Reklama:

śpiaczka (15626)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

Forumowiczka
27-04-2007, 06:45:00

Witaj Madziu
Dzięki że piszesz, i cieszę się że u Twojego taty jest lepiej, powiedz czy on jest karminy przez sondę czy może już normanie?

Wiesz dzięki temu forum, czuję że nie tylko jak znalazłam się w takiej sytuacji.

Pozdrawiam
Ania[addsig]
Aniaiania
gość
27-04-2007, 08:40:00

Witaj Aniu!
Tata od kliku dni nie ma juz sodny.Sam juz je paraktycznie idealnie.Dziura po rurce tracheostomijnej juz sie prawie zarosła.Został jeszcze cewnik, który jest od czasu do czasu zaciskany aby mięśnie pęcherza zaczęly ćwiczyć

Tak naprawde to juz brat zaczał tacie dawać powoli pic do ust i tak się zaczęlo az w koncu je sam.A pielegniarki mówily ze nie będzie pił


Może /Aniu spróbuj dawac swojemu męzowi coś na smaka.Narazie moze cos do oblizania np.lizaka
To tez sa dobre bodzce

Nie bójcie się próbowac czegos nowego, ja tez się balam na poczatku że tata sie zachłysnie albo cos, brat sie nie bał i efekty są

pozdrawiam serdecznie
Magda
Początkująca
29-04-2007, 06:58:00

współczuje Wam naprawde, bo wiem co czujecie ja zmagałam się z taty śpiączką taty przez 7 miesiecy. Załamania, płacz, pobudzona nerwowość, bezsilność wiem co to znaczy. Ale ja wierzyłam do samego końca, pamietajcie zeby jak najwiecej mówić do osoby w śpiaczce bo kto wie tak naprawde czy nie jest ona świadoma. Ja tam tacie opowiedałam wszystko co działo sie w nas w mieście. Jeśli osoba leżaca ma jakieś ulubione gazety, to mozna znaleść chwilke na przeczytanie np. ulubionego artykułu, obdarzać ogromnym uczuciem, pielęgnacją, ludzie w takich stanach muszą jesć często ale w małych ilościach . Trzeba sobie dawać rade jakos i wierzyć że będzie dobrze. Kiedy mój tata był na samiutkim początku w spiączce to kiedy podchodził do niego ktoś kogo on takze dażył uczuciem jego ciśnienie nagle skakało. Pomimo tego co przeszłam wierze ze osoby takie nie sa pozbawione świadomości, wierze że gdzieś tam przetwarzają informacje które do nich docierają. Pozdrawiam
Początkująca
29-04-2007, 07:14:00

słyszałam zę dla osób w śpiączce ważna jest muzykoterapia... u mojego taty stale było włączone radio. Wazne jest by odtwarzana muzyka była spokojna, relaksująca. Ja robiłam rózne eksperymenty np. ulubione pefrumy. Psikałam na ręke lub do korka i przystawiałam tacie do nosa poten znów oddalałam i patrzyłam na reakcje. reakcje sprawdzałam także poprzez drapanie w stopę, Wkaładanie słuchawek do uszu z grającą muzyką... nie wierzyałm lekarzą ze tata jest całkowicie pozbawiony świadomosci wiec na siłe chciałam udowodnić sobie ze jednak ja mam racje... Nigdy przy tacie nie powiedziałam że cos jest nie tak z jego stanem zdrowia, zawsze mówiłam ze jest dobrze i ze będzie jeszcze lepiej... a na odparzenia które potem mogą przejść w odleżyny dobra jest mąka kartoflana. Tata miał prze cały czas rurke tracheostomijną i był karmiony prze stomię. Moim zdaniem to ze pacjent nie ma juz rurki i zaczyna jesć normalnie jest świetną prognozą.
gość
29-04-2007, 07:19:00

Witaj XstefciaX!

Pisałeś że Twój tata był w spiączce 7 miesięcy to znaczy to był stan wegetatywny tak?To dość spory okres czasu.Czy widziałes jakąs poprawę w ciągu tych 7 miesiecy, jak reagował?Może napisz o swoich doswiadczeniach, co za obserwowałeś.

pozdrawiam
Magda

gość
29-04-2007, 10:09:00

Zgadzam się z Tobą XstefciaX i dzieki za slowa otuchy

Trzeba pozytywnie mówic do takch osób, napewno w jakims stopniu a nawet normalnie sa swiadomi tego co sie stalo.My tez robimy rozne eksperymenty.(np.dawalismy mu wina albo piwa)Tata palil duzo papierosów, nawet bracia dali mu do pociagniecia papierosa, wiem że moze sie nie powinoo ale to moze być dobry bodzec trzeba próbowac wszystkiego.Pociagnąl tego paierosa ale nie wydmuchal dymu tylko polknąl na dodtatek otwierał buzię że chce jeszcze

Nie ma rurki trachestomijnej, nie ma sodny , zacząl otwierac buzie na polecenie (nauczylismy go tego, czyli jest zdolnosc uczenia sie), wiekszosc dnia spędza na siedzaco w swoim fotelu.Moze w końcu cos zatrybi i poprzypominaja się te utracone wyzsze funkcje w mózgu.Najgorsza jest jeszcz ta spastyka u taty, jedne dni sa lepsze drugie gorsze ale napewno juz sie zmniejszyła


pozdrawiam wszystkich nie poddawajcie się!!!!!!!!!!
Magda
Forumowiczka
29-04-2007, 11:12:00

Witam Wszystkich
Jestem przekonana że mój Michał też wszystsko słyszy. Najbardziej lubi jak odwiedzajacych jest mało osób, jeśli 2 osoby do niego mówią i to samo to widać jak reaguje, jak się uśmiecha jak słucha jak porusza ustami i otwiera oko, natomiast jak jest więcej osób to widać że nie może się skupić, że za dużo bodźców na raz. Nie lubi jak się o nim mówi a nie do niego, jest wtedy mało aktywny nie chce się uśmiechać, nie porusza ustami. Nie lubi też jak któś mu mówi; "obudź się, owieraj oczko, wstawai itd" Mam wrażnie że jest wtedy podirytowany, że niby chce wykonać już te polecenia ale jeszcze nie może, coś go jeszcze wstrzymuje, może jest jeszcze za słaby. Ale jak go proszę uśmiechnij się to się uśnmiecha, widocznie to może zrobić. Zastanawiałam się na tym wszystkicm i próbowałam się postawić w jego sytuacji, i faktycznie gdyby ktoś prosił by mnie o coś co bym chciała wykonać ale nie mogła z jakiś przyczyn to też bym była zła, wkurzona lub podirytowana, co o tym soądzicie?

Proszę piszecie o róźnych eksprymentach, ale opiszcie co się działo, jaka była reakcja. To bardzo ważne.
Dziś wezmę do szpitala lizaka, zobaczymy.

Pozdrawiam
Ania [addsig]
Aniaiania
Forumowiczka
29-04-2007, 11:21:00

MADZIU napisałać Najgorsza jest jeszcz ta spastyka u taty, nie rozumiem co to jest spastyka? możesz mi napisać?
Ania [addsig]
Aniaiania
gość
29-04-2007, 13:49:00

Witaj Aniu!!!
Pisajac o spastyce miałam na mysli napięcie mięsni, tzw. preżenie Troche się zmniejszyło,ale nadal jest .Jeden dzień lepiej drugi gorzej.
pozdrawiam
Magda
Początkująca
29-04-2007, 17:31:00

XstefciaX to dziewczyna Magda...spastyka inaczej odmóżdzenia to jest taki przykurcz mieśni. Jest to normalne w czasie śpiączki ---> st. wegetatywnych itp. To co wczesniej napisała koleżanka o tych "rozkazach" do chłopaka to ma racje. Do osób w spiączce nie powinno się mówić że musi coś zrobić, wiem ze takie osoby przeba prosić np "czy mozesz otworzyć oczko???". ehhh mój tata przez pierwszy miesiac przebywał w śpiączce po tym okresie przeszedł w stan wegetatywny. Mój tata miał zawał serca, niedotlenie mózgu reanimowany 40 minut co przerodziło się w śpiączke.... przez całe 7 miesiecy, zgrzytał zębami, miał błędny wzrok, lecz czasmi spoglądał tak "mądrze" oczkami w strone głosu, na zapach "chyba" nie reagował, przy rozmowie do niego miał bardzo szybki oddech, na klaśnięcie w dłonie bez jego wiedzy drygał, jak wiadomo człowiek lezący ma zanik miesni tata miał duzy zanik przed smiercią o której nawet ja bym nie przypuszczała. Kiedy rozmawaia;iśmy z nim bo tak to nazywam tata był bardzo pobudliwy zwiekszała mu sie wydzielina z płuc często trzeba było go odsysać, tata miał codziennie przez chyba 3-4 godziny rehabilitacje kiedy my byłysmy mieśnie miał często rozlużnione a kiedy my chciałyśmy z nim ćwiczyc on jak by zaciskał je. Z punktu medycznego tata był w stanie wegetatywnym który potem miał sie przerodzić w trwały stan wegetatywny niby nie było możliwości aby on sie wybudził choć ja bardzo w to bardzo wierzyłam. Ale mam nadzieje że wy tak jak ja nie stracicie wiary.

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

ZOBACZ INNE DYSKUSJE

gość
Dyskopatia szyjna z objawami neurologicznymi
Witam. Ok 8 tygodni temu miałem epizod z nagłym bólem i sztywnością szyi(wcześniej zdarzały się, ale ustępowały w ciągu tygodnia), jednak tym razem powrót do względnej sprawności zajął ok 2 tygodnie, a pozostał lekki ucisk i słyszalny dźwięku przy kręceniu szyją. Od 3-4 tygodni zaczynam mieć objawy neurologiczne, z początku to było delikatne uczucie ciepła w jednej dłoni, tydzień później zdecydowanie bardziej wyczuwalne uczucie ciepła i uczucie zmęczenia już w obu dłoniach, po kolejnym tygodniu delikatne mrowienie, dzisiaj pierwszy raz miałem silne mrowienie przy wstawaniu z łóżka(przy ziewnięciu przy którym spięły mi się mięśnie szyi poczułem w obu dłoniach jak bym uderzył się w łokcie), wszystkie te objawy występują przy poruszaniu głową, więc jestem 99% pewien że to to. Od ok tygodnia przyjmuję niesteroidowe leki przeciwzapalne przepisane przez ortopedę, w tej chwili czekam na MRI żeby potwierdzić na 100% diagnozę, ale niestety to trwa, a objawy eskalują szybko. Nie mam z kim o tym rozmawiać(kolejna wizyta u lekarza z wynikami MRI za 2 tygodnie, jedyna osoba którą znam, a która przechodziła to samo miała kilka miesięcy między delikatnym a silnym mrowieniem, u mnie to tydzień), a boję się o moje zdrowie, czy nie skończę na wózku jeszcze zanim zacznie się leczenie. Pytanie czy przy kolejnych objawach(jakich, niedowład, paraliż?) nie powinienem zgłosić się na SOR? Czy przy ewentualnym niedowładzie/paraliżu jest możliwe późniejsze przywrócenie sprawności? Czy przy takich objawach i szybkości ich postępowania jakiej teraz doświadczam jest jeszcze szansa , że leczenie farmakologiczne i fizjoterapia przyniosą efekt?
gość
Rezonans głowy 15 latka
Chłopak 15 lat, z ASD, ADHD,zaburzeniami koncentracji i uwagi, dodatkowo drżenia kończyn dolnych i górnych najbardziej intensywne w obrębie dłoni. Dodatkowo homocysteina 25 oraz na zmianę powyżej normy wapń całkowity lub wapń zjonizowany.
Konieczność powtórzenia rezonansu głowy zalecona przez radiologa
Witam serdecznie, Miałam wykonany rezonans magnetyczny głowy bez kontrastu zwg na zaburzenia koncentracji i pamięci oraz wieloletnie przyjmowanie leków na depresję. Po około dwóch tygodniach dostałam telefon z informacją o konieczności powtórzenia badania, tym razem z kontrastem. Termin na za tydzień. Na pytanie dlaczego jest to konieczne- odpowiedź że tak zdecydował lekarz, niektóre obszary mózgu będą dzięki temu lepiej widoczne. Czy to standardowa procedura? Czy ktoś z Was miał taką sytuację? Czy dobrze myślę, że coś dostrzeżono i chcą się temu lepiej przyjrzeć?
gość
Neuralgia nerwów obwodowych
Dzień Dobry. Mam 70 lat, 174 cm wzrostu, średnia otyłość. Pojawiły mi się bóle w obwodowym układzie nerwowym. Neurolog powiedział że mam neuralgię nerwów obwodowych. Leki które zażywam to Amitryptylina 5ml, Pregabalin 50. Po tych lekach kręci mi się w głowie. Lekarz powiedział że mam iść na operację kręgosłupa piersiowego, ale ze względu na mój wiek nie chcę. Odnośnie bólu najpierw pojawia się swędzenie w okolicach np. uda, które krótkotrwale promieniuje aż do pięty i to bardzo mocno boląc ( piecze - parzy). Kolejny przykład to ramie aż do ręki, tak w różnych miejscach ciała. Dwa tygodnie temu pojawiły się kolejne dolegliwości tzn. Leżąc na lewym boku, gdy wstaje cierpnie mi prawa noga i prawa ręka. Neurolog zlecił mi rezonans kręgosłupa, konsultację mam dopiero w marcu więc wtedy uda mi się skonsultować wynik. Czy ktoś ma podobne dolegliwości ? Z miesiąca na miesiąc jest coraz gorzej. Może w organizmie mam jakiś stan zapalany ?
Reklama: