Reklama:

śpiaczka (15627)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

gość
10-03-2010, 17:18:55

Witam,
pilnie potrzebuje jakiś namiar do prof Talara , bądź klinki, w której obecnie dyżuruje.

Żona jest po 2 tetniakach i kilku operacjach. Nie dawali szans za przeżycie, ale po dwóch miesiacach sama oddycha i jest stabilna. Walczy i jest strasznie silna. Nadzieja w rehabilitacji....
Może ktoś podac jakis namiar...
będę bardzo wdzięczny!

keri
gość
10-03-2010, 17:19:04

Witam,
pilnie potrzebuje jakiś namiar do prof Talara , bądź klinki, w której obecnie dyżuruje.

Żona jest po 2 tetniakach i kilku operacjach. Nie dawali szans za przeżycie, ale po dwóch miesiacach sama oddycha i jest stabilna. Walczy i jest strasznie silna. Nadzieja w rehabilitacji....
Może ktoś podac jakis namiar...
będę bardzo wdzięczny!

keri
gość
10-03-2010, 20:02:47

kom. 604449599
najlepiej dzwonic przed 7 rano
gość
10-03-2010, 20:06:17

Nati- musisz dać radę. Przecież się nie poddasz. Ona cię teraz potrzebuje.
Kiedy tata miał zawał reanimowałam go do przyjazdu karetki. Pojechałam za nim do szpitala. Od tego momentu staram się być u niego prawie codziennie. Jest ciężko. Nawet bardzo. Uświadamiasz sobie, że taki człowiek jest sam jak palec, nie może nic zrobić, pokazać, powiedzieć, nawet mrugnąć, nic... Jest zdany tylko na ciebie, bo dajesz mu siłę do walki. Tak musisz na to patrzeć. Nie możesz płakać, bo twoja mama musi mieć w tobie wsparcie.
Musisz trzymać ją za rękę, mówić do niej i pokazywać, jak bardzo ją kochasz.
Później przyjdzie więcej obowiązków.... Musisz się na to nastawić. Życzę ci, aby twoja mama jak najszybciej z tego wyszła. Ale musisz też zacząć myśleć o tym, że nie wybudzi się tak prędko a nawet wcale
Myśl o tym, że ona cię potrzebuje da ci siłę do walki.
Trzymaj się babeczko i się nie poddawaj!
Życzę ci jak najlepiej.

A mój tata dzisiaj gorzej, dużo gorzej... Był skulony w kłębek, miał drgawki, temperaturę... Pielęgniarka kiedyś mi powiedziała, że ludzie tuż przed śmiercią przybierają pozycję embrionalną...Miał otwarte oczy, ale jak zwykle wklejone w jeden punkt.
Ale stało się w pewnej chwili coś niesamowitego, ale przerażającego zarazem. Podniósł rękę i skierował ją w kierunku mamy... Kiedy złapała go za dłoń, tacie poleciały łzy... Ale nic więcej... Nigdy tak wcześniej nie robił... Mam nadzieję, że będzie jednak dobrze i, że nie otrzymam dzisiaj żadnego telefonu...

Ola
gość
11-03-2010, 09:28:03

Nati,
Twoja mama jest zdana na Ciebie i dlatego musisz byc silna, dla niej. Placz, wyrzuc z siebie wszystko, ale nie przy mamie. Ona slyszy, ale nie potrafi Ci tego pokazac. Wierz w to i wierz, ze wszystko bedzie dobrze. Moj tato sie obudzil, nie potrafie Ci powiedziec ile spal, ale dopiero po 5 miesiacach zaczal mowic. Na tym nie skonczyly sie nasze troski i problemy. Tato nie obudzil sie, powiedzial "Juz wrocilem", wstal, poszlismy do domu i wszystko bylo jak dawniej. To bylo stopniowo. Dalej sie nie rusza, poza glowa, ktora swietnie trzyma, barkami do lokci, palcami u stop. Potrzebna mu rehabilitacja.Tak jak nie ma miejsc w szpitalach dla osob w spiaczce, tak tez nie ma dla osob wybudzonych. Szpitale rehabilitacyjne sa zawalone, czekaja setki, nawet tysiace osob na kilkadziesiat lozek, po prostu tragedia. Sa tez prywatne osrodki, ale ciezko zdobyc tyle pieniedzy. A poza tym tato ma ogromne problemy z pamiecia, nie pamieta duzo rzeczy. Najlepiej pamieta te co zdarzyly sie 30 lub 40 lat temu. Lekarze nie dawali zadnych szans, kazali szykowac pogrzeb. Ale wiara potrafi czynic cuda. Dzisiaj mija 7 miesiac, ale jestesmy dalej na poczatku. Ile bedzie to jeszcze trwac, nie wiem. Ale walczymy. Walczymy o zdrowie taty. Jestesmy mu to winni, on jest wspanialym czlowiekiem. 8 miesiecy temu zostal dziadkiem. Nie poszedl na pilna operacje serca, jak kazali mu lekarze isc. Czekal az urodze, ryzykowal swoim zyciem, bo w kazdej chwili tetniak mogl peknac, tak jakby czul, ze beda komplikacje, ze beda problemy i nie chcial zagrozic mojego zdrowia i zycia swojego wnuczka, ktorego tak bardzo pokochal. Tak pokochal, a nawet go nie poznal, nie widzial. Do tej pory... Dlatego walczymy, a przede wszystkim rodzina, ktora jest stale przy nim. I nie poddamy sie.
Pozdrawiam Paula
gość
11-03-2010, 10:57:52

Jameska - nawet na stare blizny można stosować preparat cotratubex - w składzie ma właśnie wyciąg z cebuli o której pisała Marychaj - i jest genialny (niestety miałam konieczność korzystać), czego niestety nie można powiedzieć o polskim i dużo tańszym preparacie na blizny cepan. Pozdrawiam. mirka
gość
13-03-2010, 10:13:06

moj wojek mial wczoraj zawal lerzy od wczoraj na intensywnej terapii w spiaczce ma cukrzyce i jest troche uposledzony umyslowo czy ktos zna podobny przypadek ze pacjent sie wybudzil??prosze o rade!!
gość
13-03-2010, 10:23:51

Stasiu kochany budz sie predko wszyscy czekam na ciebie!!!!!!!!!!!!!
gość
13-03-2010, 16:26:09

Mirka dzięki za nazwe preparatu, kupie i spróbuje. Stosuje teraz dwie maście, w tym taką z witaminą A ale szczerze nie pomaga. Także spróbuję smarować czym ty mi radzisz:)Dzięki
Jameska
gość
13-03-2010, 17:02:29

witam
mój brat(20 lat) 10.03.10r. miał ciężki wypadek samochodowy, teraz leży w szpitalu i od dziś nie dostaje leków wprowadzających w śpiączkę farmakologiczną . Doznał stłuczenia mózgu, a najbardziej płata czołowego i potylicznego. Na razie nie wybudził się do końca.Dzisiaj lekarze odłączyli go od respiratora i zaczą sam oddychać, poza tym nie ma żadnych obrażeń.
Jakie mogą być powikłania po takim stłuczeniu?
Pomóżcie !!!

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: