Reklama:

śpiaczka (15630)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

gość
20-01-2010, 17:44:26

To smutne :(( [***]
gość
20-01-2010, 18:39:57

Curry - bardzo dziękuję za informację. Tak , czasami mimo, że się bardzo staramy, to nie mamy do końca wpływ na bieg wypadków, to jest bardzo, bardzo przykre. Lekarze teraz nie chcą diagnozować w miarę zdrowych pacjentów / nie ze swej woli, bo tak nakazuje NFZ i ustawodawcy/, a co dopiero ludzi ciężko doświadczonych przez chorobę.

Elua - taka praktyka jest dość częsta w szpitalach, dlatego zawsze mówimy, że najlepsza opieka jest w domu, człowiek jest w stanie wszystkiego się nauczyć jeśli tylko chce i może pomóc bliskiej osobie. Słuchaj, ja od przeszło 3 lat sama zakładam Jackowi cewnik do żołądka i jeśli karmię normalnym jedzeniem /zmiksowanym/, to wymieniam go raz na 3 tygodnie /około/, jeśli karmię go tylko nutrisonami, to wymieniam 1 raz na około 10 tygodni. Może porozmawiajcie z lekarzem, żeby założyli teściowi zwykły cewnik Foleja, a wtedy nie będzie kłopotu jak go sobie wyrwie, po prostu założycie nowy i to sami. Pozdrawiam wszystkich - Marychaj
gość
20-01-2010, 19:19:07

Curry- jak czytalam to forum to zapamietalam Ciebie, a przede wszystkim Twoja chec do walki, zawzietosc, zaangazowanie i poswiecenie dla taty. A tu taki cios.... Przyjmij moje wyrazy wspolczucia.
Paula
gość
20-01-2010, 19:35:11

Marychaj dzięki za radę ale o czymś takim to nie słyszałam kto to zakłada ? Bo nasi lekaże są naprwdę tępii na temat ludzi w takim stanie. Jak im nie powiesz co i jak to nie mają pojęcia że tak się da. My też chcemy żeby tata był juz w domu ale nie chcą go wypuścic bo nie znają wyniku co to za bakteria. te odzywki też mamy w domu nawet do szpitala zawiozła teściowa żeby mu podawali. Elua.
gość
21-01-2010, 07:20:04

Elua- takie postępowanie jest powszechne a w szczególności na oddziale paliatywnym, bo to umieralnia. Trafiają tam pacjenci w szczególności z chorobami nowotworowymi. Oddział paliatywny ma być miejscem pożegnania się takich osób z życiem. Niektórzy nazywają ten oddział wykańczalnią. Jeśli możesz to zabierz go stamtąd. Jeśli nie możesz tego uczynić, to musisz jeździć do niego jak najczęściej, aby sprawdzać personel- czy dobrze opiekują się teściem.

Wczoraj u taty była siostra. Wykryli u niego nowego wirusa w płucach. Miał temp. 39,9'C. Masakra. Odłączyli go od respiratora, ale nie dał rady sam oddychać, więc podłączyli go ponownie. Tata ma okropne odleżyny. Jest naświetlany lampą. Dostarczyłam do szpitala też zapas sudocremu (o zgrozo... nawet tego nie mają?!). Nie było lekarza, więc nic konkretnego siostra mi nie przekazała. Ja jadę w sobotę a dzisiaj zadzwonię. Mam nadzieję, że czegoś się dowiem.
Pozdrawiam,

Ola
gość
21-01-2010, 08:40:28

Olu - na okropne odleżyny sudokrem nie pomoże, można go stosować zapobiegawczo i profilaktycznie, ewentualnie w sytuacji lekkiej maceracji skóry lub lekkiego zaczerwienienia. Na odleżyny stosuje się inne środki. Napisz gdzie są te odleżyny, jak wyglądają, jaka wielkość i który stopień. to może coś ci podpowiemy co zastosować. Poczytaj też o odleżynach poniższe linki pokazują też zdjęcia. W leczeniu odleżyn duże znaczenie ma prawidłowe odżywienie chorego, rehabilitacja, opatrywanie ran.

