Witam. Nie wiem czy pomogę, ale czytam ostatnio forum od początku to jest od 2007. Tam podają, że jest lek na spastyke, który podawali swoim bliskim i ona nie ustepowala, ale jak stopniowo zaczęli odstawiać ten lek to spastyka może nie całkiem ustepowala, ale się znacznie zmniejszala. Ja ze swojego doświadczenia mogę tylko napisać co robiłam. Największa była w dłoni, nadal jest, ale bardzo słaba. Masowanie, delikatne głaskanie, potem delikatnie rozprostowywanie każdego palca, na noc orteza. Często też kładłam rękę porażoną na brzuchu, a potem brałam drugą rękę i nią glaskalam. Potem sam sobie głaskal porażoną rękę i nadal tak robi i spastyka ustepowala. Tylko u mojego syna była wtedy świadomość i niedowlad polowiczny, więc nie wiem czy to się przyda, pozdrawiam Iwa.