Witam wszystkich.
Do Mulatki . Jest mi bardzo przykro z powodu Twojej mamy, wogóle to brak mi słów, ja bym chyba rozniosła ten szpital.
Ja niedługo zobaczę się z moim bratem. Mama mi go często daje do telefonu, mówię do niego i wtedy puls mu bardzo się przyspiesza, wiem że mnie słyszy. 21. 06 miałam imieniny, a on zawsze jako pierwszy raniutko składał mi życzenia przez telefon. Teraz też mi złożył tylko trochę inaczej, podświadomie.
Kupiłam tę płytę do stymulacji mózgu i jak przyjadę to mu ją dam.
Jutro moja mama jedzie do Bydgoszczy rozmawiać z prof. Hagnerem. Tak się boję, czy bedzie dobrze, jakie rokowania.
Mam już dość! już nie mogę czekać chciałabym już być przy nim, wiem, że na mnie czeka
Atak wogóle to mam doła do kwadratu. Powiem Wam dlaczego.
Zaczęło się w zeszłe wakacje, właśnie kiedy pojechałam do rodzinki. Najpierw umarła babcia od żony mojego brata.
Za tydzień, mój wujek, za dwa tygodnie następny wujek, a parę dni póżniej trzeci (ten to był kochany nasz ksiądz, wszystkim nam dawał ślub). Ja nie przesadzam wierzcie mi!
Gdy wróciłał do siebie na śląsk we wrześniu umarła mi babcia (mojego męża), mieszkałam z nią 20 lat!
Myślicie że to koniec nie!!!!!!!
W lutym tego roku umarła mi, druga babcia moja ostatnia, mama mojej mamy.
Ah zapomniałabym w styczniu moja kochana sąsiadka z naprzeciwka też odeszła.
Ale to nie koniec. Tydzień przed świętami wielkanocnymi, okradzsiono mnie, tak bardzo ,że się już nie pozbieram. Za tydzień kończę swój mały biznes.
No i teraz to najgorsze, 16. 05 mój brat zasnął.
Pytam się co jeszcze! co teraz Boże!!!
Przepraszam Was że tak się rozpisałam ale już nie mogłam, musiałam się wyżalić, sory!Jestem tak bardzo ..... nie wiem jak to nazwać bezsilna, ja chyba zeświruję.
Pozdrawiam Wszystkich dobranoc