Ja jak już pisałem spałem 2-mieś obudziłem się z porażeniem 4 kończynowym rurką taracho i słabo widziałem.odłączyli rurki i do domu. Na dodatek porobiły mi się skostnienia w stawach biodrowych ,tak że trzy lata nie było możliwości usiąść ,ani wstač .Dopiero po tak długim czasie leżenia na plecach i patrzenia w sufit zostałem zoperowany,po operacji ,zacząłem siadač i jako taką rehabilitację . Mija pięč lat ,na dzisiaj mam częściowo porażone nogi ,nie funkcjonują stopy i częściowo rękę,ale mam w niej władze,przykurcze których nie mogę rozcwiczyć, ale po domu doaję rade funkcjonować, liczę że będzie lepiej,choć rokowania były złe. Trzeba być dobrej myśli i nie poddawać się,i nic na siłę pozdrawiam . Qlawy.