Reklama:

śpiaczka (15631)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

gość
18-10-2016, 13:50:08

Do goscia , prosze nie zwracac mi uwagi , ja nie do pani pisze , a moja korespondencja jest wylacznie dla Ilony, nie zycze sobie.Bede pisac to co uwazam za sluszne.
gość
18-10-2016, 15:21:51

Rozumiem co przezywacie ja tez przez to przeszlam ciezko o tym pisac ,kazdy przypadek jest inny lecz trzeba wierzyć i miec nadzieje do końca ja tez ja mialam lecz moj spioszek z tego nie wyszedł moja kochana mamusia zmarła . Waszym chorym życzę jak najlepiej zdrówka a wam duzo siły i wiary w lepsze jutro pozdrawiam Ola
gość
18-10-2016, 17:57:12

Witam Goscia z postu wyzej, mama bardzo by chciala miec tate w domu ale Boi sie ze nie da rady sama pracuje na 3 zmiany w tym nocki musi tez spac boi sie ze nie uslyszy taty ma rurke cewnik i pega, prosze o podpowiedz co trzeba przygotowac do przyjecia spiocha do domu? Co z rechabilitacja? Czy przysluguja jakies swiadczenia pozdrawiam
gość
18-10-2016, 18:01:16

Jadwigo dziekuje jeszcze raz za wsparcie tata dzisaj lepiej pokazuje język jak sie go prosi cieszylam sie jak dziecko Ilona
gość
18-10-2016, 21:16:16

Przysługuje Wam materac przeciwodlezynowy cewniki do odsysania worki na mocz pampersy. trzeba isc do lekarza pierwszego kontaktu i poprosić jak dostaniesz zlecenia potwierdzasz je w nfz i odbierasz w wybranym sklepie medycznym niestety lozko nie jest refundowane koszt ok 3500 zl nowe elekyryczne pielegniarka na nia tez musi byc zlecenie nie pamietam ile godz przysluguje rehabilitacji ale musicie zorientować sie u siebie cene ustalacie jest to koszt od 50 do 100 za godz. Ale jezeli bedzie tych godzin duzo a bedzie mozna sie dogadac popytaj o neurologopede i zapiszcie tate juz do jakies fundacji zeby zbierac 1% podatku bedzie na rehabilitację jezeli chodzi o pega sa poradnie do ktorej musisz zapisac tatę. Mama da rade po krotkim czasie pozna po oddechu czy jest wszystko ok. Trzeba zmieniać pozycje na początku co 2 godz i trzeba sie nauczyc wykorzytywac Jego siłę zeby nie zniszczyc swojego kręgosłupa. Pic trzeba podawac min 1,5 litra na dobe i dostarczac powyzej 3000 kcalori. Ja gotowałam zupki wg diety ulozonej przez dietetyczke. Jak mi sie cos przypomni dam znac. Pozdrawiam
gość
18-10-2016, 22:10:14

Dziekuje bardzo za rady, tate juz sami dokarmiamy w szpitalu bo strasznie schudl, jesli chodzi o zmiane pozycji to nie daje jedna osoba tego zrobic, pewnie zle to robimy
gość
19-10-2016, 19:05:08

Witaj musicie ulozyc tate na wznak noga na ktorym boku bedxie lezal wyprostowana druga podciagamy. Pozniej lapiemy za biodro i ramie i przewracamy na bok zawsze mozna reszte "dociągnąć" prześcieradłem cale cialo przesuwa sie tak jak chcemy i na koniec ulladamy podkladamy poduszki tak zeby noga na górze byla na wysokosci bioder wysokosc glowy musicie dopasowac i najwazniejsze dobry materac. Pozdrawiam
gość
21-10-2016, 17:23:30

Dziekuje za rady we dwie dajemy rade sama mama nie bardzo sobie radzi tata od wczoraj jakby gorzej, bardzo slaby sie wydaje nie chce oczu otwierac, lekko sciska reke i tyle, minol juz miesiaca jak u was? Ilona
gość
26-10-2016, 19:26:36

Cześć Śpiochy i Śpiochowe Rodziny :)
Opowiem Wam o postępach u mojego Taty.
25.09 Tata miał NZK i od tego czasu boryka się z zespołem poreanimacyjnym. 25 dni spędził na OAiIT w dwóch szpitalach. W pierwszym szpitalu dwa tygodnie, w drugim 11 dni a od 6 dni przebywa na Oddziale Wewnętrznym.
Bardzo nie chcieliśmy się zgodzić na przewóz Taty z jednego szpitala do drugiego ale opatrzność nad nim czuwała i trafił pod opiekę świetnej lekarki z powołaniem. Zawsze miała też czas dla rodziny, żeby wytłumaczyć co się dzieje. Przestała podawać leki sedujące, zleciła antybiotyki zgodne z posiewem i po ponad dwu tygodniowej terapii respiracyjnej próbowała przywrócić Tacie własny oddech - co się udało!, usunięto również rurkę tracheo a dwa dni temu również sondę (w sumie to Tata sam sobie wyrywał). Tata sam je, zaczyna mówić, odpowiada logicznie i nawet podrywa pielęgniarki ;)
Niepokoi nas tylko brak pamięci krótkotrwałej i opór stawiany rehabilitantce ale mamy świadomość, że wszystko stopniowo.
Żyję nadzieją, że sprawny Tata wróci na Gwiazdkę do domu :)
Oprócz opieki na OAiIT zawsze byłyśmy u Taty w godzinach odwiedzin, mówiłyśmy do niego co ślina na język przyniosła ;), wykonywałyśmy ruchy, które pokazał nam rehabilitant, masowałyśmy stopy i dłonie oraz pkt na twarzy odpowiedzialne za oddech (wg. prof. Talara), puszczałyśmy mp3 jak wychodziłyśmy (nagrania afirmacji zdrowia, muzyka do medytacji itp.), poddtykałyśmy pod nos zapachy.
Postępy są naprawdę znaczące tym bardziej, że w pierwszym szpitalu lekarze powtarzali tylko, że nie wiadomo co będzie albo, że "taki głupek już będzie leżał".
Trzymajcie się :***
H.
gość
27-10-2016, 18:49:39

Witam wszystkich forumowiczów.
24.09 mój brat doznał urazu głowy, potylicy. Okazało się, że ma krwawienie po obu stronach z czego lewostronne wymaga natychmiastowej operacji. W ten sposób brat trafił na OAiIT (max 2h na odwiedziny i rozmowę z lekarzem) gdzie przez 2,5 tyg utrzymywany był w śpiączce farmakologicznej, a jedyna informacją jaką można było uzyskać to, że jest stabilny, obrzęk się dalej utrzymuje i nie reaguje na żadne bodźce. Po 3 tomografii uzyskaliśmy informację o "minimalnej" poprawie, a następnego dnia o odstawieniu leków i procesie wybudzania.
Prawie równo 3 tyg od wypadku brat zaczął poruszać prawą nogą oraz delikatnie zaciskać kciuk prawej dłoni. Był to dla nas bardzo dobry znak, iż w końcu coś się zaczęło się dziać. Lekarze jednak wciąż mówili, że nie reaguje na bodźce poza reakcją źrenic na światło.
18.10 (3,5 tyg) został przeniesiony na oddział Intern-y akurat chwilę przed naszymi odwiedzinami. Byliśmy w szoku gdy po wejściu do sali powieki brata były delikatnie otworzone i w miarę sprawnie poruszał prawą ręką niestety nie wykonywał żadnych poleceń poza ściskaniem dłoni osoby, która akurat go trzymała. Zdziwieni byliśmy, że brat mimo urazu głowy nie trafił na oddział neurologiczny w odpowiedzi usłyszeliśmy "takimi pacjentami się nie zajmują".
Ale w końcu była możliwość dłuższego pobytu z bratem, obserwowaniem go, rozmowy do niego. Otrzymał szpitalną rehabilitację jak i również dostaliśmy pozwolenie na "wprowadzenie" własnego rehabilitanta. Po znajomości udało nam się dotrzeć do rehabilitantki, która miała styczność z prof Talarem, widziała jak rehabilituje i podobno zna techniki na silne bodźcowanie mózgu (3x w tyg po 1,5-2h). Pokazała nam jak mamy stymulować brata - masaże rąk i nóg, brwi i okolice oczu, włosy, uszy, naprzemienne badanie ciała( lewa ręka prawą stronę głowy, szyja, bark itd i na odwrót).
Stymulujemy tak od 24.10. Brat nabrał dużo siły w sprawnej prawej ręce jak i swobodnie porusza prawą nogą. Delikatnie od wczoraj porusza lewą ręką(dwa palce) oraz zgina w łokciu ale tu już bardziej przykurcz, niestety lewą nogę ma wiotką. Dalej też nie chce otworzyć oczu. Podczas zaczynania rehabilitacji delikatnie tylko otwiera i staje się dużo spokojniejszy. Czasami też łapie sobie powiekę sprawną ręką i unosi do góry lecz nie utrzymuje tylko puszcza i znowu i nie widać by skupiał na czymś wzrok. Bardzo dużo dotyka się tą ręką po głowie, szczypie się, masuje ucho czy też bada miejsce po usuniętej kości czaszki jak i szczypie swoją drugą niedowładną rękę. Nie wiem jak ale był w stanie w nocy ściągnąć sobie łapkę z ręki i wyciągnął sobie sondę, o kominku nie wspominam, bo go ściąga nagminnie.
Bardzo, bardzo wolno to wszystko porusza się tak jakby do przodu. Dobrze by było, by brat wykazał jakiś świadomy kontakt. Nie tracimy nadziei, wierzymy, że z tego wyjdzie, opiekujemy się nim jak tylko możemy. Opiekę ma dobrą, bo nie stwierdziliśmy jeszcze żadnej odleżyny ale tu właśnie zaczyna się robić problem, bo nie chcą już trzymać brata w szpitalu, a przenieść go do jakiegoś ośrodka o którym słyszałem stwierdzenie "umieralnia". Czy zna ktoś jakieś dobre (niedrogie - nie jesteśmy majętni) ośrodki czy też szpitale, które przyjęłyby mojego śpiącego brata, najlepiej w zachodniopomorskim? Nie bardzo wiem jak to załatwić. Obecnie brat jest pacjentem szpitala Arkońskiego w Szczecinie.
Pozdrawiam Łukasz

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: