Witam
Ta gorączka u Mojego Michała prawdopodobnie wywołana jest przez jakiś drobnoustrój. Zrobiono mu posiew i wychodowano jakość bakterię, jest oczywiście leczony antybiotykiem.
Rozmawiałam z orynatorem, to jest super człowiek, kazał mi wszytkiego próbować by tylko obudzić męża, jutro wchodzimy z sokami Bobofruta, na razie kroplomierzem.
Dziś Michał też miał gorączkę i miał okłady z takich uzupełniaczy do lodówek turystycznych, i wziełam ten uzupełniach i dotykałm go z nienacka raz w rękę, raz w bok, raz w klatkę piersiową, w policzek. Na każde przyłożenie tego zimnego okładu drgał cały.
Dziś też miałam okazję pobyć z nim sama, bo zawsze jest ktoś jeszcze, i to było niesamowite, to jak Michał reagował. Wcześniej oko otwierał tylko jak miał głowę na wznak prosto, a dziś przychylił głowę w bok w lewą stronę, tak że jak stałam z prawej strony łóżka to nie widziałam jego twarzy, i przeszłam z drugiej strony a tu oko otwarte, więcej jak na połowę i widzę jak się wytęża, jak próbuje coś zrobić, minę tęż miał taką jakby się bardzo wysilał i mówię do Michała, że wiem że mnie słyszy i rozmumie, i że to był znak że jest świadomy, po czym westknął tak głęboko i się rozlużnił. Widac być był tym bardzo wyczerpany, bo usnął na kilka chwil.
A jeśli chodzi o książkę, co również MAgda pisze, to warto ją kupić i przeczytać, i proszę się nie zrażać pierwszym rozdziałem, dalej jest już w pożądku, ciekawe podejście do śpiączki, i są wskazówki jak postepować ze Śpiochami.
Pozdrawiam
Ania[addsig]
Aniaiania