Reklama:

śpiaczka (15630)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

Początkująca
06-05-2016, 19:04:44

MAĆKU , Wow , ale super wiadomości.
Czyli idzie do przodu. Fajnie. Oby tak dalej.
Jak wyglądają te próby mówienia ? To jakies bełkotanie ? Niesprecyzowane dźwięki a moze bardziej zbliżone do słów.
U młodego bez zmian. Pobierają wszystko aby sprawdzic skad ta gorączka. Nogę ma odkryta. W niej śruby sprzęt do "regulacji "kości , pobrali z niej wymaz . Moze to z niej.
Zabronili kuzynce go dotykać i mowić do niego bo reaguje emocjonalnie.
Długo cos sie wybudza . Cholera . Troche sie boje ze nie bedzie za dobrze. Wiem ze to proces i musi trwać i ze mogą go w dalszym ciagu usypać . Sama nie wiem. Straszna lipa jak o tym mysle.
Wtajemniczony
06-05-2016, 20:21:09

Zdecydowanie idzie do przodu. Jak zawsze jest tylko ryzyko ponownego wylewu, i nie da się nic z tym zrobić :/
Próby mówienia to tak jakbyś oglądała film i wyłączyła głos, porusza ustami.
Hmm... Ciekawe, że zabronili dotykać i mówić. Ale jeśli faktycznie podnosi mu to ciśnienie, puls to może faktycznie to niewskazane?
W przypadku mojego Taty od momentu utraty przytomności do momentu kiedy byłem 100% pewien, że mnie słyszy i reaguje (do wczoraj) minęło 41 dni. Kilka dni to jeszcze nie jest długo. Jeden wybudza się za kilka dni, inny za kilka tygodni, inny za kilka miesięcy. Nie ma reguły. Trzeba być cierpliwym, wierzyć i robić swoje.
Nie myśl o tym w negatywny sposób, bo posyłasz te negatywne myśli Młodemu. A ma dostawać pozytywne myśli, mobilizujące do walki!
gość
06-05-2016, 21:14:30

Widzisz Macku trzeba sluchac starszych i doswiadczonych kolezanek pisałam Ci ze po krwotocznym ludzie szybciej dochodzą teraz tylko rehabilitacja i do przodu nie martw sie ponownym wylewem , to prawda ze do roku jest duze ryzyko wystapienia ale pocieszaj sie tym ze po roku jest takie jak u każdego z nas. Macku zadbaj o wizyte neurologopedy neuropsychologa i dobrego neurologa rehabilitant po pnf metoda Vojty tez jest dobra poczytaj o tempranie (chyba dobrze napisalam) Jolu co u Was? Pozdrawiam i w koncu weekend rewelacja Sylwia
Początkująca
06-05-2016, 21:36:50

Wiem , wiem ze ludzie rożnie wychodzą ze śpiączki jedni dłużej inni krócej , ale martwi mnie to ,ze im dłużej on bedzie z tego wychodził to moze świadczyć to o większych uszkodzeniach.
Trzymam sie pozutuwnych mysli i wiary, to raczej jest na zasadzie ,ze chciałabym aby juz teraz z tego wyszedł i zeby ten koszmar sie skończył , ale niestety tak sie nie da i swoje trzeba przejść .
Moze sie mysle , moze nie musi tak byc , rożnie kończą sie historie, kazdy przypadek jest inny.
Nie dowiedziałam sie w dalszym ciągi gdzie te krwiaki sa oraz obrzęk wiec nic nie wiem i wszystko sie moze zdarzyć.
Tak sobie myśle ,ze to nie jest tylko walka osób poszkodowanych, ale rownież tych najbliższych, my sami walczymy ze sobą z własnymi myślami, słabościami , lekami . Nikt za nas tego nie zrobi sami musimy zawalczyć o to ,aby byc w stanie walczyć o bliskich i dać im wsparcie, nie poddawać sie, a gdy sie zwątpi , umieć sie podnieść i iść do przodu.

Ja z młodym nie mam wogole kontaktu , oni sa obecnie w Atenach wiec raczej nie jestem w stanie przesłać jakichkolwiek mysli ,aby je odczuł osobiście .
Wtajemniczony
06-05-2016, 21:50:06

Trzeba będzie pomyśleć o wizycie takich specjalistów. Porozmawiam o tym z lekarzami. Na razie przez weekend postaram się jeszcze sam z Tatą poćwiczyć.
Oczywiście, że jest to walka także najbliższych, to musi być gra zespołowa.
Myśl nie ma żadnych barier, odległość nie ma znaczenia.
gość
07-05-2016, 15:13:41

Witajcie mysle Moniko ze okres wybudzania nie ma tu znaczenia tylko zdolnosci regeneracyjne organizmu w Bydgoszczy jak bylismy w klinice wojskowej poznalam roznych ludzi i rozne historie uwierzcie to sie nie da opisac co ludzie przezywaja opowiem Ci jutro Moniko glowa do gory. Macku ja bym nie zwlekala z wizyta tych specjalistów jezeli tato jest juz stabilny pamietaj ze czas dziala na naszą niekorzyść. Jutro porozmawiamy dzisiaj odpalamy pierwszego grilla buziaki dla wszystkich przede wszystkim dla Waszych bliskich.
gość
07-05-2016, 16:51:53

U nas bez zmian, tata nadal w szpitalu, znów gorączkuje :(
Sylwio, życzę udanego grilla.
Maćku, BARDZO, BARDZO, BARDZO się cieszę, że z Twoim tatą jest coraz lepiej!
Jola
gość
07-05-2016, 18:30:27

Sylwio - chciałbym żeby Tata był taki rzeczywiście stabilny i kontaktowy. Dziś np.caly dzień spał. Jakby dziś był lekarz to by dużo nie "pogadali" bo kontakt był dziś minimalny.
Jolu - przekaż Tacie pozdrowienia ode mnie i powiedz Mu że też ma się zbierać! I niedługo będziemy się cieszyć wspólnie z postępow ich obu :)
Ja też się dałem wyciągnąć na małego grilla właśnie, niedaleko więc na chwilę skocze.
Maciek
P.S. dlaczego tu piszą prawie same Panie? I teraz i wcześniej
Początkująca
08-05-2016, 12:09:10

Usypali młodego jeszcze raz, ma w dalszym ciagu gorączkę , wyciągnęli druty z nogi ,bo moze to od nich, pobrali próbkę z nogi do badania.
Nie rozumiem wyniki maja byc jutro , a oni tak na ślepo szukają przyczyny gorączki? i wyciągnęli te druty.
Chce wierzyć ,ze wiedza co robią.
Wtajemniczony
08-05-2016, 15:46:04

Pewnie kierują się objawami. A po badaniu będą mogli działać bardziej celowo.

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

ZOBACZ INNE DYSKUSJE

szukam miejsca dla taty po zawale i w stanie wegetatywnym , który wciąż jeszcze jest w programie budzikowim ale tylko do sierpnia...
Drodzy Wszyscy! dzień dobry! Nazywam się Joanna, mój tata rok temy 16.05 miał rozległy zawal, był długo niedotleniony, niestety nie wybudził się ze śpiączki, nie odzyskał świadomości; przebywa w programie NFZ budzikowim w Sawicach; niedługo minie rok, prognozy nie są optymistyczne; na jesieni musimy znaleźć mu inne miejsce. jesteśmy z Poznania, tata jest teraz 500 km od nas na Podlasiu, to nas wykańcza.. chcemy znaleźć ośrodek xblziej, wiemy, ze trzeba liczyć się z kosztami... ale czy ktoś w ogole wie o dobrym miejscu w Wielkopolsce? pielęgniarki mwoiac do ZOLu go, a przecież ws tyscy wiemy, ze to wyrok.. chciałabym zawalczyć jeszcze ... proszę, jeśli macie takie doświadczenia lub wiedzę, gdzie mogłabym spawrdzac? pytać? bo nie wiem od czego zacząć....
gość
Bardzo bym prosiła o poradę.
Mama ma 60 lat choruje od roku, ręce opadają od poniedziałku zaczęła rehabilitację domową. Mam dziecko 10 letnie on na to wszystko patrzy jak mama robi się nie znośna nawet tramal nie pomaga na ból nóg.
gość
Ośrodek neurorehabilitacji z pegiem i tracho Lublin
Cześć.Syn jest po bardzo ciężkim urazie czaszkowo mózgowym ,po stabilizacji miednicy.Wybudzony od tygodnia z niewielką komunikacją typu wodzenie oczami I ściskanie prawą ręką.Szukamy ośrodka w okolicy Lublina neurorechabilitacji opieki całodobowej.Jakieś podpowiedzi może .Marta
gość
Proszę o pomoc i poradę
Matkę chorą na stwardnienie zaniku mięśni bocznych, z dnia na dzień jest coraz gorzej nawet tabletki przeciwbólowe nie działają mama robi się nerwowa wulgarna itp . Nie wiem co mam już robić.
Reklama: