Reklama:

śpiaczka (15631)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

gość
11-10-2016, 07:53:55

Ilonko niestety ale powrót do zdrowia bedzie bardzo długi przede wszystkim rehabilitacja musisz miec swiadomosc ze siostra moze juz nigdy nie powrócić do pełnego zdrowia. Te oznaki jak najbardziej świadczą o wychodzeniu ze śpiączki. Mozesz sie cieszyc nie ma niedowladu, polyka sprawdz ja popros zeby mrugnela oczkami jak Cie slyszy jezeli to zrobi to znaczy ze Twoja siostra powraca pozdrawiam
gość
11-10-2016, 13:06:01

Maciek ma 14 lat. Do niedawna był radosnym nastolatkiem. I choć urodził się z ciężką złożoną wadą serca TAC (Wspólny Pień Tętniczy) i przeszedł dwie, bardzo poważne operacje to z wiarą oraz nadzieją patrzył w przyszłość. Nigdy się nie uskarżał choć wiedział, że czeka go jeszcze jedna poważna operacja serca. Towarzyski, bardzo lubiany przez kolegów, bez reszty oddany swojej pasji, jaką jest muzyka.
Muzyce poświęcał każda wolną chwilę i marzył, że kiedyś będzie tak, jak jego idole grał na wielkich koncertach. Marzenia Maćka przerwała ostatnia operacja, która przeszedł w Klinice w Munster w Niemczech. Operacja trwająca 11 godzin była bardzo skomplikowana ale się udało i Maciek powoli się wybudzał. Niestety nastąpiło załamanie i doszło do zatrzymania pracy serca. Długa reanimacja spowodowała uszkodzenia mózgu i zanik pewnych funkcji.
W chwili obecnej Maciek przebywa w Centrum Zdrowia Dziecka na Oddziale Neurologii, gdzie jest diagnozowany by jak najszybciej wdrożyć odpowiednie leczenie przywracające funkcje życiowe. Jest szansa bo Maciek reaguje na bodźce i gorąco wierzymy, że da radę, że jeszcze nie raz zagra na swojej gitarze.
Znacznie poprawiła się jego motoryka i to dosłownie w ciągu ostatnich kilku dni. Intensywnie porusza nogami i rękami co jest błogosławieństwem dla poprawy jego stanu. Najbliższa rodzina jest cały czas przy nim, co Maciek wyczuwa . Zdarza mu się śledzić wzrokiem przedmioty trzymane przez nas w ręku. Nabrał sił, jest porządnie odżywiany (jak na jego stan oczywiście) i głęboko wierzymy, że już wkrótce zacznie przybierać na wadze. Powoli rusza też rehabilitacja, bardzo, bardzo istotna rzecz.
Ten stan trwa już ponad dwa miesiące. Operacja odbyła się 01.08.2016. Bardzo się o niego martwimy, zastanawiamy się, jakie ma szanse na wyzdrowienie, choćby częściowe. Do chwili obecnej, kontaktu z nim nie ma. Jest wyjątkowo aktywny, przekręca się na boki, rusza rękami, nogami, chwyta przedmioty. Zdajemy sobie sprawę, że są to odruchy, ale liczymy na to, ze za jakiś czas staną się świadome.
Jesteśmy załamani, zaczyna nam brakować sił i psychicznych i fizycznych. Mamy jeszcze dwójkę dzieci, którymi musimy się również zająć.
Robimy wszystko by mu pomóc. Sąsiedzi, rodzina, przyjaciele. Maciek ma swoją stronę na FB z historią z ostatnich dwóch miesięcy: www.facebook.com/MaciekMusiZnowZagrac/
Prosimy o wsparcie słowne, o porady. W tej chwili walczymy o przeniesienie Maćka do kliniki Budzik. Dzisiaj ma być konsultowany. Zobaczymy.
Pozdrawiam,
Jacek
gość
12-10-2016, 08:43:58

Witam was wszystkich:) Jestem juz w polowie czytania waszych postow, podziwiam was za to Co robicie dla waszych bliskich, u mojego tasty juz 4tydzien sie zaczyna, lekarze rozkladaja rece spiaczka i brak swiadomosci, mimo ze tata reaguje na mame sciska ja za reke jak mama sie pyta czy ja poznaje, nie wiem moze to faktycznie odruch, oczy otwiera z dnia na dzien coraz bardziej, rusza prawa reka i noga wodzi wzrokiem za mama ale czy on Wie ze to ona, czy ja poznaje tak bym chciala wiedziec, mam nadzieje ze tak, sprawdze go Sama, lece w piatek do taty tak sie boje zobaczyc go w takim stanie, mama mu wczoraj pokazywala zdjecia moich dzieci a jego wnukow patrzyl i mrugal ze Wie kto to, ale lekarze ze nie jest swiadomy i tyle, pozdrawiam
gość
12-10-2016, 13:59:20

Post wyzej to Ilona
gość
12-10-2016, 17:52:47

Do goscia , odpowiadasz komus kto ma siostre w spiaczce .
Ilona ma ojca a nie siostre w spiaczce .
Ilona zeby Twojemu Tacie stan zdrowia poprawil sie , zebys nabrala nadziei .
Wiem , ze kochasz tate , starrasz sie byc przy nim , mimo ze mieszkasz za granica.
Napisz kiedy przylatujesz do kraju, i jak przedstawia sie stan taty po 2 tygodniach , kiedy to bylas poprzednim razem.
gość
12-10-2016, 17:56:39

Czy w ten piatek , czy na przyszly tydzien , bo czasem sa klopoty z rezerwacja biletow , trzeba czekac.
gość
12-10-2016, 20:41:00

