Widziałam program telewizyjny nakręcony ukrytą kamerą w jednym zakładzie opiekuńczym w Niemczech, to co zobaczyłam, to koszmar, odlezyny na calych łydkach, pośladki już odpadły. Nie twierdzę, że tak jest wszędzie, ale też się zdarza, że opieka jest zła, więc tak bym się tymi Niemcami nie zachwycała. W Polsce opieka w zakładach sami wiecie jaka jest, ale tu się mówi o opiece domowej, a tego żaden zakład opiekuńczy, nawet najlepszy nie jest w stanie dać. W domu nie ma odleżyn, nie ma zakażeń, a jest miłość i chory może mieć wiarę, że jest jeszcze potrzebny i warto walczyć o zdrowie. Jeśli chce się walczyć o chorego o jego powrót do zdrowia, co wcale nie jest łatwe i nie daje 100% pewności, że rehabilitacja się powiedzie, to tylko w domu, gdzie są bliscy. Takie jest moje zdanie. Pozdrawiam - Marychaj