Reklama:

śpiaczka (15626)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

gość
12-05-2007, 19:07:00

od grażyny.ania -dziękuję za adres mailowy,juz odpisałam.spiesze opisac zmiany jakie zachodzą w moim siostrzeńcu.no cóz,jest na pewno lepiej ,wszystko sie dokonało w ciągu ostatnich dwu dni.ale nadal nie jest świadomy do konca.niemniej jednak wykonuje juz polecenia niektóre,ma otwarte oczy/ale nie widzi/,umył sobie ząbki sam/bardzo byle jak/,ma duże lęki,popłakuje bo ma niewładną prawą część ciała.pogruchotana stopa/po 10godzinnej operacji/ wygląda jak rozpłaszczony hamburger ale jednak nie amputowali.podobno coś jadł wczoraj ale dostał dziś biegunki i gorączki.podobno wypowiada pojedyńcze słowa więc wszystko wskazuje na to,że coś sie dzieje,ze walczy.mam nadzieje,ze do nas wróci na stałe i bez ograniczeń.
acha ,na stronie fundacji akogo sa adresy i telefony lekarzy,którzy chetnie konsultują i wspierają.może komuś z Was się to przyda
http://www.akogo.pl/index.php?h_page=1&h_menu_id=4&PHPSESSID=025ca3d28ea32555c75e7181612f22d1
Forumowiczka
12-05-2007, 21:59:00

Do Grażyny: Z opisu Twojego wynika że siostrzeniec jest już świadomy, jęśli spełnia jakieś polecenia to napewno jest świadomy, zachęcam tym bardziej do kontaktu z Profe***m, napisałam Ci na maila mój nr telefonu do mnie, zadzwoń proszę.

Mój Michał dziś nie chciał soczku, może i dlatego że był kwaśny, Dziś też miał miniejszą gorączkę, i był "aktywny". Na zadawane pytania na odpowiedź tak prężył się i podnosił głowę do góry, na nie leciutko na bok.

Ania [addsig]
Aniaiania
Forumowiczka
12-05-2007, 22:06:00

Zapomniałam dopisać że Michał na gwizdek zareagował zmarszczeneim czoła, czy wasze Śpiachy też tak mają? , według mnie to dowodzi na to że słyszy.
Ania [addsig]
Aniaiania
gość
13-05-2007, 14:00:00

od grazyny-aniu,zadzwonie dzis lub jutro,dziękuję za pomoc..mam pytanie-na czym dokładnie polega ćwiczenie usciskow wg.teorii mindella?znalazłam to jakis czas temu ale mi umknęło teraz i nie moge znaleźć.
co do siostrzeńca to są postepy,coś nawet zjadł ale ma po tym biegunkę.jest strasznie rozchwiany psychicznie,płacze,krzyczy,chce do domu,jest dośc awanturny i cięzko go uspokoić.obawiam się,zeby nie było jakiś zmian osobowosciowych na skutek urazu.i niestety prawa strona ciała nadal niewładna.co o tym sądzić?
gość
13-05-2007, 14:09:00


09-03-2007 o 20:40, deni :
Kochani, muszę podzielić się z Wami naszą radością. Otóż mój szwagier po 3 tygodniach w śpiączce (pod respiratorem) wczoraj na chwile otworzył oczy, a dzis pierwszy raz odłączyli go od respiratora. Co prawda na trochę i miał duże skoki tętna, ale może jest to jakiś przełom.
gość
14-05-2007, 00:37:00

Hej wam wsztystkim!Mam problem podobny do waszego jakos sie zlozylo ze szukalam na internecie czegos o tej tematyce i znalazlam to forum!Po przeczytaniu waszych wypowiedzi jakos nie wiem ...moze mam mala nadzieje!Zaczne od poczatku tydzien temu moja babcia miala wylew,bardzo rozlegly z przedostaniem sie do komory,po tym zrobil sie tez krwiak!Nie bedzie miala robionej operacji ze wzgledu na wiek!Zaraz na drugi dzien odzyskala przytomnosc i potem po podaniu jej lekow stracila ja w 3 dniu i tak spi nadal.W tym tygodniu ma miec robiona tomografie.Nic jeszcze dokladnie nie wiadomo,lekarze oczywiscie gadaja same najokropniejsze rzeczy,na poczatku juz postawili nad nia kreske!
Babcia jednak reaguje na glos,rusza ustami jakby mowila,jakby chciala cos powiedziec,rusza reka.Nie wiem jestem zalamana!
Oczywiscie cala rodzina szaleje,chcemy aby przezyla,sami nie wiemy czy szukac lepszych lekarzy czy zostawic ja w tym szpitalu?
ja sama jestem zalamana nie wiem czego sie spodziewac?Prosze Was ktorzy czytacie to forum czy moze ktos mial podobne doswiadczenia z osobami starszymi i z podobnym przypadkiem-wylewem?Prosze wypowiedzcie sie!Dziekuje i pozdrawiam
Forumowiczka
14-05-2007, 06:24:00

Witam Cię nowy forumowiczu- na wstępie proszę podpisuj się imieniem lub jakimś nickiem, jeśli chodzi o głowę i mózg to wszystko się może zdarzyć nawet największe cuda, trzeba tylko wierzyć. Aczkolwiek większe szanse mają osoby młode, to jednak nie wyklucza że strarsze ich nie mają. Jeśli chodzi o szpital to napisz gdzie leży babcia, ja osobiście bym pozostała w tym co jest, bo przewóz wiąże się z dużym ryzykiem, ale to też nie znaczy żeby się nie dowiadywać gdzieś indziej.
Życzę dużo siły i wiary w to że z Twoją babcią będzie dobrze. Pisz do nas.
Pozdrawiam
Ania [addsig]
Aniaiania
gość
14-05-2007, 12:01:00

Dzieki Ania!Wiem ze ze starszymi ludzmi moze byc troche inaczej,babcie lezy w szpitalu w Zarach.Wlasnie myslalam zeby ja tam zostawic,chyba ze sytuacja sie pogorszy to wtedy z rodzina pomyslimy!Mamy jednego lekarza ktory juz uratwoal zycie w naszej rodzinie,ale niestety wszystko wiazaloby sie z przewozem.DZis mija doslownie tydzien jak sie dowiedzialam o babci!Znow ide do pracy musze zaczac zyc jakos!Pozdrawiam
Ania H.
Początkujący
14-05-2007, 14:04:00

Andrzej
Dobrze że dotarłem do tego forum. Od 18.01 czyli od 4 miesiecy mój 30 letni syn uległ wypadkowi samochodowemu czego skutkiem było uszkodzenie pnia mózgu, bez innych obrażeń ciała. Leży na OIOM w szpitalu i na dzien dzisiejszy nie odzyskał świadomości. Otwiera oczy, porusza palcami i czasami nogami. Oczywiście po tak długim okresie "złapał "gronkowca a teraz walczymy z odleżynami. Po pierwszym zabiegu hirurgicznym stan odlezyn jest na tyle powazny, że hirurdzy boją się dalej wycinac tkankę, co zagraża życiu( zakrzepica, podawanie haparyny, stąd niska krzepliwość i strach przed zabiegiem). W internecie znalazłem metodę oczyszczania ran z martwicy larwami much. Na własną odpowiedzialność ściągnąłem z Walii larwy dzięki zresztą doc. Orkiszewskiemu, po to aby oczyścić rany bezskalpelowo z martwicy. Dzisiaj mija ostatni dzień działania larw, co napawa optymizmem na dalsz leczenie. Poradźcie gdzie szukać osrodka rehabilitacji, bo dalsze przebywanie na OIOMIE jest nieporozumieniem. Odlezyny to efekt niedostatecznego odżywiania, zakażania gronkowcem, potem grztbami. W końcu zadecydowaliśmy że podajemy od 2 tygodni własne jedzenie (sondą). Poprawa widoczna w oczach, przybrał na wadze. Nadal jednak stan wegetatywny trwa. Bylo już nieco lepiej. Podpowiedzcie gdzie szukać dobrego ośrodka
Andrzej
Forumowiczka
14-05-2007, 18:18:00

Witaj Andrzeju, z tego co wiem to najlepszy ośrodek jest w Bydgoszczy. A w jakim szpitalu leży Pana Syn?

U mojego Michała bez zmian, choć dziś nie gorączkował, dodatkowa rehabilitacja też daje swoje, widać efekty, ma bardziej rozluźnione ciało.

Nadziu Agnieszko a co tam u Waszych Tatusiów?
Pozdroweinia
Ania [addsig]
Aniaiania

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: