marychaj, ten marketing wyjęłaś mi z ust ale rano nie miałem czasu odpisać.
jeśli chodzi o kontakt z Paulinką ten po Stinloxie był on porównywalny do tego dzisiaj , ale dzisiaj to już 3,5 roku wtedy było po 8 m-cach. pierwszy dzień straciliśmy bo niewiedzieliśmy co się dzieje lekarka twierdziła , że Paulinka zaraz zaśnie a ona zaczęła się rozgladać dookoła jaby pytając gdzie jest, drugi dzień też straciliśmy, gdy żona zapytała czy boli cię głowa nie oczekując od Paulinki odpowiedzi, ta potwierdziła głową, że nie. Wtedy to się zaczęła" jazda bez trzymanki", każdy chciał zadać swoje pytanie aż Paulinka usnęła ale na trzeci dzień byliśmy już przygotowani i czekaliśmy do nocy na działanie leku. Pytania musiały być proste na "tak" lub "nie". Odpowiadała ustami bez użycia powietrza, dlatego pytania musiały być tak skonstruowane aby mogła potwierdzić też głową, oczami, ustami, pytaliśmy o nasze imiona, daty urodzin, najwięcej pytań było czy coś cię boli, wtedy miała wysoką spastykę i codziennie bardzo bolały ją nogi. W poprzednim poście okłamałem to było po 8 a nie po 4 miesiącach. Pozdrawim wszystkich TataPaulinki