Reklama:

śpiaczka (15630)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

gość
19-12-2016, 08:26:54

Gość 2016-12-19 08:39:37
Witam zycze wszystkim powodzenia w walce, moj Tata zmarl po 3miesiacach walki Ilona
Wyrazy współczucia:( Ola
gość
20-12-2016, 16:09:03

Ilonko , przyjmij wyrazy wspolczucia jest mi niezmiernie przykro ze Tata zmarl.
Jedno co Jemu nalezy sie od nas zyjacych to modlitwa.
Przyjmij ode mnie szczere kondolencje.Jadwiga
gość
27-12-2016, 21:44:20

Cztery dni temu moja koleżanka obudziła się po 3 tyg. śpiączce po zatruciu czadem. CUD!!! Taka radość,że zatyka dech w piersiach. Mówi (wolniej i ciszej), chodzi, nie ma żadnego porażenia (mały niedowład ręki i nogi), je sama, pije, wszystko rozumie i zaczyna sobie przypominać. Jeśli ktoś będzie zainteresowany to opiszę szczegółowo co i jak, ale na początku lekarze nie dawali nadziei. Mówili,że może dojść do śmierci.
gość
27-12-2016, 22:31:27

Gość 2013-01-05 23:10:10
GOJA.TO zycze wytrwałosci i napisz jak wyjda badania.....Ja wiem ze u mojej mamci nie bedzie poprawy ale bede ja wspierac do konca i pomagac..zawalcze dla niej o to co jeszcze mozna...zawsze bede jej mówic ze ja kocham.....U was chyba jest szansa na poprawe bo brat jest chyba po wypadku a to zawsze szanse sa wieksze niz po udarze czy wylewie....mózg moze zregenerowac sie po paru miesiacach nawet wiec odwagi.....powodzenia i napisz jak beda wyniki.....pozdrawiam GOJKA
gość
27-12-2016, 22:38:44

Witam Goja. To prawie 4 lata mijaja od tego posta. Jednak zaryzykuje z pytaniem? Ponieważ mam podobny przypadek u 20 letniej dziewczyny. Zator, udar, porażenie 4 konczynowe, problemy z mówieniem i wzrok. Ten wzrok nas bardzo niepokoi. Podejrzenie agnozja wzrokowa. Kolory rozpoznaje, rodzinę rozpoznaje jak się zbliżamy ale nie wie po czym itp. Dlatego mam pytanie jak Pani mamusia? Czy po tych kilku latach nastąpiła jakaś poprawa? Jak wzrok, ruch? Proszę o nawet krótka odpowiedź. Pozdrawiam
Początkujący
03-01-2017, 21:43:27

Witam wszystkich. Zaglądam tu od jakiegoś czasu, bo znajduję tu wiele odpowiedzi na nurtujące mnie pytania. Mój tato (77 lat) miał 28.11 upadek z niewielkiej wysokości, ale pechowy - uderzył prawą stroną głowy w jakąś ramę, czy coś podobnego.
Na stałe mieszka w Niemczech i tam trafił do Kliniki. Co nie oznacza, że lekarze mieli tam jakieś lepsze podejście. Z początku w ogóle nie kwapili się do jakichś działań, argumentując, że tato ma swoje lata i albo sam się wybroni, albo nie. Na szczęście jednak zaczęli w końcu działać. Założyli sączek odprowadzający nadmiar płynów z głowy (ICP rosło niebezpiecznie), no i oczywiście śpiączka farmakologiczna. Neurolodzy cały czas podchodzili do rokowań, delikatnie rzecz ujmując, bardzo sceptycznie.
Ale wyniki większości innych badań były bardzo dobre (tato praktycznie przez całe życie nie chorował). Po 20 dniach ICP się unormowało, powoli odstawiono środki usypiające.
Po tygodniu tato otworzył oczy, ale bez zauważalnego kontaktu. Po kolejnych 3 dniach (wczoraj) poruszył prawą ręką. Dziś prawą ręką i prawą nogą.
Będą teraz zakładać PEG i cewnik przez powłoki brzuszne. Ma też rurkę tracheotomijną.
Cały czas czekamy na kolejne drobne kroczki w kierunku wybudzenia. Mamy nadzieję, że poruszanie ręką i nogą to początek powrotu do świadomości.
Pozdrawiam Was serdecznie
gość
09-01-2017, 22:00:30

błagam o kontakt do profesora Talara.
moj adres: arturwidoczni@gmail.com
Początkująca
10-01-2017, 07:41:09

Jednorazowe wizyty na pewno nie będą dobrym rozwiązaniem. Sama borykam się ze zwyrodniałym bólem kręgosłupa i od dłuższego czasu korzystam z oferty http://wojnar.pl/oferty/turnus-rehabilitacyjny-14-dniowy/ Tylko w tym miejscu wiedzą jak maja się mną zająć i po powrocie staram się oszczędzać i czekam na kolejny wyjazd rehabilitacyjny.
Początkujący
10-01-2017, 22:29:21

Byłem znów kilka dni u taty. Tato nie mówi, ale mam prawie 100% pewności, że patrzy ze zrozumieniem. Pokazywałem mu zdjęcia na komórce i patrzył z uwagą. Kolejnego dnia na kartkach A4 napisałem wielkimi literami krótkie komunikaty, typu "porusz prawą ręką". I wg nas wodził prawidłowo wzrokiem po literach i zmieniał z pierwszej linijki tekstu na drugą. Niestety tato wykazuje aktywność przez ok 15-20 min, potem "odpływa". I tak w cyklach
gość
18-02-2017, 05:48:11

Czesc.Moj Tata mial wylew 4 tygodniu temu caly czas jest w szpitalu ,jest wstanie minimalnej swiadomosci,otwiera oczy I rusza palcami u stopy i ostatnio scisna dlon moja lekko.zaczelismy rehabilitacje dwa tygodnie temu ale nie wiemy ile godzin dziennie powinnismy rehabilitowac ,co powinnismy jeszcze robic poza tym? Do profesora talara nie mozna sie dodzwonic ,chcialbym umowic sie na wizyte ale profesor nie odbiera telefonu a w jego klinice mowia Aby z nim sie kontaktowac bezposrednio.czy jechac tam w ciemno? Poraddzcie mi co mam robic. Wkrotce pewne bede Musial Zabrac tate ze szpitala ,tylko gdzie? Zna ktos Jakies dobre miejsce w polsce poludniowo wschodniej? Prosze o pomoc Dziekuje. Lub piszcie. M.bogusia@yahoo.com

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: