Witam wszytkich
Dziś Michał na polecenie ścisnął nas za rękę i puścił też na polecenie, co prawdą trzeba było go prosić kilka razy ale to wykonał, i było to powtarzalne. Dziś pił też sok z cytryny, najpierw kilka razy trzeba było mu powidzieć "otwórz budzię" i dotknąć palcem brody, później dałam mu soku (kroplomierzem) i mówię zamknij buzię i przełknij sok, połknij sok i tak kila razy aż przełknął, i cała procedura od nowa, i tak się rozkręcił, że ja mówiłam raz otwórz buzię i otwierał, później daję ci sok i połnij i połykał za każdym razem, już bez powarzania, ślicznie to robił,
Świeciliśmy mu też w oczy specjalną latarką którą dostaliśmy od profesora i oko zaczyna reagować.
Profesor kazał taż nam kupić specjalną muzykę i mu puszczać, ja już zamówiłam i czekam na dostawę. Może też chcecie kupić podaję gdzie: www.alfaton.pl płyta się nazywa Alfa Synhro Theta 5Hz
Próbowaliśmy też trochę masażu, który nam pokazał Profesor ale na to trzeba więcej czasu a my mamy tylko godzinę, ale widać było że "czuje" to.
Siostra Michała obcieła dziś też mu włosy, bo już mu urosły długie i było mu niewygodnie.
Mówicie do śpiochów tylko same dobre rzeczy, same pozytywy, nawet jeśli byście musieli kłamać. To jest bardzo ważne. I trzeba jednak wymuszać pewne zachowania - to daje rezultat. Na początek to miałam trochę inne odczucia i wrażenia w tym zakresie, ale Profesor powiedział że jak w wojsku, trzeba wszytko wymusić i nakazać a śpioch ma wykonac polcenie. Dziś tak było z uścikiem ręki i z łukaniem.
Nie poddwajcie się w walczcie o śpiochów
Pozdrowienia
Ania [addsig]