Dzieki za odpowiedz lece juz w ten piatek udalo sie z biletami maz zalatwil urlop zostaje z dzieci, u taty to juz 4tydz, 6dni byl na intensywnej terapi pozniej 7dni na neurochirurgi, obecnie jest na oddziale paliatywnym w tym samym szpitalu, diagnoza spiaczka i brak swiadomosci, tata otwiera oczy, sciska reke, wodzi wzrokiem, oddycha juz dzisaj Sam bez wspomagania, dziekuje za odpowiedz Co u was? Ilona
gość
14-10-2016, 15:10:50

Witamy Ciebie Ilonko w kraju.
Ja wiem ze to 4 tydzien, lecz Ty 2 tygodnie nie widzialas taty , masz informacje od mamy , dlatego pytalam jak Ty odbierzesz po tym czasie osobe taty kiedy go sama zobaczysz.
Pisz same pozytywy bo takie musza byc , kochasz tate , wiec on odwdzieczy sie i postara walczyc o poprawe az do osiagniecia,dobrej sprawnosci, tak zeby mogl wrocic do domu.
gość
15-10-2016, 17:57:04

Dziekuje Ci bardzo za mile slowa, jestem z tata cale dnie w szpitalu, myje, smaruje, masuje, rozmiawiam, dokarmiamy go, tata byl w lepszej formie teraz slaby bardzo wczoraj zero reakcji nawet oczy nie mial sily otwierac dzisaj odrobine jednym okiem patrzyl na mnie i lekko sciska prawa reka, lewa reka calkowicie bezwladna, strasznie zapala mu sie buzia, jest bardzo slaby, pozdrawiam
gość
15-10-2016, 21:39:22

Ilonko , jak dobrze ze jestes z tata , chociaz na krotki czas , mam taka nadzieje , ze Ty podzialasz jako bardzo silny bodziec , tata wie kim jestes i stara sie wybudzic, daje Tobie znak ze bedzie walczyc , wlasnie ta reka sciska , to nie jest przypadkowe , to swiadomy ruch, to przekaz ,ze bedzie lepiej , lepiej az wreszcie bedzie dobrze , zabierze mama tate do domu.
Ilonko przezywam z Toba chorobe taty , gdyz mam tetniak tetnicy szyjnej wewnetrznej lewej, zyje z tym tetniakiem juz kilka lat , od kiedy dowiedzialam sie po TK,niestety nie beda embolizowac , tlumacza sie ze ryzyko jest wieksze od korzysci,wlasciwie to jeden neurochirurg tak zadecydowal.
Badz przy tacie , sama Twoja obecnosc to balsam dla Niego.Pozdrawiam Jadwiga

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

ZOBACZ INNE DYSKUSJE

gość
Bardzo proszę o interpretację wyników eeg
Bardzo proszę o interpretację wyników eeg mojego syna
gość
Dyskopatia c5/c6
Cześć, mam zdiagnozowaną dyskopatie szyjną c5/c6 z centralną prawostronną przepukliną dyskową. Od marca miałam 3 nawroty bólowe (2 x prawa ręka- blokada ruchu, zamieniająca się w promieniujący ból od karku łopatki do przedramienia ostatni nawrót wyszedł na ręce lewej razem z drętwieniem całej ręki- trwało to dobrych parę tygodni) od lat w nocy wybudza mnie drętwiejący kark z mocnym tępym bólem głowy (ciężkość głowy do tego stopnia, że aby wstać muszę złapać przedramionami głowę i się zerwać do góry) kiedyś podczas fizycznej pracy w nocy drętwiały mi obie ręce. Lekarz neurochirurg powiedział, ze kwalifikuję się do operacji. Mam 29 lat i nie wiem czy operować czy się jednak wstrzymać, co lepsze, czy robić i odczuć komfort życia (mam nadzieję) powrót do sportu, aktywne życie bez bólu, czy czekać nie wiadomo na co ( może ta przepuklina się wchłonie? jest taka szansa)
gość
Caspr 2
Czy mając objawy neurologiczne oraz przeciwciała anty-CASPR2 w surowicy można mówić o przypadkowym znalezisku ?
Późno rozpoznany kręgozmyk teraz tylko operacja
Cześć wszystkim.
Piszę tu, bo może ktoś był w podobnej sytuacji albo potrafi podpowiedzieć, co dalej. Rok temu zacząłem mieć poważne problemy z kręgosłupem – ból, drętwienie, osłabienie nóg. Poszedłem do jednego ze znanych profesorów w Warszawie, pełne zaufanie, bo nazwisko znane. Diagnoza? Żadnej konkretnej. Tylko środki przeciwbólowe, skierowania na rehabilitację, tabletki, zastrzyki. Leczenie objawowe bez zaglądania głębiej. Mija rok. Trafiam do innego specjalisty i co się okazuje? Kręgozmyk między L5 a S1, czyli coś, co powinno być zauważone na podstawowym rezonansie czy tomografii. Gdyby został rozpoznany wcześniej – miałbym szansę na leczenie zachowawcze: prądy, ostrzykiwania, konkretne zabiegi bez konieczności operacji. A dziś słyszę: jedyna opcja to operacja. Gdyby ktoś się wtedy postarał, miałbym wybór. Teraz już nie mam. Mam za to straszne newsy.
To nie jest „trudna sprawa” to po prostu przeoczenie, brak czujności, może rutyna i to mnie dziś kosztuje zdrowie i spokój. Mam pytanie: czy ktoś z Was miał podobną sytuację? Czy można coś z tym zrobić prawnie? Czy od razu iść do sądu, czy najpierw skonsultować się z dobrym prawnikiem medycznym? Z góry dzięki :-[
Reklama: