Reklama:

śpiaczka (15630)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

gość
12-03-2017, 21:56:53

Zupy miksowalam z żółtkami i podawałam przez pega ,a żeby wzmocnić organizm Profesor kazał podawać jej móżdżek świński ugotowany z majerankiem czosnkiem to działa ponoć na mózg jak celebrolizyna . Pamiętajcie żeby nie dopuścić do odleżyn trzeba często przekręcać brata
Wtajemniczony
12-03-2017, 22:38:49

Ja gdy byłem w śpiączce np. bardzo reagowałem na swoją żonę -- gdy tylko zbliżała się do mnie ,choć jej nie widziałem i nie słyszałem --cała aparatura wprost wariowała i wszystkie parametry się zmieniały --zwłaszcza ciśnienie szło wówczas gwałtownie w górę , kiedy przyszła do mnie z naszym synem on zauważył że choć mam zamknięte oczy ciągle przechylam głowę w stronę żony , wprost wodzę za nią zamkniętymi oczmi jak chodzi wokół łóżka ciągle przekręcałem twarz w jej stronę , nawet lekarz się skarżył do niej na mnie że prosił mnie abym uścisnął mu ręke jeśli go słyszę i nie robiłem tego a gdy prosiła mnie o to żona to jej ściskałem dłoń -- choć mojej mamie już nie , na prośbę mamy zaczynałem płakać ale dłoń ściskałem tylko żonie --którą zawsze bardzo mocno kochałem i kocham :). Może to co teraz napisze dla niektórych będzie paranoją ale zaraz po obudzeniu twierdziłem że gdy żona się nademną pochylała ja wprost czułem jak nasze mózgi się komunikują to specyficzne uczucie ale twierdzę nadal że tak było i doskonale to pamiętam , choć wydaje się niemożliwe to skąd będąc w śpiączce wiem że się pochylała i potrafiłem to określić w miejscu i czasie --mózg człowieka to coś niezwykłego i nieobliczalnego , po wybudzeniu płatał mi różne figle ale do tej pory pamiętam jakie niestworzone historie opowiadałem i doładnie pamiętam komu i jakie , a więc jeśli się wybudzi i na przykład będzie bredził lub nawet Was obrażał i wyganiał --tak jak ja to wyczyniałem - nie zrażajcie się to normalne u takich osób-- nie odchodżcie od niego , wspierajcie i spokojnie tłumaczcie , ktoś taki potrzebuje mnóstwo miłości i cierpliwości oraz szczerego wsparcia .Ja to wszystko przeżyłem i pamiętam bardzo dokładnie i bardzo jestem wdzięczny swojej żonie , dzieciom i rodzicom oraz przyjaciołom za ogrom wsparcia i za to że mimo tego jak ich nieraz obrażałem wyrwali przy mnie --po miesiącu wszystkich przeprosiłem -- i wróciłem do domu aby poczekać wśród bliskich na drugą operacje i drugą rehabilitacje -- które przeszedłem i teraz po wolutku wracam do normalnego życia ---pamiętam też słowa lekarza który się mną opiekuje do dziś --czas, Jacek czas -- to twoje najlepsze lekarstwo i tak było i jest --teraz po prawie 8 miesiącach wiem że wszystko co mówił było i jest prawdą -- w tej chorobie potrzeba duuużo cierpliwości , pracy i czasu a wszystko może wrócić do normy -- teraz jak widzicie siedzę i pisze , chyba nawet logicznie :) .
Pozdrawiam i wszystkich którzy dotarli do końca moich wywodów życzę dużo zdrowia i wszystkiego najlepszego.
Jacek.
gość
13-03-2017, 08:25:48

krem na odleżyny - Dermokosmetyki
gość
13-03-2017, 08:27:17

dermokosmetykihttp://www.sklep.fundacjatarcza.pl/
gość
13-03-2017, 21:36:30

Witam.Jacku cieszę się ,że dochodzisz do zdrowia chciałabym , żeby moja córka zaczęła mówić i myślę że jej spostrzeżenia były by podobne do twoich, ona też nas rozumie, tak myślę.Moze kiedyś ona tak jak ty opiszę swoją historię na tym forum.Zyczę powodzenia i wytrwałości
Wtajemniczony
14-03-2017, 09:30:37

Ku pokrzepieniu Waszych serc mogę jeszcze tylko dodać że w listopadzie podczas mojej drugiej rehabilitacji byłem w sali z chłopakiem którego też prawie wszyscy skazywali na bycie wieczną roślinką --a teraz po trzech miesiącach dowiedziałem się że chłopak doszedł do siebie --a więc wiara, wiara w zwycięstwo którą przez cały turnus będąc z nim w sali przez 24h/24 wpajałem jemu i jego rodzinie która go odwiedzała codziennie opłaciła się , chciałbym tą wiarę w sukces umacniać w każdym ktą wątpi i nie chce walczyć --- kochani ja nie piszę tego z pozycji laika -- ja to wszystko przeszedłem na i doświadczyłem osobiście -- nie wolno Wam zwątpić ani przez moment -- to nierówna walka ale do wygrania -- wierzę głęboko że Twoja córeczka ją wygra i kiedyś porozmawiam z nią osobiście -- jej atuty to niewątpliwie jej wiek i to że ma obok siebie ludzi takich jak Wy -- ludzi o ogromnym sercu i wytrwałości .
Pozdrawiam Was serdecznie i chciałbym bardzo podzielić się z Waszą córeczką --szczęściem które mnie spotkało w tym całym moim nieszczęściu --trzymam mocno kciuki i pozdrawiam serdecznie ... Jacek.
Jacek.
gość
14-03-2017, 10:27:16

Skuteczny krem przy odleżynach - Dermokosmetykihttp://www.sklep.fundacjatarcza.pl/
Początkująca
16-03-2017, 07:22:46

Jacku, dziękuję za słowa otuchy. Traktujemy brata tak, jakby był obecny, mówimy, że jest silniejszy, niż się wszystkim wydaje. Jest bardzo ruchliwy jedną stroną ciała, coraz częściej stara się podnosić głowę. Niestety, wciąż nie możemy złapać z nim logicznego kontaktu. Ale myślę, że nas słyszy. Ma tylko 21 lat, i wiem, że będzie walczył. Wczoraj minął miesiąc od wypadku. Lekarze mówią, że na tym etapie oczekiwaliby więcej, żeby chociaz spełniał polecenia. Ale czy miesiąc po takim urazie to faktycznie tak dużo?
Wtajemniczony
16-03-2017, 12:22:57

Aniu każdy reaguje inaczej i dochodzi do siebie w innym tempie , nie słuchajcie nikogo kto będzie mówił że to za wolno , że za szybko , że tak czy tak ---nam lekarz powtarzał jak mantrę -- czas , kochani czas --to najlepsze lekarstwo i w moim przypadku tak było , więc jeśli widzicie chociażby minimalne zmiany na lepsze to znaczy że organizm walczy i trzeba go wspierać i nie opuszczać bo nawet minimalne zmiany dają podstawę do tego że ten młodziutki przecież człowiek kiedyś będzie normalnym facetem tak ja teraz i ja sam bardzo wierzę w to że jeszcze kiedyś uściśniemy sobie dłonie i opowiemy o naszych snach które mieliśmy podczas tych dłuuuugich dni i nocy kiedy byliśmy w śpiączce .
Aniu ja logiczny byłem dopiero po rehabilitacji , owszem wcześniej byłem świadomy ale wciąż nie logiczny.
Czas....czas....wiem chcielibyśmy wszyscy aby wszystko ustępowało szybko ---ale to nie takie proste jeśli chodzi o mózg --ale też nie ma jak widzicie po mnie rzeczy niemożliwych , a mózg jest tak niezbadany i tak nieprzewidywalny że może się zdarzyć wszystko .
Pozdrawiam Was kochani serdecznie i trzymam za Was mocno kciuki a Twojemu bratu Aniu chciałbym życzyć aby jak najszybciej wysłał Wam bardzo wyrażny sygnał że wraca po wolutku do siebie---dużo zdrówka i wytrwałości...
Jacek.
gość
16-03-2017, 17:52:29

Jestem po wizycie u brata w szpitalu. . Kazdym dniem widze nowe rzeczy. Dzisiaj próbował sie podnosić i chwytał mnie za bluzkę i wskazywał palcem, tak jakby chciał mi cos powiedzieć.. jestem pełna nadziei. Jacku, a jak wyglądała Twoja rehabilitacja? Gdzie Ty trafiłeś? Ja wysłałam dokumenty brata do Światła w Toruniu. Zależy nam ba intensywnej rehabilitacji. Mam nadzieje. Ze wszystko sie uda

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: