zdrowia w domu, o tym, że dojdzie do zdrowia na ZOL-u zapomnij. Pozdrawiam i życzę samozaparcia, i sukcesów.
gość
09-04-2010, 20:10:28

witam
dziękuje serdecznie za odpowiedz i podpowiedz
dorota
gość
09-04-2010, 21:00:28

Witam!
Może ktoś słyszał o podobnym przypadku?!
Moje dane nie będą zbyt szczegółowe ponieważ osoba,,poszkodowana,,jest w szpitalu w innym kraju i informacje przyjmuje członek naszej rodziny i przekazuje Nam je dalej także ze względu na obcy język i odleglość coś może być nie domówione!
Pacjent usiłował się powiesić-podobno mózg był niedotleniony przez 30min!!!!szybko przyjechał ambulans i została udzielona pomoc.Obecnie tydzień jest w śpiączce farmakologicznej.Ma czeste drgawki,dziś dołączyła jakaś infekcja płuca i podano antybiotyk.Skany mózgu nie są jedznoznacze.Dziś próbowano go wybudzać oddychał chwilę sam jednak dostał drgań i z powrotem go uspiono.Lekarze nic konkretnego nie mówią!!!Po tak długim nie dotlenieniu mózgu nie wiemy na co się możemy ,,szykować,,!!
Może ktoś ,coś czytał na innych stronach o takich przypadkach.
dziękuję
Początkująca
09-04-2010, 21:35:48

Witam.
Chciałam podziękować za podpowiedź. Dziś zrobiłam małe zamieszanie i nakręciłam reportaż do tv. Powiedziałam że poruszę niebo i ziemie a jak będzie trzeba to i piekło aby pomóc bratu. Wraz z kolegami brata organizujemy koncerty dyskoteki i zbiorki w parafiach. Założyłam mu konto w Caritas. Najbardziej jednak zdenerwował mnie ordynator szpitala który powiedział ze my rodzina to się nie interesujemy Pawłem.. jeżdżę dzień w dzień wyruszam o 7 15 wracam o 18 gotuje kupuje co tylko karzą masuje ćwiczę z nim... Czy dał mi do zrozumienia że chce kasy? Może ja głupia jestem i za wolno jarze?:P Nic mu nie dam gbur i cham... zbieram dla brata i wara mu od tej kasy. Bał się że przyjechałam z TVN była przepychanka i kłótnia ale jakoś redaktor Fabian to załatwił. W tym tygodniu leci na regionalnej a później w e. reporterów. Walczę dalej. Podczas całego zajścia Paweł był bardzo zdenerwowany a jak kręcili to się prostował i wytrzeszczał oko jak nigdy i tak jakby starał się coś powiedzieć. Nigdy tak nie było może to przełom? Jak myślicie? Pozdrawiam marta
gość
10-04-2010, 10:04:41

Cześć ;) mój tata jest w śpiączce farmakologicznej (w dniu 07.04.2010 trafił do szpitala od tamtego czasu oddycha za niego maszyna i jest w śpiączce) Dziś jest 3 dzień jak 'Śpi'..
przeszedł juz operacje ponieważ kości wbiła sie w mozg (operacja została wykonana poprawnie kość została usunięta) wczoraj zrobili tomografie i ma obrzęk mózgu oraz krwiaki czy cos w tym styly.. proszę powiedzieć jakie mogą byc rokowania i za ile będzie w stanie oddychać sam oraz wybudza go z śpiączki i czy jak przestana mu podawać leki żeby byl w śpiączce czy bez problemu sie obudzi i będzie z nami... :( (ma 45 lat i nie może jeszcze odejść za wcześnie..nie moze nas zostawić : mnie i jeszcze 3 rodzeństwa oraz kochająca go żonę)
gość
10-04-2010, 10:28:34

"Nowi" zwykle zadają pytania, na które odpowiedż na jedynie Bóg. Przy urazach mózgu nic napewno nie można powiedzieć, bo każdy uraz jest inny, każdy pacjent jest inny. Ważne jest podejście dożycia samego chorego, jego uwarunkowania genetyczne i oczywiście leczenie, a też i zapobieganie niekorzystnym zjawiskom jak odleżyny, przykurcze, zwapnienia. Ważna jest higiena, masaże łącznie z nawilżaniem i natłuszczaniem skóry, ważna jest rehabilitacja, bardzo ważne jest odżywianie. Trzeba pamiętać, że uległ degradacji ośrodek zarządzania całym organizmem i musi upłynąć czas, żeby organizm mógł się na nowo zregenerować , aby mogły działać normalnie płuca, nerki, przyswajanie pokarmów itd...W większości przypadków pracę zaczynamy na nowo, walczymy o wszytko, bo organizm nie ma zarządzania i trzeba odbudować je na nowo. Nie pytajcie się o rokowania, bo to od Waszego zaangażowania dużo zależy jakie one będą. Życzę powodzenia i wytrwałości.
gość
10-04-2010, 18:42:46

A kiedy trzeba - na smierc ida po kolei,
jak kamienie przez Boga rzucane na szaniec! (...)
J. SLowacki, Testament moj

lacze sie w modlitwie z Polakami w kraju i na obczyznie w tym tragicznym dniu dla naszego kraju...

Nasze zycie, nasza walka musi trwac dalej. Nie wiemy co nam pisane, nie wiemy jaki los nas jeszcze czeka, co przyniesie jutro. I tylko nadzieja, ze Pan Bog o nas nadal pamieta i pewnego dnia wyslucha naszych modlitw i ulzy naszemu cierpieniu... - niech ta nadzieja zawsze jest pzy nas.
pozdrawiam
Megi

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: