Grześ dzieki za info, z tego co piszesz to chyba nasz Karol nie da rady ,jest leżący, ale dziekuje ze dzielisz sie takimi informacjami , pamietam jak pisałes o Poznaniu, więc chyba po Reptach trzeba cos pomyslec w tym kierunku
pozdrawiam Małgorzata

Najlepiej w stabilnym i bez respiratora, choć zdarzają się również przypadki, że chorzy z respiratorem są w domach!!! (choćby przykład Janusza Świtaja)

NÓŻ W KIESZENI MI SIĘ OTWIERA jak czytam takie bzdury. Kim jesteś, żeby pisać takie bajadery... Moja mama miała uszkodzony pień mózgu - podobno znacznie. Lekarze mówili takie same bajadery jak TY (że będzie roślinką...)!!!! Moja mama po pięciu miesiącach próbowała chodzić, sama jadła posiłki (prócz zup), rozmawiała z nami, śmiała się z dowcipów i sama je wymyślała, próbowała czytać, powoli wracała jej pamięć wsteczna (np. pamiętała adresy swoich przyjaciół, pamiętała daty urodzi i imienin członków rodziny), poznawała wszystkie swoje koleżanki, śpiewała z nami piosenki harcerskie, były dni kiedy zapamiętywała bieżące rzeczy (np. co jadła na śniadanie, kto ją rano odwiedził)... i to wszystko po poważnym uszkodzeniu pniu mózgu.....
Ludzie, zanim napiszecie jakiekolwiek bzdury zastanówcie się dziesięć razy, a jak trzeba to jedenaście!!!!!!!!!!!!!!!!

magda

Nawiasem mówiąc, po tomografi komputerowej (piszę na podstawie wyników badań tomografi mojej mamy i rozmów z wieloma lekarzami) NIKT nie jest w stanie ocenić stopień uszkodzenia pnia mózgu. Taką ocenę można otrzymać podobno TYLKO po rezonansie. Tomograf zazwyczaj pokazuje brak uszkodzenia mózgu i na tej podstawie lekarze ustalają, że w związku z tym uszkodzony jest pień mózgu. Dowiedz się od lekarzy na jakiej podstawie ustalili uszkodzenie pnia mózgu i na jakiej podstawie oceniają, że uszkodzenie to jest spore. Jeśli z obserwacji i domysłów - to niech wsadzą sobie te obserwacje w BUTY!!!!!
m

O matko post po wyżej jest mój... odpowiedź dałam na czyjś post sprzed kilku lat... niezauważyłam... kurcze niemogę się pozbierać...

m

nic nie szkodzi że sprzed kilku lat - ale odpowiedż jest prawdziwa
trzymaj się kokaikam, jsteśmy z tobą

żeby wyjść do domu z respiratorem pacjent tez musi być w stanie stabilnym. jest coraz więcej osób objętych programem wentylacji domowej. pozdrawiam. mirka

Dzisiaj Jacek na polecenie Niebieskookiej poruszł palcami prawej nogi, do tej pory potrafił tylko poruszyć całą nogą. Ruch był minimalny, ale był, natomiast lewą nogą tego jeszcze nie zrobił. Bardzo się cieszę, że wracają mu tak misterne ruchy, no i fakt - wykonuje polecenia. Tak bym chciała, żeby ruchy ręki na tyle się odbudowały, żeby mógł, tak jak Grzesiu pisać do nas wiadomości na komp., bo z mową, to zdaję sobie sprawę, że to jeszcze daleka droga. Pozdrawiam - Marychaj

hej. Malgorzata w poznaniu da rade. Marychaj doczekasz sie i e-maila od Jacka! Pozdr[addsig]

Witam.
Moj ojciec mial Zapasc i zapadl w spiaczke nie wiadomo jak dlugo byl nie dotleniony bo pielegniarki przy im nie bylo na OJONIE,,, Wczoraj po 3 dniach sie wybudzil i otworzyl oczy i to wszystko czy ktos z was mial do czynienia z ta zapascia co to znaczy?

dziekuje za wszelkie informacje

Marychaj to super
moze i my doczekamy sie kiedyś takiej komunikacji z naszymi spioszkami co Grzes, to by bardzo ułatwiło nam kontakt z nimi ale myslę ze tak bedzie
Grzegorz dzięki , jak ogladałam ten Poznań w netku to tak wyglada przyjaznie i ciekawie-będziemy się starac
Malgorzata