Reklama:

śpiaczka (15630)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

gość
13-01-2010, 13:13:52

do gości powyzej-nie spicie czasami?
gość
14-01-2010, 08:30:45

Jutro idę do taty. Zapytam lekarza, czy miał robione EEG, na jakiej podstawie doszli do wniosku, że nie warto go wybudzać. Zapytam się też Hagnera, czy byłaby możliwość przyjęcia taty na oddział rehabilitacji mimo tego, że ma tylko 3 pkt w skali Glasgow. Jutro napiszę co i jak.

Ola

Ps.
Nie śpijcie
gość
14-01-2010, 09:52:14

Olu - generalnie kwalifikacja do przyjęcia na oddział rehab. w Juraszy to 9 punktów w skali Glasow, bez odleżyn i bez bakterii. Ale widziałam pacjentów z rejonu, którzy nie mieli tyle punktów. Zresztą punkty mogą pójść w górę w miarę upływu czasu no i oczywiście poprawy stanu taty. to że teraz ma 3 nie oznacza że za tydzień będzie miał 5 a za dwa 9 punktów. Powodzenia.
gość
14-01-2010, 10:59:39

Witam, Gosciu, z tego co wiem to w tym roku jest juz 10 pkt. Sama ubiegam sie o miejsce dla taty takze tak mi powiedziano i oczywiscie brak odlezyn i bakterii. Jak byl wypelniany wniosek to tato mial 10 pkt i wpisana rurke i sonde, teraz 3 tygodnie pozniej ma juz 13 pkt (zaczal bardzo ladnie mowic, tez sam od siebie) i jest bez rurki i sondy. My dalej ubiegamy sie o miejsce, bo mimo "dobrego" stanu jest problem ze sluzba zdrowia. Olu, ale dla pocieszenia, zawsze tez sa tz przypadki pilne, ktore sa brane od reki i nie musza spelniac zadnych z tych warunkow, ale musi to byc krotko po zdarzeniu. A jeszcze co do tego, co potem, to napisalam Ci, ze najlepszym miejscem dla pacjenta jest dom (moj tata czesto krzyczy, ze chce do domu), ale jezeli nie ma takiej mozliwosci, to rozgladaj sie za jakims osrodkiem (musisz zaczac troche wczesniej). Nie ma jakis rewelacyjnych osrodkow, takze mysle, ze najwazniejsze, zeby byl w miare dobry i niedaleko Was, zebyscie jak najczesciej byli przy tacie. Glowa muru nie przebijesz. A teraz ubiegaj sie o miejsce w Bydgoszczy i nie wierz lekarzom, jak Ci mowia, ze nie ma szans. Pierwsza diagnoza u mojego taty nie byla spiaczka tylko smierc mozgu , tylko jak odlaczyli od respiratora i zaczal sam oddychac to poprawili na spiaczke, potem zmieniali stan wegatytwny, potem minimalnej swiadomosci a teraz nic nie mowia. I tez byly 3 pkt na poczatku. Takze trzymaj sie
Pozdr Paula
gość
14-01-2010, 18:50:54

Droga Olu moj znajomy też lerzał w Juraszu. Miał wypadek samochodowy, uraz mózgu, pnia mózgu. Pewna pani doktor mowiła że nie przezyje, a leżeli tak sie zdarzy to napewno będzie roślinką. Bardzo długo miał 3 pkt, nie chciał sam oddychać zaczęto coś wspominać że są pacjenci którzy egzystuja tylko na oiom. Nie dawano mu szans. Przeszedł zapalenie płuc, bakteria w płucach,oskrzelach, moczu i we krwi., odleżyny z sepsą na głowie. odleżyny na nogach same sie zgoiły a na pośladkach trzeba było zoperować. Pół roku walczył z infekcja dróg moczowych( do dziś ma cystofiks - cewnik włożony do pęcherza przez brzuch). Cztery miesiące leżał bez kontaktu. Nie chcieli go przyjąć na oddział rehabilitacyjny w szpitalu w Juraszu. Chciano go wypisać do szpitala w Nakle ale my się nie zgodziliśmy. Wrócił do domu. Odleżyny sie zagoiły, infekcje minęły. Dzęki pomocy rehabilitantek i całej rodziny rok po zdarzeniu nasz śpioch jest w super stanie. Tzn Mowi bardzo niewyrazie alego rozumiemy, pamieta wszystkich i logicznie rozumuje, nawet dzwoni do mnie porozmawiać gdy mu sie nudzi. Zaczyna sam chodzić o jednej kuli, ma problem z złapaniem równowagi. ale przedzie cały pokój bez pomocy innych. Porażona jest jeszcze prawa ręka i struny głosowe, ale to wszystko jest do rozćwiczenia. Nasz śpioszek Snuje plany na przyszłość, chce być kierowcą tira tak jak wcześniej. Piszę to Olu bo wiem jak długa i ciężka droga was czeka ale zawsze jest nadzieja mimo że lekarze mówią inaczej. Wielu z nas mówiono że nie ma szans na życie, na normalne zycie itd. A w rzeczywistości jest zupełnie inaczej. Tak więć Olu nie poddawaj się i walczcie o waszego śpioszka!
gość
16-01-2010, 12:14:15

Witam, mam pytanie jak długo może trwać wybudzanie się ze śpiączki farmakologicznej? Zaznaczę iż od ponad 3 tygodni są odstawione leki, które utrzymywały go w śpiączce. Proszę o pilną odpowiedź nawet na meila jolka2018-88@o2.pl pozdrawiam
Początkująca
17-01-2010, 12:29:05

Jejku, nie można określić ' ile to bedzie trwało'... wszystko zależy od organizmu i od uszkodzenia- szczególnie mózgu. U mojego chłopaka to trochę trwało, lekarze twierdzili, że już dawno go wybudzają i odstawili leki, tylko, ze nie było różnicy. Jako, że spryciula ze mnie i dużo wczesniej zajrzałam do jego karty i znałam jego wszystkie leki na pamięć, włącznie z działaniem, wiedziałąm, że kłamią, bo dalej je dostawał. Nie wiem jaki cel w tym mieli, żeby kłamać. No, ale sepse też ukryli...
gość
17-01-2010, 16:46:38

Już mówię... Spokojnie.... Mój brat miał wypadek wpadł pod pociąg. Ma połamane żebra - na szczęście się goją... Z głową jest dużo gorzej. Miał cały tył głowy wgnieciony do środka i połamane kości czaszki i poprzesuwane o 2 cm. I w związku z tym ma zmiażdżony móżdżek. Czy ktoś wie czy on może z tego wyjść? Reaguje na ból oraz głos swojej żony - zaczyna sie ruszać.
gość
18-01-2010, 08:08:02

Kochani,
Nie wiem ilu z Was jeszcze pamięta mnie i mojego tatę. Jakiś czas temu pisałam tutaj. Wczoraj mój tata zmarł po 21 miesiącach walki. Moje życie w ułamku sekundy zrobiło się puste i ciche.

Dbajcie o Waszych śpioszków. Życzę Wam aby Wasza droga była zakończona tylko szczęściem.

Curry
gość
18-01-2010, 10:06:17


Paula

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: