A no tak rzeczywiście. Wyleciało mo to z głowy.
Czyli jest nadzieja na lepsze jutro. Oby każdego dnia ten proces szedł do przodu , trzymam kciuki za tatę .
Czy po takim czasie mogłoby sie tacie nagle pogorszyć pod katem uszkodzenia mózgu( tfu tfu) tak ,aby spowolnić lub cofnąć ten proces ? jeżeli w dalszym ciagu jest kontaktowy , to moze bedzie juz tylko lepiej.
Zastanawiam sie , moze powinnam powiedzieć kuzynce aby go lekko uszczypała any sprawdzic bodźce bolowe ? Jeżeli jest w fazie rozbudzania to moze cos poczuje ? Czy to dobry pomysł , nie chce zeby cos sie stało . Moze poczuje i chociaż lekko sie wzdrygnie . Juz sama nie wiem.
Sama nie wiem teraz o co im chodzi z tym tomografem i gorączka . Dlaczego nie chcą zrobić.
Chyba ze nie chcą go przewozić ?