http://www.domyopieki.pl/pliki/odlezyny.pdf
http://www.ipon.pl/forum/viewtopic.php?pid=152780
http://pl.wikipedia.org/wiki/Odle%C5%BCyna
http://www.medi-max.com.pl/?slownik,29
http://www.info-med.pl/katalog/choroby/indeks/odlezyna.html
gość
21-01-2010, 10:21:18

Elua - założenie cewnika to bardzo rosta rzecz. Lekarz musiałby tylko ocenić stan wejścia /tak myślę/. Cewnik powinien mieć przynajmniej przekrój fi 16 , jeśli chory jest karmiony nutrisonami, albo przynajmniej fi 22 jeśli jest karmiony zmiksowanym jedzeniem. Musimy mieć lidokainę tj. środek znieczulający, którym smaruje się wejście oraz nakładamy też na końcówkę cewnika. Cewnik wprowadzamy do żołądka, następnie strzykawką wprowadzamy wodę destylowaną /kupujemy w aptece w ampułkach/ odgałęzieniem i już. Musimy mieć tylko korek do zatykania cewnika /aby jedzenie przez niego nie wydostawało się na zewnątrz/ i zacisk na weżyk. Ja stosuję zwykłe klamerki do bielizy, bo nie mogłam kupić odpowiedniego zacisku. Porzebne to jest do tego, aby cewnik nie został wciągnięty do żołądka przez ssanie żołądkowe. Otwór pielęgunuję przemywając hibitanem i nakładam opatrunek z gazy z sudokremem. Od czasu do czasu można natłuścić oliwą, bo w/w środki wysuszają skórę. Do pielęgnacji skóry w ogóle stosuję oliwę z oliwek z pierwszego tłoczenia. Oliwa ma też właściwości myjące. Pozdrawiam - Marychaj
gość
21-01-2010, 11:14:31

Odleżyny są na stopach (pięty), lewej ręce i na pośladkach. Na ręce jest największa, ale nie wiem, czy doszło juz do otwarcia rany, ponieważ tata miał opatrunek. Na stopach raczej zaczerwienienie, bo miał tylko lekko zawinięte bandażem. Na pośladkach też tylko zaczerwienienie. Ale jaki stopień... niestety nie wiem. Lekarz zalecił sudocrem, ponieważ podobno na "takie" odleżyny najlepszy i dodatkowo działa profilaktycznie.

Ola
gość
21-01-2010, 13:50:33

do Marychaj: nie wiem czy dobrze rozumiem. Czy Ty zakładasz do końcówki PEGa cewnik Foleya. Czy piszesz o sondzie żołądkowej?
m.
gość
21-01-2010, 14:14:29

Elua, mój tata leżał na oddziale paliatywnym przez miesiąc.Trafil tam z oddziału rehabilitacji, bo nie chcieli dłużej trzymać go na rehabilitacji. Pewnie wzięlibyśmy tate do domu ale miał ostry atak padaczki i reanimacje także strasznie sie baliśmy. Na paliatywnym pod względem opieki źle nie było. Musisz tylko dbać żeby miał materac przeciwodleżynowy bo takowych nie ma na palitywie. pierwszego dnia tata leżał na zwykłym materacu i zrobiła mu sie plama na plecach. udało nam sie załatwić materac z innego oddziału. jeżeli możesz to bądź u taty jak najczęsciej. my mieliśmy ten oddział blisko i 3 razy dziennie chodziliśmy, nosiliśmy tacie zupy,czuliśmy sie padnięci po każdym dniu bo nie było czasu dla siebie ale było warto:) to na tym oddziale tata nam zaczął siadać.podstawą jest wasze podejście do całej sprawy. pielęgniarki na tym oddziale sie obijają, ale można zagnać je do roboty, ja je męczyłam prośbami ale przynajmniej tata był zadbany. Ale pozatym
na paliatywie zewsząd ludzie jęczą, krzyczą. Tata naokrągło płakał jak tam był, nie mógł spać, często miał gorączki od podejrzewam bakterii. Także jest to straszny oddział, człowiek sprawny psychicznie może się sam wykończyć jak tam leży.oczywiście sama zadecydujesz co zrobicie a ja tylko własne spostrzeżenia ci napisałam, trzymam kciuki:)
Mój tata mimo sporego pobytu tam jest w domu już i ma sie dobrze, zadowolony jest, rehabilitacja powolutku ale daje efekty, życze wam siły:)
Jameska

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: