Witam wszystkich. Ala , to pocieranie nosa odkryła siostra Paulinki, czyli moja druga córka. Poprostu dotykały siebie nosami i pocierały nimi , jak pocałunek Eskimosa-podobno-zauważyliśmy, że jak Asia, starsza córka, pociera swoim nosem jej nos , ta odwdzięcza się takim samym ruchem. Zaczeliśmy to wykorzystywać aby rozruszać szyję na boki była to tzw. przez nas walka na nosy. Dosyć przypadkowo odkryliśmy, że Paulinka potrafi odpowiadać "nie" właśnie ruchem głowy, ale bardziej mobilizowało ją jak był dotykany nos. Przystawialiśmy swój palec do Paulinki nosa w pozycji pionowej wówczas przez pocieranie na boki była odpowiedź "nie", jak palec był w pozycji poziomej stymulowało to Paulinkę do ruchu góra-dół, czyli "tak". Pytania zadawaliśmy tak, że odpowiedź była sugerowana poprzez ułożenie palca poziom-pion. Chcieliśmy odpowiedzi "tak" palec był w pozycji poziomej, "nie" pionowej. W ten sposób nauczyliśmy Paulinkę odpowiadać na pytania, dzisiaj już nie używamy żadnego bodźca poprostu Paulinka ruchem głowy, czasami oczami odpowida nam na pytania. Nie pamiętam, czy pisałem wam o rozluźnianiu nadgarstków i palcy, banalna rzecz Paulinka rozluźnia dłonie poprzez zakładanie rękawiczek. Pozdrawiam TataPaulinki.
pozdrawiam TataPaulinki
www.paulinka.org.pl
www.rodzinyon.pl