wydaje mi sie że zależy na co liczymy bo Prof.Hagner jest bardziej od spraw ortopedycznych a Prof.Talar od rehabilitacji i uszkodzeniami neurologicznymi.
Nie mam pojecia jak wyglada wizyta równiez chciałabym sie dowiedziec
prof Hagner jest obecnie ordynatorem w Klinice Rech w Bydg i to on decyduje o przyjęciach. teoretycznie trzeba złożyć wniosek i spełnic kilka warunków, w praktyce lepiej pojechac i osobiscie porozmawiac - namiary na prywatny gabinet i wszystkie info bylo juz wcześniej. hagner jest ortopeda zgadza sie.
prof Talar - wczesniej byl ordynatorem w klinice - nie przyjmuje w szpitalu, mozna sie umowic na prywatne konsultacje w Bydg telefon byl wielokrotnie podawany na tym forum, w czasie takiej wizyty uczy głownie masazu jak stymulowac chorego itp. czasami jeździ do chorych ale jak to sie odbywa nie wiem. hagner tez ponoc moze pojechac prywatnie, ktos ostatnio pisal.
opinie i doswiadczenia osob ktore stosowaly metode i zalecenia talara i byly w klinice u hagnera - wszystko jest na forum trzeba tylko poszukac
aniaiania -bardzo dziękuję za namiary do Bydgoszczy. Co prawda pani w szpitali informowały mnie wielokrotnie, ze już nie zajmują się śpiączkami, znalazłam kilkanaście różnych innych numerów telefonu, rozmawiałam z kilkunastoma osobami - ostatecznie po 3 dniach z telefonem w ręce udało mi się nawiązać kontakt z Profe***m Hagnerem.
Naprawdę cudowny człowiek Potrafi natchnąć człowieka nadzieją i optymistą (sam jest "niepoprawnym optymistą" -jak sam siebie nazwał) Mój tato na razie nie kwalifikuje się na Oddział, ze względu na małą ilość punktów w skali GLW, ale mam po upłynięciu 6 tygodni od wystąpienia niedotlenienia, nalegać na ponowne badanie tomografii lub rezonans w szpitalu i potem znów skontaktować się z profe***m w celu umówienia spotkania w Bydgoszczy i podjęcia decyzji, "co dalej z tym fantem zrobić"
Jeszcze raz BARDZO CI DZIEKUJE za pomoc
(cholera, aż wczoraj wieczorem po rozmowie z profe***m nie mogłam usnąć taka byłam naładowana energią!!! Oby na jak najdłużej !!!)
Olga - no to oczywiste że nie zajmuja się śpiączkami - skoro kwalifikacją pacjenta a oddziała jest 9 punktów w skali Galsgow.
Z Bydgoszczą to jest tak - że na poczatku pacjenci się nie kwalifikują bo mają za mało punków (ale za to nie zdażyli złapać jeszcze bakerii i nie zrobiły się im odzlezyny), póżniej - kiedy stan pacjenta jest lepszy - to nie kwalifikują się bo maja bakerie i odlezyny chociaż liczba punktów się wziększyła.
nie rozumiem tylko jednego - przeciez szpitale dostaja na pacjenta po urazie do 6 tyg jesli dobrze kojarze duzo wiecej kasy - kwoty porownywalne jak na oiom - niz na takiego "w lepszym stanie" wiec finansowo bardziej oplaca im sie przyjac zaraz po nawet jesli nie ma wymaganych pkt, no i wieksze szanse na wyleczenie bo intensywna rehabilitacje wdraza sie juz na samyum poczatku. dla mnie czekanie az pacjent troche sie poprawi jest bez sensu, plus to co Ania wyzej napisala. wczesniej to ja zapomnialam sie podpisac
kasia
Kasiu - na tak masz rację- tylko zapomiałyśmy jeszcze o jednym - a o tym, że mianowicie zaraz po wypadku/zatrzymaniu/udarze chorzy walczą o życie i w tym czasie rehabilitacja nie jest możliwa.
Gosciu, przepraszam, ale nie do ciebie się zwracalem,pytalem Michala i jego prosze o odpowiedz wlasnie jego. Z calym szacunkiem,ale nie wiesz o co pytam i jeszcze dodadam: Michal jesli twoj tata mial jakis ranking, to napisz jaki_Roman
Kochani rehabilitacja na każdym etapie jest mozliwa nazywa sie ją bierną . Można zapytać o wskazowki rehabilitanta. O ile jest to mozliwe to bardzo dobrze jesli mógly ktos z rodziny byc w szpitalu. Nas wyrzucali drzwiami a wchodziliśmy oknem, a potem to już na s ,,nie zauważali.''. Nie miał odleżyn bakteriiPo 7 tygodniach pobytu pojechał ( z rodziną) do szpitala rehabilitacyjnego. A dzisiaj sukces chodzi przy balkoniku, pamięć zachowana. mowa troche niewyraźna ale to dopiero miesiąc. A wieszcie mi że było bardzo źle . Na początku lekarze powiedzieli że musi przezyc pierwsze 48h